Czwarty raz w Trójmieście
Kanadyjczyk to jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów w historii muzyki. Niby gra szeroko pojętego rocka, ale jego muzyka jest tak przystępna, że trafia w gusta niezwykle szerokiego grona słuchaczy na całym świecie.
Będzie to jego czwarta wizyta w Trójmieście. Po raz pierwszy można go było zobaczyć w 2000 roku w Operze Leśnej, ale nie był to wówczas pełnoprawny koncert, a jedynie występ podczas jednego z festiwali. W ramach swoich tras natomiast przyjechał dopiero w latach 2015 i 2019, właśnie do Ergo Areny.
Nie tylko dobrze pamiętam, ale i dobrze wspominam te występy. Bryan Adams to legenda i klasa w jednym. Fenomenalna od lat forma, rewelacyjny wokal, show na najwyższym poziomie, nieokiełznana wręcz energia i ponadczasowe hity. Bo kto nie zna „Summer of ’69”, „Everything I Do) I Do It for You”, "All For Love" czy „Heaven”?
Legenda, która porywa tłumy
To jeden z tych wykonawców, który wydaje się nie starzeć. Podobnie, jak The Boss, czyli Bruce Springsteen. Na amerykańskiego giganta chyba w Polsce nie mamy co liczyć, ale za to kanadyjski zaczął odwiedzać nas regularnie i trzeba się z tego cieszyć.
Bo Adams jest nie tylko świetnym muzykiem, ale także rewelacyjnym frontmanem. Żywiołowo reaguje na emocje publiczności, jest z nią w nieustannym kontakcie, zagaduje, kokietuje. Dziś ma 65 lat i domyślam się, że na scenie ponownie zobaczymy nie starzejącego się rockmana, a szalejącego z gitarą młodzieniaszka, który porywa tłumy.
Ponad cztery dekady na scenie i nie zwalnia tempa. Gra kolejne trasy, nagrywa kolejne płyty, pokazując, że jest jednym z najwybitniejszych i najpopularniejszych wykonawców w historii. To będzie kolejny niezapomniany koncert w jego wykonaniu - tego możemy być pewni.
Bryan Adams w Ergo Arenie. Bilety
Warto czuwać, żeby zdobyć bilet, ponieważ te zapewne rozejdą się jak ciepłe bułeczki. Zwłaszcza że - jak na dzisiejsze warunki - zaczynają się od bardzo atrakcyjnych cen, już od 209 zł. Start sprzedaży w czwartek, 24 lipca, o godz. 10 za pośrednictwem platformy Eventim.
























Napisz komentarz
Komentarze