Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Nie chcą rosyjskiego konsulatu w Gdańsku. W sobotę manifestacja

W sobotę 14 czerwca o godz. 15 przy fontannie Neptuna na Długim Targu odbędzie się protest przeciw dalszemu funkcjonowaniu w Gdańsku konsulatu Federacji Rosyjskiej. Zbierane będą podpisy pod petycją do władz w sprawie likwidacji tej placówki.
Nie chcą rosyjskiego konsulatu w Gdańsku. W sobotę manifestacja
W sobotę 14 czerwca 2025 r. odbędzie się protest przeciw funkcjonowaniu w Gdańsku rosyjskiego konsulatu. Zbierane będą podpisy pod petycją w sprawie likwidacji tej placówki

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

„Gdańsk nie może być miejscem oficjalnej obecności państwa, które dokonuje zbrodni wojennych i niszczy europejski porządek pokojowy. Konsulat w Gdańsku to przyczółek imperializmu i pogardy dla prawa międzynarodowego” – piszą organizatorzy wywodzący się z takich środowisk, jak Ruch Wolność i Pokój, Federacja Młodzieży Walczącej, Ruch Społeczeństwa Alternatywnego i dawni działacze Solidarności. 

Przyzwoici ludzie raczej tam nie biegają

W petycji znalazł się apel do władz RP o natychmiastowe zamknięcie rosyjskiej placówki w Gdańsku, wskazując m.in. na bliskość Obwodu Królewieckiego, ryzyko działalności wywiadowczej i niszczenie polskiego dziedzictwa przez Rosję.

– Uważamy, że dalsze funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu jest dosyć niebezpieczne w sytuacji takiego napięcia. Nie wiadomo, czy nie dojdzie do jakiegoś ataku. Przy takich wrogich stosunkach to raczej nie jest dobrze dla Gdańska, żeby taka instytucja tu nadal była – mówi w rozmowie z zawszepomorze.pl jedna z sygnatariuszek petycji Małgorzata Tarasiewicz, dyrektorka polskiego oddziału Stowarzyszeni NEWW, była działaczka WiP oraz szefowa Komisji Kobiet NSZZ Solidarność (1989-91). 

Wyraża ona też przekonanie, że niedawna likwidacja rosyjskich konsulatów w Poznaniu i Krakowie dobrze wróży temu, żeby pozbyć się i tego, ulokowanego w mieście-symbolu wolności. 

Małgorzata Tarasiewicz uważa, że wobec tego, co się dzieje w Ukrainie, gdzie od ponad trzech lat codziennie giną setki osób, zastanawianie się, co będzie, jeśli kilka osób nie załatwi sobie odpisu jakichś dokumentów z powodu zamknięcia konsulatu, jest nie na miejscu.

– Wydaje mi się, że zwykli przyzwoici ludzie raczej tam nie biegają. Już prędzej ktoś, kto chce tam załatwiać jakieś inne sprawy – podsumowuje Małgorzata Tarasiewicz.

Ten konsulat jest jak nowotwór

Za zamknięciem konsulatu jest też prof. Marta Koval, członkini gdańskiego koła Związku Ukraińców w Polsce. 

– Jesteśmy bardzo blisko do granicy z Rosją, więc ten konsulat ma też strategiczne znaczenie, ale z drugiej strony musimy sobie zdawać z tego, że konsulat Federacji Rosyjskiej to nie jest tylko jednostka dyplomatyczna – mówi. – Nie wiemy jaką jeszcze działalność prowadzi oprócz tego, że przyjmuje obywateli Federacji Rosyjskiej w różnych sprawach takich biurokratycznych. Konsulat też miejscem przy którym działa Dom Rosyjski w Gdańsku, który wcześniej mieścił się przy ulicy Długiej 35, skąd, po wybuchu pełnoskalowej wojny, miasto go wyprosiło. 

Jak tłumaczy Dom Rosyjski wraz z konsulatem szerzy na Pomorzu rosyjską propagandę. Wystarczy wejść na ich stronę Facebookową, gdzie na przykład publikują informacje o uroczystościach z okazji kolejnej rocznicy powstania Ługańskiej Republiki Ludowej, czy kolejnej rocznicy aneksji Krymu. Tworzą bardzo pozytywny wizerunek Rosji, który ma się ni jak do rzeczywistości. 

