Aktualizacja | godz. 17:30
Głos w sprawie pożaru zabrała prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
- Z głębokim smutkiem przyjęłam informację o tragicznym, porannym pożarze przy ul. Chrobrego, w którym zginęła lokatorka mieszkania komunalnego. Z serca składam kondolencje rodzinie i bliskim zmarłej - napisala w mediach społecznościowych prezydent Gdańska.
Poinformowała, że w trybie natychmiastowym zwołała posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli Policji, Gdańskich Nieruchomości, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Wydziału Mieszkalnictwa oraz jej zastępczyń Emilii Lodzińskiej i Moniki Chabior. Odebrała raporty dotyczące dotychczasowych działań służb w tym budynku.
- Policja prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru. Proszę o uszanowanie prywatności rodziny i rozwagę w komentarzach. Po podobnym zdarzeniu 5 września przy ul. Hallera, na moje polecenie zostały zintensyfikowane prace nad systemem wczesnego wykrywania zagrożeń. Za miesiąc przedstawię konkretne działania wobec lokatorów stwarzających ryzyko dla siebie, sąsiadów i lokalnej społeczności - poinformowała Dulkiewicz.
Pożar przy ul. Chrobrego w Gdańsku – ewakuowano mieszkańców
Do pożaru doszło w piątek, 26 września, około godz. 7:30 w budynku przy ul. Chrobrego w Gdańsku. Ogień pojawił się w mieszkaniu na drugim piętrze.
Na miejsce zadysponowano pięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej – w sumie 18 ratowników. Przed ich przyjazdem samodzielnie ewakuowało się 15 mieszkańców. Strażacy pomogli w ewakuacji kolejnych pięciu osób oraz psa. Na szczęście nikt z lokatorów nie odniósł poważnych obrażeń.
CZYTAJ TEŻ: Tragiczny pożar przy al. Hallera w Gdańsku! Zginął mężczyzna
Zwęglone zwłoki w mieszkaniu
Podczas działań gaśniczych w mieszkaniu, w którym wybuchł pożar, strażacy odnaleźli zwęglone ciało. Na ten moment nie podano szczegółowych informacji dotyczących ofiary.
Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora, którzy ustalają przyczyny tragedii.
Akcja straży pożarnej zakończona, trwa śledztwo
Działania ratownicze i dogaszanie pożaru zostały już zakończone. Teraz sprawą zajmują się służby śledcze, które badają okoliczności zdarzenia i przyczyny powstania ognia.
























Napisz komentarz
Komentarze