„Ewakuacja” więźniów Stutthof. Tragiczna historia z 1945 roku
Niemcy wiosną 1945 roku, gdy front wschodni zbliżał się do Gdańska, rozpoczęli wywożenie więźniów drogą morską. Barkami kierowano ich w stronę Rugii. Warunki transportu były skrajnie trudne, wielu ludzi zmarło w drodze z głodu, wycieńczenia i zimna. Dla ocalałych była to jedna z najtragiczniejszych kart końcówki wojny.
Żaglowiec „Zawisza Czarny” wyruszył z Gdyni na Rugię
Ten rejs nie ma odtwarzać tamtej morskiej „ewakuacji”, ale ją przypomnieć i nadać jej współczesny wymiar edukacyjny. Młodzież, która bierze udział w wyprawie, poznaje historię regionu, ale też uczy się żeglarstwa, współpracy i odpowiedzialności za siebie nawzajem. Organizator rejsu – Stowarzyszenie Eureka, podkreśla, że chodzi o łączenie pamięci historycznej z praktycznym doświadczeniem życia na morzu.
Program rejsu i wydarzenia upamiętniające
„Zawisza Czarny” popłynie trasą prowadzącą w kierunku Rugii, w okolice, gdzie 80 lat temu docierały barki z więźniami. Tam uczestnicy rejsu wezmą udział w spotkaniach i wydarzeniach poświęconych pamięci ofiar. Powrót do Gdyni zaplanowano na 30 sierpnia.
Znaczenie pamięci historycznej dla młodzieży
Rejs ma także budować wrażliwość młodych ludzi na znaczenie pamięci historycznej. Wyprawa na Rugię to nie tylko symboliczne oddanie hołdu ofiarom obozu Stutthof, ale też okazja do refleksji nad tym, jak historia i pamięć mogą łączyć się z edukacją oraz wspólnym doświadczeniem młodych ludzi.
























Napisz komentarz
Komentarze