– Uważamy, że nie ma aż takiej potrzeby, żeby ten konsulat istniał, bo jest on jak nowotwór w organizmie człowieka, który w jakimś moment może zacząć go po prostu zabijać. A przynajmniej ranga konsulatu powinna zostać obniżona, co będzie skutkowało zmniejszeniem liczby pracowników. Ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce, pan Andriejew, bodajże w kwietniu powiedział w jednym z wywiadów, że rozwój stosunków z Polską nie jest dla Rosji priorytetem. Skoro tak, to na pewno dyplomacja rosyjska nie powinna być tutaj reprezentowana aż tak szeroko – kończy Marta Koval. 
 

Nie płacą, bo twierdzą, że to ich budynek

Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku użytkuje dwie sąsiadujące ze sobą wille mieszczące się pod adresami ul. Batorego 15 i 13. W czasie, gdy rosyjscy dyplomaci wprowadzali się do obiektów, w drugiej połowie lat 40., nieruchomości miały nieuregulowane sprawy własnościowe.

Nieruchomość mieszcząca się pod adresem Batorego 15 dopiero w latach 70. stała się formalnie własnością Skarbu Państwa. Z kolei sprawa własności drugiej nieruchomości została uregulowana w kwietniu 2014 r. wyrokiem gdańskiego sądu, który orzekł jej zasiedzenie przez Skarb Państwa. Wcześniej, jeszcze przed II wojną światową, nieruchomość ta należała do prywatnej osoby, której na podstawie postanowienia Sądu Grodzkiego w Gdańsku z 1948 r. przywrócono posiadanie nieruchomości.

– Z naszej wiedzy wynika, iż strona rosyjska stoi na stanowisku, że obie użytkowane przez gdański konsulat FR nieruchomości należą do Rosji – wyjaśnia Joanna Bieganowska z Referatu Prasowego Biura Prezydenta Gdańska. – Rosjanie prawo to wywodzą z zaszłości sięgających początku XVIII wieku, kiedy to Rosja w Gdańsku posiadała nieruchomość, w której do 1941 r. działało przedstawicielstwo dyplomatyczne tego kraju. W czasie działań wojennych w 1945 r. budynek został spalony. W opinii Rosjan obecna siedziba konsulatu przy ul. Batorego ma być swoistą rekompensatą za utracony obiekt w innym miejscu Gdańska.

W ostatnich latach gdański magistrat, kierując się wytycznymi odpowiednich resortów, podjął próbę kompleksowego wyjaśnienia i uporządkowania kwestii związanych z prawami do nieruchomości oraz odpłatnością za korzystanie z nich przez stronę rosyjską. Sąd Okręgowy w Gdańsku zasądził na rzecz Skarbu Państwa od Federacji Rosyjskiej kwotę 249.111,72 zł wraz z odsetkami. Na koniec kwietnia 2025 r. łączna kwota opiewała na 2.001.882,98 zł. Orzeczenie nie jest prawomocne. 

Co na to Ministerstwo Spraw Zagranicznych? 

W związku z petycją zwróciliśmy się do resortu spraw zagranicznych z następującymi pytaniami: 

  • Jakie jest stanowisko MSZ wobec postulatu zamknięcia Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej w Gdańsku?
  • Czy kwestia ta była już rozważana niezależnie od powstającej petycji, na przykład przy okazji likwidacji konsulatów w Poznaniu i Krakowie?
  • A może jest planowane/rozważane jest obniżenie rangi tej placówki?
  • Jakie jest uzasadnienie ewentualnego dalszego funkcjonowania Konsulatu Generalnego FR w Gdańsku?
  • Ilu pracowników zatrudnia obecnie Konsulat Generalny FR w Gdańsku?

Czekamy na odpowiedź ministerstwa. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Marek Rapior 14.06.2025 06:44
Wielka szkoda, że nie ma też w Gdańsku konsulatu...żydowskiego, nieprawdaż ??? Co na to minister Applebaum-Sikorski ???

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama