Bartłomiej Marszałek motorowodną pasję ma we krwi
Bartłomiej Marszałek to utytułowany sportowiec, jedyny i pierwszy w historii Polak, który startuje w wodnej Formule 1. O swojej pasji 12 czerwca opowiedział dziennikarzom w Nadolu w powiecie wejherowskim. Największą inspiracją był dla niego ojciec – Waldemar Marszałek. Od najmłodszych lat obserwował cienie i blaski jego sportowej kariery, która doprowadziła go m.in. do sześciu tytułów mistrza świata i czterech złotych medali mistrzostw Europy w sportach motorowodnych.
– To jest całe moje dzieciństwo, podróże na zawody. Wychowywałem się przy tacie. Nie jest też tak, że trzeba tę drogę dzielić, bo rodzice byli przeciwni, nie ukrywam, głównie moja kochana mama, która jako mama i żona swoje przeżyła, mając takich Marszałków. Ale to jest całe moje życie i chyba naturalną drogą było to, że przyszedł taki dzień, iż zapragnąłem to robić i jestem tu, gdzie jestem – powiedział w rozmowie z „Zawsze Pomorze” Bartłomiej Marszałek.

Elitarna seria wyścigowa i niezwykłe widowisko
Wodna Formuła 1 jest elitarną serią wyścigową, którą dużo łączy z samochodową F1. Bolidy kierowców pędzą z zawrotną prędkością 250 km/h!
– Cykl mistrzostw świata składa się z Grand Prix w określonych krajach. Tych wyścigów jest trochę mniej niż w samochodach, ale też są na całym świecie. W tym roku to: Indonezja, Chiny, Arabia Saudyjska, Emiraty. Są też wyścigi w Europie. Suma punktów ze wszystkich Grand Prix wyłania mistrza świata, kierowców, konstruktorów. Jest to naprawdę piękny sport, w super lokalizacjach, któremu woda i ta sceneria dodają finezji – tłumaczył sportowiec.
Dodał, że podstawową różnicą od samochodowej F1 jest fakt, że zawodnicy nie zjeżdżają do pit stopów, a wyścig nie ma żadnej przerwy, trwa około 40 minut. Bolidy startują ustawione obok siebie.
500 koni mechanicznych
Bolidy, którymi poruszają się kierowcy wodnej Formuły 1, są projektowane na miarę z kompozytów węglowych. Jeden z nich można było zobaczyć i przetestować w Nadolu. Proces produkcji takiego pojazdu trwa 6-8 miesięcy. Sportowiec podkreślił, że chociaż z zewnątrz bolid wygląda niepozornie, to w środku są setki metrów przewodów i przeróżne urządzenia.
Przede wszystkim jest napędzany silnikiem V6, który ma moc 500 KM. Najładniejsze jest też to, że ta łódź lata nad wodą, kierowca reguluje różne łopatki, guziki, które ma przed sobą. W skrócie mówiąc – im mniej dotykasz wody, tym ta łódź szybciej pędzi. W momencie kiedy dochodzi do zakrętu, może się przylepić do wody i to jest coś, co wyróżnia ten sport, bo te zakręty są niesamowite. Każdy inny pojazd na kołach wpadłby w poślizg.
Bartłomiej Marszałek / jedyny i pierwszy w historii Polak, który startuje w wodnej Formule 1
Zwrócił uwagę na dużą rolę polskich firm w produkcji podzespołów do bolidów. Stwierdził, że Polska ma w tym zakresie „naprawdę wspaniałych fachowców”.

Na pytanie, czego uczy go ten sport, odpowiedział, że przede wszystkim pokory i twardego stąpania po ziemi.
– Robię to, co kocham w życiu, i to jest najważniejsze – podkreślił sportowiec.
Podstępny zespół Retta
Bartłomiej Marszałek w 2023 roku wygrał Grand Prix Indonezji, spełniając tym samym jeden ze swoich celów. Na co dzień zmaga się jednak nie tylko w wodnych wyścigach. Walczy także z podstępną chorobą córki Malwiny. Dziewczynka choruje na zespół Retta. Jak podaje portal Chorobyrzadkie.edu.pl, to:
„rzadkie genetyczne zaburzenie neurologiczne i rozwojowe, które wpływa na sposób rozwoju mózgu. (…) powoduje postępującą utratę umiejętności motorycznych, językowych i poznawczych. Na zespół Retta chorują głównie kobiety. Szacuje się, że dotyka on około 1 na 10-15 tysięcy nowo narodzonych dziewczynek”.
Jest nadzieja, bo jest terapia w Stanach Zjednoczonych. Sam co 20 dni latam teraz do Ameryki, przywożę dla córki lek. Nie czuję, że to jest jakaś kara dla mnie, wierzę, że to się dobrze skończy i kiedy tak będzie, to będę najszczęśliwszym ojcem na świecie. Choroba dotknęła moją córkę losowo, nie ma podłoża dziedziczenia po rodzicach i ja nie wierzę w przypadki, a w przeznaczenie – to moja nowa życiowa misja oraz obowiązek ojca i głowy rodziny, aby uratować moje dziecko.
Bartłomiej Marszałek / jedyny i pierwszy w historii Polak, który startuje w wodnej Formule 1
Dodał, że stał się ambasadorem tej choroby, ponieważ zwraca się do niego coraz więcej rodziców, u których dzieci zdiagnozowano to schorzenie. Zwrócił uwagę, że w Polsce rodziny dotknięte chorobami rzadkimi są zdane same na siebie, ale też na „wielu wspaniałych ludzi dookoła”, którzy, np., organizują zbiórki, potrafią się jednoczyć i działać.
Sportowiec poinformował, że terapia w Stanach Zjednoczonych jest bardzo kosztowna, sięga kilkunastu milionów złotych.
– Musimy Malwinkę uratować. Nie spocznę, dopóki nie doprowadzę do jej samodzielności. Nie rezygnuję ze sportu, robię dalej swoje. Jednak teraz to jest duże wyzwanie, bo to codzienna troska o dziecko, rehabilitacja i walka, żeby ta choroba nam jej nie zabierała. Obecna terapia polega na tym, że blokujemy rozwój tej choroby tym lekiem, który jest dostępny, natomiast w perspektywie najbliższego roku ma już być zatwierdzona terapia genowa, która pozwoli nam odzyskiwać Malwinkę – podsumował Bartłomiej Marszałek.
Starty z ORLEN Team
Do ORLEN Team Barłomiej Marszałek dołączył w 2020 roku. Firma wspiera go w walce o mistrzowskie tytuły.
Oprócz naszego czołowego motorowodniaka, ORLEN sponsoruje również m.in. kierowców wyścigowych i rajdowców. Drużynę ORLEN reprezentują sportowcy znani w kraju i na świecie. Razem z Bartłomiejem Marszałkiem tworzą ją, np., Robert Kubica, Kajetan Kajetanowicz i Miko Marczyk, a także Bartosz Zmarzlik, Aleksandra Mirosław czy Anita Włodarczyk.

























Napisz komentarz
Komentarze