Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Jak wójt gminy Chojnice złote rybki łowi..., czyli loteria meldunkowa rozstrzygnięta

Gmina Chojnice przeprowadziła właśnie pierwszą w historii loterię meldunkową. Przy odrobinie szczęścia nowi mieszkańcy, którzy nie tylko przeprowadzili się do gminy Chojnice lub wybudowali na jej terenie dom, ale też dopilnowali meldunku, mogli wygrać 5 tys. zł. Symboliczne czeki odebrało 20 osób. Loteria będzie kontynuowana w latach kolejnych.
loteria meldunkowa
Wręczenie symbolicznych czeków podczas pierwszej loterii meldunkowej w gminie Chojnice

Autor: Olek Knitter | Zawsze Pomorze

Jak mówi wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański loteria meldunkowa miała być taką siecią, w którą wpłyną kolejne złote rybki, czyli ci mieszkańcy, którzy mimo iż mieszkają w gminie od pewnego czasu nie zawsze się do przemeldowywali. No i chyba się udało, bo do pierwszej w historii loterii zgłosiły się 103. osoby. Co piąta otrzymała dziś symboliczny czek, a w piątek dostanie przelew na 5 tys. zł. 

Do pierwszej loterii meldunkowej zgłosiły się 103 osoby. Wylosowano i nagrodzono kwotami 5 tys zł 20 z nich. Co ciekawe, wśród nich były dwa małżeństwa, a więc ich budżety domowe w piątek zasili kwota 10 tys. zł. Jednym z takich szczęśliwców, który wygrał w loterii razem z żoną, był były zastępca burmistrza Chojnic Edward Pietrzyk.

- Piernik z 10 lat mieszkał w Charzykowach i dopiero teraz z żona podjął decyzję, by się przemeldować. I to miałem na myśli mówiąc wcześniej, że wyławiamy złote rybki – żartował z kolegi, byłego samorządowca z miasta Chojnice, wójt Szczepański.

Zwycięzcy pierwszej loterii meldunkowej z władzami gminy Chojnice. Fot. Olek Knitter | Zawsze Pomorze

Edward Pietrzyk przyznaje, że rzeczywiście wcześniej długo pomieszkiwał w Charzykowach, ale najpierw były to takie okresowe epizody po miesiąc czy dwa. Później już na zmianę w Chojnicach i Charzykowach mieszkali z żoną tak pół na pół. By na charzykowskim „Zaciszu” zamieszkać już na stałe zdecydowali w pandemii. Ale zameldowani zostali w Chojnicach.

- Na zebraniu mieszkańców dowiedzieliśmy się, że będzie taka loteria. No i zapadła decyzja, by zostać pełnoprawnymi mieszkańcami gminy Chojnice i się przemeldować. Całe życie próbowałem grać i brałem udział w różnych loteriach, rozwiązywałem tysiące krzyżówek i wysyłałem rozwiązania i nigdy nic nie wygrałem. A teraz szczęście uśmiechnęło się podwójnie. Telefon z gminy to była dla nas duża niespodzianka – przyznał Edward Pietrzyk. 

Szczęśliwcami okazali się też Justyna i Michał Matthesowie, którzy od czterech lat mieszkają w jednej z miejscowości w gminie Chojnice. Oni również postanowili uporządkować sprawę meldunkową i wziąć udział w loterii. Pani Justyna miała szczęście i została wylosowana w pierwszej puli zwycięzców. Pan Michał był wylosowany jako rezerwowy, ale wskutek tego iż nie wszyscy wcześniej wylosowani spełnili wymogi formalne, to również i on „załapał” się na nagrodę.

- No na pewno loteria była dla nas motywacją, takim bodźcem. Dowiedziałem się o niej z lokalnych mediów, które śledzę na bieżąco. Pieniądze spożytkujemy na kilka sposobów, część przeznaczymy na spłatę kredytu, część na inne przyjemne rzeczy – powiedział pan Michał po odebraniu czeku.

Loteria meldunkowa w gminie Chojnice. Będą poprawki

Zastępca wójta gminy Chojnice Janusz Szczepański przyznaje, że telefony do mieszkańców z informacją o wygranej były przyjemnością. Przykrości trochę było, gdy okazywało się później, że ktoś nie spełnia jednak postawionych wymogów formalnych. Niektóre osoby przeoczyły pewne zapisy regulaminu. Ale jak przyznaje Janusz Szczepański w kolejnych edycjach zapisy będą nieco inaczej sformułowane. 

- Na przykład wymóg pierwszego meldunku. Była jedna taka skrajna sytuacja, że ktoś mieszkał w gminie tuż po urodzeniu jako niemowlę przez rok czy dwa i potem rodzina się wyprowadziła z gminy. Teraz ta dorosła już osoba wróciła i zamieszkała w gminie. I niestety, nie mogła dostać tej nagrody, bo to nie był jej pierwszy meldunek. Chcemy zmienić ten zapis i dodać, że minimalna przerwa w meldunku będzie musiała wynosić trzy lata. Zebraliśmy doświadczenie z tej pierwszej loterii i zmienimy jeszcze kilka zapisów, by szerzej otworzyć drzwi dla naszych mieszkańców – dodaje Szczepański.

Dlaczego wójt Zbigniew Szczepański nazywa nowych mieszkańców, którzy dokonali przemeldowania, „złotymi rybkami”? W gminie są bowiem pewni, że dzięki przemeldowaniu do budżetu trafi o wiele więcej środków niż gmina wyda na loterię meldunkową. Bo z tym meldowaniem bywa różnie. Nie tylko w gminie Chojnice. Nie każdy nowy mieszkaniec chce i nie każdy pamięta, aby się przemeldować. A to dla samorządu niezwykle ważne, gdyż zgodnie z nową ustawą o dochodach gmin do kasy danego samorządu trafia 7 proc. faktycznych dochodów podatników zamieszkałych w danej gminie (wcześniej było to 38 proc. podatku dochodowego). Wójt Szczepański przyznaje, że dzięki tej zmianie do budżetu gminy trafi 2,5 raza więcej środków. A dla gminy to niezwykle cenne, bo w 160 mln budżecie od mieszkańców wpłynie ok. 30 proc. tej kwoty (55 mln zł). 

- Więc poprzez loterię meldunkową chcieliśmy też was troszkę złowić w tę sieć, jak złote rybki. Chcieliśmy, abyście mieszkając w gminie Chojnice się z nią utożsamiali i w niej płacili podatki, z których my później inwestujemy w drogi i nie tylko – mówił podczas wręczania wójt Zbigniew Szczepański. - W gminie Chojnice jesteśmy dumni, że mimo niżu demograficznego i ujemnego przyrostu w Polsce jesteśmy w gronie zaledwie 10 proc gmin z Polski, które mają przyrost dodatni.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama