Nietrzeźwa 46-latka spowodowała kolizję. Partner próbował ją kryć
29 lipca w nocy, policjanci drogówki otrzymali zgłoszenie, że na ul. Równej doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu policjanci ustalili, że kierujący volkswagenem golfem nie dostosował prędkości, stracił panowanie nad pojazdem, a następnie zjechał na prawe pobocze i uderzył w betonową zaporę, a potem kontynuując jazdę, uderzył w zaparkowanego forda.
CZYTAJ TEŻ: Bytów: Wjechał w płot, uciekał boso. W organizmie miał 3,5 promila!
Mężczyzna, który znajdował się w volkswagenie, próbował uciec z miejsca zdarzenia, lecz został ujęty przez pracownika pobliskiej firmy. 48-latek z Gdańska przyznał, że to on kierował autem i spowodował kolizję. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Na miejscu policjanci zastali też 46-letnią partnerkę 48-latka, która także przyznała się do kierowania volkswagenem. Kobieta, jak się okazało po badaniu, miała 2 promile w organizmie. Para została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania, natomiast 46-latka , która prawo jazdy posiadała, musiała je oddać funkcjonariuszom.
Monitoring ujawnił prawdę
Podczas czynności w tej sprawie i na podstawie analizy zapieczonego nagrania z kamer monitoringu okazało się, że volkswagenem kierowała jednak kobieta. Następnego dnia po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Kobieta odpowie również za spowodowanie kolizji, będąc pod wpływem 2 promili.
25-latek pod wpływem narkotyków i z sądowym zakazem
Dzień później, 30 lipca, o godz. 19:30 funkcjonariusze ruchu drogowego na ul. Starowiejskiej zatrzymali do kontroli 25-latka kierującego volkswagenem polo, który przekroczył dozwoloną prędkość o 26 km/ h. Podczas sprawdzania danych mieszkańca Gdańska okazało się, że ma on sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do czerwca 2027 roku. W trakcie interwencji policjanci zwrócili uwagę na zachowanie i wygląd gdańszczanina. W rozmowie z mundurowymi 25-latek przyznał, że zanim wsiadł za kierownicę, zażywał amfetaminę oraz palił marihuanę. Mając podejrzenie, że kierujący volkswagenem jest pod wpływem środków odurzających, w szpitalu pobrano mu krew do dalszych badań. Za przekroczenie prędkości policjanci ukarali mieszkańca Gdańska mandatem oraz nałożyli na niego punkty karne. Następnie 25-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie czeka na zarzuty.
Za załamanie sądowego zakazu grozi do 5 lat więzienia. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu lub narkotyków grożą 3 lata więzienia oraz sądowy zakaz kierowania pojazdami. Kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień do kierowania grozi za spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości, lub po użyciu środka odurzającego.
























Napisz komentarz
Komentarze