Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Czerwone gwiazdy powinny zniknąć z przestrzeni publicznej?

Po napaści Rosji na Ukrainę rozgorzała dyskusja na temat obecności w przestrzeni publicznej symboli związanych z Rosją czy Związkiem Radzieckim. Również na Pomorzu. W Chojnicach pojawił się pomysł likwidacji cmentarza żołnierzy radzieckich i przeniesienia ich szczątków na inny cmentarz oraz postawienia w tym miejscu pomnika żołnierzy wyklętych. W Lęborku jeden z radnych zaproponował, by czerwoną gwiazdę zamienić na krzyż prawosławny.
Cmentarz żołnierzy radzieckich w Chojnicach (fot. Olek Knitter | Zawsze Pomorze)

W Chojnicach już wiele lat temu trwała dyskusja, czy burmistrz i radni powinni co roku składać kwiaty i oddawać hołd żołnierzom radzieckim, którzy polegli w walce o wyzwolenie Chojnic spod okupacji hitlerowskiej. Część mieszkańców uważała i nadal uważa, że żołnierze Armii Czerwonej sami po wejściu do miasta dopuszczali się okrutnych rzeczy (mordy, gwałty), a okupacja hitlerowska zmieniła się w okupację sowiecką. W latach poprzednich były nawet protesty pod cmentarzem, ale sprawa na wiele lat ucichła.

Po napaści Rosji na Ukrainę temat odżył za sprawą doktora nauk społecznych w zakresie nauk politycznych Marcina Wałdocha, który jest także prezesem i członkiem założycielem Stowarzyszenia Arcana Historii w Chojnicach oraz członkiem Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych. - Przez lata Arseniusz Finster i jego druhowie oraz promotorzy polityczni, chodzili 14 lutego na cmentarz żołnierzy radzieckich kłaniać się przed czerwoną gwiazdą. Było to upokarzające dla wielu chojniczan i ich rodzin, szczególnie dla tych, którzy doznali krzywd z rąk sowieckich. Burmistrz nigdy nie zrozumiał, że składanie kwiatów sowietom w tym dniu jest równie niewłaściwie, jak składanie kwiatów pod mogiłami żołnierzy niemieckich, którzy zaatakowali Polskę w 1939 r. Miejsce sowietów jest gdzie indziej niż na eksponowanym miejscu w naszej przestrzeni publicznej. Nadszedł najwyższy czas, aby to zrozumieć, a kto tego nie rozumie, ten rzeczywiście powinien się zastanowić z kim i z czym sympatyzuje - napisał na swoim blogu Marcin Wałdoch. Jego zdaniem po wybuchu wojny w Ukrainie, należy poważnie zastanowić się nad likwidacją cmentarza radzieckiego w Chojnicach oraz nad przeniesieniem szczątków żołnierzy sowieckich na jakąś kwaterę na cmentarzu komunalnym. - W tym miejscu natomiast, gdzie obecnie jest cmentarz żołnierzy radzieckich powinien stanąć pomnik żołnierzy wyklętych oraz parking, który przydałby się dla klientów pobliskiego targowiska albo mały park – uważa Wałdoch.

Cmentarz żołnierzy radzieckich w Chojnicach (fot. Olek Knitter | Zawsze Pomorze)

Burmistrz Arseniusz Finster podkreśla, że w żaden sposób nie akceptuje tego, co robi Putin i Rosjanie, ale prosi, by zwrócić uwagę, iż szacunek należy się wszystkim zmarłym. Również żołnierzom pochowanym w Chojnicach. - To, co dzieje się za sprawą Rosjan w Ukrainie to nie jest człowieczeństwo, to jest zło i ja w żaden sposób tego nie akceptuję. Nie oznacza to jednak, że musimy teraz zlikwidować cmentarz. Podkreślam, to nie jest tylko pomnik, to jest cmentarz, gdzie są pochowani ludzie i na pewno nie wszyscy z nich dopuszczali się wtedy tych wszystkich okrutnych rzeczy. Szanujmy wszystkie cmentarze, bo szacunek należy się wszystkim zmarłym. Nie chcielibyśmy również, aby nasze polskie cmentarze były likwidowane w innych krajach. Zresztą likwidacja cmentarza to też nie jest decyzja burmistrza, ja jestem władzą wykonawczą, a to Rada Miejska ma władzę uchwałodawczą. Ja nie zamierzam żadnej takiej decyzji inicjować – mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.

Zdaniem Finstera nie można teraz od razu też postawić pomnika żołnierzom wyklętym bez konsultacji i dyskusji chociażby w kwestii tego, czy to miejsce byłoby do tego odpowiednie.

Natomiast w Lęborku radny Zbigniew Rudyk wystąpił z prośbą do burmistrza Witolda Namyślaka, aby na cmentarzu żołnierzy radzieckich zamienić czerwoną gwiazdę na krzyż prawosławny. - Wiemy, że na terenach, skąd pochodzili żołnierze, którzy polegli na ziemiach polskich, panowała i nadal panuje religia prawosławna. Dlatego nie jest zrozumiałe, dlaczego na ich grobach zamiast krzyża widnieje czerwona gwiazda. W naszej tradycji przyjęło się, że na cmentarzach stawiamy właśnie krzyże, często nawet osobom niewierzącym lub wątpiącym za życia, dlatego uważam, że w tym przypadku też to jest zasadne, tym bardziej, że to nasza plska ziemia i mamy na niej prawo robić to, co uważamy za stosowne – uważa radny Rudyk, który w złożonej interpelacji powołuje się także na głosy innych mieszkańców Lęborka, którzy w tej sprawie się z nim kontaktowali. Jednocześnie Rudyk przypomina, że właśnie w marcu przypada rocznica „rzekomego wyzwalania Lęborka” przez żołnierzy radzieckich, którzy napadli i zamordowali na plebanii ojców franciszkanów zarówno księży, jak i osoby cywilne.

Zwróciliśmy się z prośbą do burmistrza Lęborka o odniesienie się do prośby radnego Zbigniewa Rudyka i gdy tylko ją otrzymamy, opublikujemy w serwisie. 

Cmentarz żołnierzy radzieckich w Chojnicach (fot. Olek Knitter | Zawsze Pomorze)

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama