Dominika Rafalska, dziennikarka, redaktorka, badaczka. Od kilku lat zgłębia tajniki fotografii, która jest pasją, ucieczką od rzeczywistości i podróżą w głąb siebie. W swoich kadrach stara się zatrzymać ulotność świata, a także to czego często nie dostrzegamy. Fotografując stara się być uczciwa wobec siebie i pokazywać świat takim, jakim go widzi, jakim chciałaby, aby był. Inspiruje ją natura i sztuki piękne, zwłaszcza malarstwo.

„Miasto-obraz”: Wenecja pełna ciszy i mgły
Projekt "Miasto-obraz", to poszukiwanie innej Wenecji; miasta spowitego mgłą, chłodnego, surowego, szarego, pustego. Pragnę pokazać Wenecję, w której można odnaleźć samotność i ciszę - mówi artystka. Wenecja to wciąż miejsce nie z tej ziemi. Miasto rozbrzmiewające muzyką Vivaldiego. Pachnące wodorostami. Niewyraźne. Puste. To miasto tak ciasne, że zatraca się w nim właściwe odczucie perspektywy. Miejsce, w którym trzeba założyć szerokokątny obiektyw. A w zimowe dni, aparat „głupieje” usiłując ustawić właściwe parametry balansu bieli. Chcę pokazać Wenecję od zaplecza. Wenecję, w której powracają obrazy Canaletta, bo wszystko tam jest wedutą. Atmosferę tajemnicy dopełnia mgła, która bywa tak gęsta, że można zgubić się w niej dosłownie o kilka kroków od hotelu.
CZYTAJ TEŻ: „Witkacy Wielokrotny”. Wystawa w Muzeum Uniwersytetu Gdańskiego
Wenecja, jakiej nie znasz – surowa, tajemnicza, „malarska”
Ze środka placu św. Marka nie widać bazyliki, ale wiemy, że tam jest. Wiele dzieje się w świecie niedopowiedzeń, iluzji i wyobrażeń. Stateczek przebija się przez mrok. Po obu stronach laguny stoją, zanurzone „po kolana” w wodzie, piękne kamienice, dawne pałace, masywne sylwetki kościołów. Wizyta w kultowym teatrze La Fenice to jak pobyt w pięknej złotej szkatułce. Ale jej otoczenie jest równie teatralne. Wenecja: miasto-dekoracja. Wszechobecne lustra: zmatowiałe od starości zwierciadła w pałacach i wielkie witryny sklepowe. I szyby na statkach, które pozwalają spojrzeć na odbijające się w nich miasto z innej perspektywy. Wreszcie zwierciadła wody, w której
odbija się codzienność.

- Odważmy się otworzyć oczy, zobaczyć to miasto, w którym „malarskie” mogą być pojedyncze metry nabrzeża, gdzieś poza szlakiem - namawia autorka prac. - Miasto, które potrafi być tak puste, że aby trafić na człowieka, który dopełni kadru w fotografii, czasem trzeba poczekać kilkanaście minut. Odważmy się… póki nie jest za późno.
- Oliwski Ratusz Kultury | Galeria Sztuki Nowy Warzywniak
- „Miasto-obraz": 3.11.2025 – 25.11.2025, wernisaż 3.11.2025 godz. 18.00
- Wystawa zrealizowana w ramach projektu „Oliwska Mozaika Kulturalna" dofinansowanego ze środków Miasta Gdańska
























Napisz komentarz
Komentarze