- Zadbamy o to, aby poziom organizacyjny dorównał poziomowi sportowemu. W Gdyni zapewnimy najwyższy standard organizacyjny, zarówno zawodnikom, jak i kibicom - zapowiedział Paweł Brutel, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu. - Mamy spore doświadczenie w organizacji wydarzeń rangi międzynarodowej. Warto wspomnieć, że nasza arena była już gospodarzem Pucharu Davisa.

Ostatnio zawody gościły w Gdyni dziesięć lat temu, kiedy to Polacy mierzyli się ze Słowacją. Teraz czas na spotkanie z Wielką Brytanią - stawką jest awans do Davis Cup Finals 2026. Łatwo nie będzie, ponieważ na osiem dotychczasowych spotkań, polscy tenisiści z Brytyjczykami wygrali tylko raz - w 2009 roku w Liverpoolu.
PRZECZYTAJ TEŻ Brawo, Sara Twardowska! Sukces studentki AWFiS w Australii
Teraz kibice i zawodnicy liczą na powtórkę. Ale będzie to bardzo trudny pojedynek, ponieważ w składzie naszych rywali znajduje się pięciu deblistów, którzy są w pierwszej dwudziestce na świecie, a do tego Jack Draper - obecnie szósta rakieta świata. Polacy są jednak dobrej myśli.
- To ogromna szansa, ale i sportowe wyzwanie - przyznał podczas czwartkowej konferencji Radosław Szymanik, wiceprezes Polskiego Związku Tenisowego ds. Sportu Wyczynowego i Kształcenia Trenerów. - Mamy młody, głodny sukcesu zespół, który potrafi grać o wielką stawkę. Jesteśmy gotowi.
























Napisz komentarz
Komentarze