Żona? Giermek? Nie wiadomo, ale rycerz z Gdańska nie został pochowany sam

Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował właśnie o kolejnym odkryciu w - jak sam określa - najbardziej znanym stanowisku archeologicznym w tym sezonie. Kiedy na początku lipca odkryto i potwierdzono, że znaleziono szczątki rycerza z przełomu XIII i XIV wieku, informacja ta odbiła się szerokim echem.

- Ten rycerz trzyma miecz w charakterystyczny sposób, nad głową. Z tego co mi powiedzieli archeolodzy, to jest nietypowe dla Pomorza. Tego rodzaju wizerunki spotyka się raczej na Śląsku. Natomiast o czym to świadczy? Za wcześnie jeszcze jest, by o tym mówić. W tym samym czasie trafiła do nas do depozytu też druga płyta, o czym się raczej nie mówi. Ona nie jest tak okazała, jak ta z wizerunkiem rycerza, bo na niej już nie można zobaczyć żadnego wizerunku. Zachowało się na niej coś w rodzaju zielonkawego osadu, co może wskazywać, że były tam zdobienia z miedzi lub jakiegoś stopu, ale to też wymaga jeszcze szczegółowych analiz - mówił 10 lipca Marcin Fedoruk z Muzeum Archelogicznego w Gdańsku.

To nie koniec odkryć na ul. Sukienniczej

Teraz okazuje się, że to nie koniec wyjątkowych odkryć przy Sukienniczej. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków przekazał, że pod drugą płytą nagrobną pochodzącą z okresu gotyku - o czym świadczą zdobienia - znaleziono kolejne szczątki.

- Pod drugą płytą nagrobną z szarożółtego piaskowca z ornamentem w postaci ostrołuku i z fragmentem zachowanego ślepego maswerka oraz śladami węglanowej korozji miedzi w postaci niebieskozielonego osadu, również spoczywał... nie wiemy jeszcze kto - przekazał urząd.

Na razie odkryto szkielet z uszkodzoną czaszką. Miłośnicy historii jednak mają już swoje teorie. Mogła to być żona rycerza lub jego wierny giermek. - My również z niecierpliwością czekamy na ustalenia naukowców - czytamy w facebookowym poście PWKZ.

Konserwator pochwalił się zdjęciami drugiej płyty nagrobnej, odnalezionego pod nią pochówku oraz innych grobów na cmentarzu przyległym do reliktów najstarszego drewnianego kościoła z początku XI wieku.

ZOBACZ TEŻ Waży ponad ćwierć kilograma i ma prawie 3 tys. lat. Cenna bransoleta odnaleziona na Kociewiu!