Pięć owiec zostało zagryzionych w Nowym Wiecu! To atak wilków?
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę, 30/31 maja. Ofiarą drapieżników padło pięć owiec. Właściciele zwierząt zdecydowali się ostrzec mieszkańców przed możliwymi atakami wilków, dlatego na facebookowym profilu Urzędu Miasta w Skarszewach pojawiła się informacja o zagrożeniu. Pod postem rozgorzała dyskusja na temat agresywnych zwierząt. Nie wszyscy są przekonani, że owce zagryzły wilki.
– A skąd wiadomo że wilki? Ktoś je widział? Z tego co mnie uczono w szkole to wilk zabija żeby zjeść a nie dla zabawy, jeśli te zwierzęta nie zostały zjedzone to bardziej obstawiam psy a nie wilki – napisała jedna z internautek.
– Trudna sytuacja, ale warto pamiętać, że za takie ataki nie zawsze muszą odpowiadać wilki. Mogą to być również dzikie psy, psy spuszczone luzem, a nawet szakale, które także pojawiają się w Polsce – dodał kolejny internauta.
Post skomentowała także właścicielka zagryzionych owiec.
– Wszystkim specjalistom od „to na pewno nie wilki” jestem właścicielem zabitych zwierząt. Jestem z wykształcenia zootechnikiem i coś tam o zwierzętach wiem. Dodatkowo oględzin dokonał lekarz weterynarii, który też „coś tam wie” – podsumowała.
Skontaktowaliśmy się z właścicielką zagryzionych zwierząt. Okazało się, że nie był to pierwszy atak na jej zwierzęta gospodarskie.
– Wilki podeszły jakiś czas temu do stada bydła mięsnego, które posiadamy, ale mamki skutecznie je odstraszyły – wyjaśnia właścicielka. – Ucierpiało, a dokładniej – zostało zagryzionych, 5 owiec. Zwierzęta przebywały na pastwisku ogrodzonym 1,5-metrowym płotem drewnianym, cała posesja jest dodatkowo ogrodzona ogrodzeniem elektrycznym na cztery linki stalowe z podłączonym elektryzatorem o mocy 6J.
Do zagryzienia doszło zaledwie 50 m od zabudowań gospodarskich i 100 m od domu.
Właścicielka zagryzionych zwierząt
Gospodarstwo kobiety jest w bliskim sąsiedztwie lasu, ale owce przebywały na wybiegu znajdującym się około 5000 m od niego. Taka odległość nie stanowi jednak problemu dla wilków, ponieważ te przemieszczają się bardzo szybko.

Wcześniej również sąsiedzi poszkodowanej kobiety kilka razy informowali o wilkach podchodzących pod ich gospodarstwa. Nigdy jednak zwierzęta te nie stanowiły aż takiego zagrożenia.
Właściciele zagryzionych zwierząt poinformowali RDOŚ
Właściciele zagryzionych owiec powiadomili o zdarzeniu Urząd Gminy Skarszewy, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska oraz lekarza weterynarii, który dokonał oględzin.
– W najbliższym czasie spodziewamy się komisji z RDOŚ szacującej szkodę – dodaje właścicielka gospodarstwa w Nowym Wiecu. – Procedura trochę potrwa. Więcej na temat odszkodowania będę mogła powiedzieć dopiero, jak te procedurę przejdę.

Kobieta gospodarstwo w Nowym Wiecu prowadzi od około 10 lat. Stado w dniu zdarzenia liczyło 20 owiec. Szacowana szkoda to około 3000 zł.
Burmistrz Skarszew potwierdza wcześniejsze sygnały o atakach na zwierzęta
O ataku na owce w Nowym Wiecu rozmawialiśmy także z Jackiem Pauli, burmistrzem Skarszew.
– Komunikat nadesłany przez właścicielkę zagryzionych owiec potraktowaliśmy jako ostrzeżenie dla mieszkańców – mówi burmistrz Skarszew. – Są różne głosy: czy to były wilki, czy to zdziczałe psy, czy to krzyżówka wilka z psami. Nie jestem fachowcem, żeby się wypowiadać na ten temat. Wiadomo jednak, że dziś w lasach są różnego rodzaju zwierzęta. W naszym otoczeniu są też, na przykład, rysie. O dziwo! Kiedyś się uczyliśmy, że w Bieszczadach występują rysie, a dzisiaj mieszkają w Skarszewach i okolicy.
Jacek Pauli przyznaje, że wcześniej też miewał sygnały o atakach na zwierzęta, nawet o zabitym kocie.
Myślę, że to była sytuacja, której nikt nigdy nie przewidywał. Jedno jest pewne – elementarna ostrożność jest konieczna.
Jacek Pauli / burmistrz Skarszew
Burmistrz zauważa, że teraz trudno jest jednoznacznie stwierdzić, że to wilki zagryzły owce.
– Należy jednak pamiętać, że wilki są pod całkowitą ochroną – podkreśla Jacek Pauli. – Zgadzam się z opiniami niektórych mieszkańców, że to mogły być krzyżówki wilka z psem. Wilk ma taki genetyczny respekt wobec ludzi – boi się zbliżać do siedzib ludzkich. Ale krzyżówki już nie mają takich ograniczeń. Takie rzeczy się dzieją. Prosimy o zachowanie ostrożności i zamykanie obejść.
























Napisz komentarz
Komentarze