Powtórka z emocji? Trefl Sopot znów gra o wszystko
Koszykarze Trefla powoli przyzwyczajają swoich kibiców do dramatycznych rozstrzygnięć w meczach o najwyższą stawkę. Rok temu w walce o złoty medal mistrzostw Polski sopocianie przegrywali w finale z Kingiem Szczecin 0:3. Potrafili jednak odwrócić losy rywalizacji i wygrać kolejno cztery mecze. To dało im tytuł mistrza Polski!
W tegorocznym półfinale Trefl walczy o przepustkę do finału z bardzo silnym Startem Lublin, z którym po pierwszych dwóch meczach w Ergo Arenie tylko remisował 1:1. W poniedziałek te drużyny zmierzyły się w Lublinie po raz trzeci i wygrał Start. Lublinianom do finałowego awansu brakowało tylko jednej wygranej, sopocianie musieli wygrać środowy mecz chcąc marzyć o piątym decydującym meczu w Ergo Arenie.
CZYTAJ TEŻ: Trefl Sopot w półfinale! Mistrzowie Polski pokonali Kinga Szczecin
Początek czwartego starcia Startu z Treflem był wyrównany. Dla naszego zespołu pierwsze trafienia zanotowali Aaron Best, Marcus Weathers, Mikołaj Witliński oraz Nick Johnson. Start też nie próżnował, bo po 6 minutach gry na tablicy był wynik 9:9. Kolejne dwie akcje należały do gospodarzy, na co szybko czasem zareagował trener sopockiego Trefla Żan Tabak. Sopocianie uspokoili grę, nie pozwolili się rozpędzić Startowi, a w końcówce I kwarty nie tylko odrobili wszystkie straty, ale także wyszli na 2-punkowe prowadzenie.
Dwucyfrowa przewaga Trefla
Drugą kwartę świetnie rozpoczął Jakub Schenk. Sopocki rozgrywający dwa razy przymierzył z dystansu, nie pomylił się też na linii rzutów wolnych, a do tego dołożył świetną asystę przy „trójce” Nicka Johnsona. To wszystko złożyło się na wynik 23:30 i czas dla Startu. Po przerwie sopocianie nie tylko utrzymali prowadzenie, ale także powiększyli przewagę do 11 punktów. Tym razem role skutecznego egzekutora wziął na siebie Keondre Kennedy, który zdobył dla Trefla pięć punktów z rzędu. Dwucyfrową przewagę udało nam się utrzymać aż do końca tej części. Do szatni sopocianie schodzili prowadząc 49:38.
Od razu po zmianie stron Start Lublin ruszył do odrabiania strat. Gospodarze zaczęli trzecią kwartę od serii 7:0, co pozwoliło im się zbliżyć na zaledwie cztery oczka. Impas Trefla po ponad trzech minutach przerwał Geoffrey Groselle, ale przeciwnicy dalej napierali. Dość szybko po cztery faule zanotowali Jakub Schenk i Mikołaj Witliński z Trefla. W 28. minucie rywale dopięli swego i doprowadzili do remisu. W kolejnych akcjach gra toczyła się punkt za punkt, ale zawodnicy Żana Tabaka byli na tyle skuteczni, że ani razu nie dali Startowi wyjść na prowadzenie. Na 1,5 minuty przed końcem trzeciej kwarty (przy stanie 61:61) żółto-czarni zdobyli sześć oczek i nie pozwolili odpowiedzieć Startowi, co dało mały komfort przed decydującą częścią rywalizacji.
Start odrabia straty, Trefl utrzymuje przewagę
Lublinianie raz jeszcze ruszyli w punktową pogoń i konsekwentnie zmniejszali różnicę. W 33. minucie ponownie był remis, a chwilę potem Start jednak objął prowadzenie 74:73. To napędziło gospodarzy, którzy na 3,5 minuty przed końcem zbudowali 5-punktową przewagę. Mistrzowie Polski z Sopotu mimo problemów nie poddali się. Najpierw punkty zdobył Marcus Weathers, a po chwili czwarty raz z dystansu trafił Jakub Schenk i znowu mieliśmy remis. Sopocianie wrócili nawet na prowadzenie, jednak Start także miał swoje odpowiedzi. Ostatnia akcja regulaminowego czasu gry, przy remisie 86:86, należała do Nicka Johnsona. Tym razem rzut z półdystansu amerykańskiego rozgrywającego nie zakończył się punktami i o wyniku musiała zadecydować dogrywka.
Dogrywka na wagę piątego meczu! Alleyne bohaterem
Już w pierwszej akcji dogrywki Nick Johnson zrehabilitował się i dał Treflowi ponowne prowadzenie. Start nie pozwolił uciec sopocianom, a chwilę później wyszedł na 1-punkowe prowadzenie. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Nahiem Alleyne. Amerykański obwodowy najpierw przymierzył za trzy, a następnie – przy remisie 93:93 – dołożył kolejne dwa oczka. Lublinianie mieli jeszcze 20 sekund, jednak piłka po ich rzucie nie wpadła do kosza i to drużyna Trefla mogła cieszyć się ze zwycięstwa w czwartym półfinale.
PGE Start Lublin – Trefl Sopot 93:95 (17:19, 21:30, 23;18, 25:19, d. 7:9.).
Trefl Sopot: Schenk 23, Johnson 21 (10 zb., 7 as.), Weathers 7, Best 5, Groselle 2 oraz Kennedy 19, Witliński 8, Alleyne 8, Zyskowski 0.
























Napisz komentarz
Komentarze