Pijany turysta na dachu w Helu. Krzyczał: „Jo sem netoperek!”
8 lipca wieczorem w Helu doszło do zaskakującej sceny. 35-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, wspiął się na dach jednego z budynków gastronomicznych przy ul. Wiejskiej. Zdjął koszulkę i zaczął krzyczeć w stronę przechodniów: „Jo sem netoperek!” – co po czesku oznacza „jestem nietoperzem”. Nie wiadomo, czy bardziej inspirował się czeskim humorem, czy postacią Batmana, ale jedno jest pewne – wywołał niemałe zamieszanie.
Batman z Helu został viralem
W sieci można znaleźć nagranie z popisów helsko-czeskiego Batmana. Oczywiście takie zdarzenia momentalnie stają się viralem, więc pijany 35-latek szybko stał się gwiazdą Internetu.
Jeśli chciał pozostać w czeskim klimacie mógł krzyczeć „ahoj!” – bardziej by pasowało do nadmorskiego klimatu. Ale chyba w duchu bliżej mu do Batmana niż do marynarza – stąd taka decyzja. Na miejscu pojawił się policyjny patrol z Juraty, który musiał zakończyć tę wakacyjną fantazję.
– Policjanci sporządzili wobec mężczyzny wniosek o ukaranie do sądu w związku z zakłócaniem porządku publicznego oraz używaniem słów wulgarnych w miejscu publicznym – mówi asp. Łukasz Brzeziński z puckiej komendy.
Wakacyjna fantazja z konsekwencjami
Choć cała sytuacja może wydawać się zabawna, przypomina też o tym, że pijane wybryki w miejscach publicznych mogą mieć poważne skutki prawne. Szczególnie, gdy dochodzi do zakłócania porządku i narażania siebie lub innych na niebezpieczeństwo.
Na razie nie wiadomo, czy samozwańczy nietoperz ponownie „odleci” – ale mieszkańcy Helu i turyści zapewne zapamiętają tę historię na długo.
























Napisz komentarz
Komentarze