Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Uda się uratować stary las w Leśnictwie Matemblewo? Protestuje już ponad pół tysiąca osób

Jeszcze w tym roku Nadleśnictwo Gdańsk zamierza wyciąć cenny las, porośnięty ponad 180-letnimi, a nawet 200-letnimi bukami, na Huzarskich Manowcach, w pobliżu osiedla Niedźwiednik. Pod petycją w tej sprawie, skierowaną do leśników, instytucji samorządowych i rządowych, podpisało się do tej pory około 550 osób. Sprawdź szczegóły tej sprawy!
las na Huzarskich Manowcach w Gdańsku zagrożony wycinką
Jeśli leśnicy wykonają cięcia, na Huzarskich Manowcach zniknie około 50-60 starych drzew

Autor: Ewa Wołkanowska-Kołodziej

Wycinka starego lasu w Matemblewie. Co się dzieje na Huzarskich Manowcach?

Jeśli leśnicy wykonają cięcia, na Huzarskich Manowcach zniknie około 50-60 starych drzew.

– Mówimy o potencjalnym starolesie, który znajduje się w strefie BM1-3 Planu Ochrony Parku Krajobrazowego i podlega Leśnictwu Matemblewo – tłumaczy Paweł Szutowicz z Koalicji Las Jest Nasz. – Znają go ze spacerów mieszkańcy Brętowa. Zgodnie z Planem Ochrony TPK, spełnia on wszystkie warunki przemawiające za rezygnacją z wycinki drzew przynajmniej na najbliższe 10 lat.

las na Huzarskich Manowcach w Gdańsku zagrożony wycinką

Petycja w obronie starego lasu. Głos mieszkańców

Jak czytamy w uzasadnieniu petycji, która w najbliższy piątek, 3 października ma trafić do Nadleśnictwa Gdańsk, Regionalnej i Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska, planem cięć objęto jedyne pozostałe miejsce na tzw. Huzarskich Manowcach (poza rezerwatem Wąwóz Huzarów), w którym w ostatnich latach nie wycinano dojrzałych drzew.

Duże koszty wycinki starego lasu. Czy to się opłaca?

Przedstawiciele Koalicji Las Jest Nasz zwracają uwagę także na względy ekonomiczne. Ich zdaniem, wycinka lasu na Huzarskich Manowcach jest zwyczajnie... nieopłacalna. Prace mają być prowadzone w niewielkiej, zamkniętej dolinie z bardzo stromymi stokami, które mają po 30 stopni nachylenia.

– Teoretycznie powinny być wyłączone z eksploatacji – podkreśla Paweł Szutowicz

Żeby wyciągnąć stamtąd drewno, najpierw trzeba będzie je ściągnąć w dół stoku do dna dolinki, potem dnem przeciągnąć do wejścia kolejnej niewielkiej doliny obok, by tamtędy wciągnąć je do góry. Przy planowanym pozyskaniu 158 metrów sześciennych, koszt może być wyższy od przychodów ze sprzedaży drewna. Tym bardziej, że jego ceny idą w dół.

Paweł Szutowicz / Koalicja Las Jest Nasz

Wycinka na podstawie prowizorium. Czy to zgodne z prawem?

Co ciekawe, wycinka planowana jest na podstawie tak zwanego prowizorium, czyli projektu Planu Urządzania Lasu na lata 2025-2035, który dopiero został wysłany do zatwierdzenia przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Jak mówią resortowe zalecenia, przed zatwierdzeniem PUL leśnicy powinni działać z najwyższą ostrożnością, rozwagą i wstrzemięźliwością.

Dr Joanna Bloch-Orłowska, rzeczniczka Nadleśnictwa Gdańsk przypomina, że petycja w sprawie Huzarskich Manowców jeszcze do adresatów nie dotarła. Dlatego jest ostrożna w komentarzach. 

– Jak tylko petycja do nas dotrze, oczywiście zajmiemy się nią i odpowiemy – deklaruje.

A dlaczego wycinki w lasach toczą się przed zatwierdzeniem PUL przez ministra klimatu i środowiska?

PUL dla Nadleśnictwa Gdańsk przeszedł już praktycznie całą procedurę. W tej ostatecznej wersji czeka tylko na podpis ministra. Zgodnie z jego stanowiskiem, niezbędne jest zachowanie ciągłości gospodarki leśnej. Dlatego prowadzimy działania tak, jak są one zapisane w PUL, zgodnie oczywiście ze wszystkimi obostrzeniami i wstrzymaniami, chociażby na terenach objętych moratorium czy w miejscach, które zostały uznane wstępnie za starolasy.

Dr Joanna Bloch-Orłowska / rzeczniczka Nadleśnictwa Gdańsk

Wycinka lasu w Orłowie. Zagrożony kolejny starodrzew

Stary dębowy las w pobliżu Niedźwiednika nie jest jedynym, który może zniknąć jeszcze w tym roku z obszaru Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Przy okazji może warto też wspomnieć o wydzieleniu 232d na przedłużeniu ul. Oficerskiej w Gdyni-Orłowie. To jest piękny, dojrzały las zdominowany przez buki w wieku szacowanym na 135 lat – choć, w świetle ostatnich badań przeprowadzonych na bukach w Bieszczadzkim Parku Narodowym, nie można wykluczyć, że ten wiek jest jeszcze wyższy. Ma bardzo naturalny charakter, a wspólnie z olsem porastającym dolinę Potoku Kolibkowskiego nadaje się do objęcia ochroną co najmniej w formie użytku ekologicznego. Spełnia warunki do objęcia ochroną w formie starolasu.

Paweł Szutowicz / Koalicja Las Jest Nasz

– Niestety, Nadleśnictwo Gdańsk właśnie zaczyna cięcia w tym lesie – podobno są potrzebne dla „podtrzymania efektu hodowlanego poprzednich cięć”. W ramach tegorocznych cięć, pozyskane zostanie 445 m3 drewna. Nie wiemy dokładnie, ile to będzie drzew – ale, opierając się na danych statystycznych Lasów Państwowych, można wnioskować, że ich liczba będzie oscylować w okolicach 150 sztuk dorodnych egzemplarzy. Niewątpliwie uszkodzeniu ulegną też leśne ścieżki, a mieszkańcy otaczających ten las osiedli będą narażeni na ruch ciężkiego sprzętu – dodaje Paweł Szutowicz.

Czy konieczna będzie kolejna petycja?

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama