Panele fotowoltaiczne na dachu bazyliki św. Brygidy. Spór trwał ponad rok
Latem 2023 roku na dachu kościoła św. Brygidy w Gdańsku pojawiły się panele fotowoltaiczne. Szybko okazało się, że proboszcz Ludwik Kowalski zamontował je bez występowania o zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jak argumentował, realizował w ten sposób wskazania papieskiej encykliki „Laudato si” i unijne dyrektywy o zielonej energii. A o zgodę nie występował, poniważ jego zdaniem dach kościoła nie jest zabytkiem, bo został odbudowany w latach 70. ubiegłego wieku.
CZYTAJ TEŻ: Panele fotowoltaiczne nadal na dachu bazyliki św. Brygidy. Będzie kolejna kara?
Brak zgody konserwatora i decyzja o demontażu
O sprawie pisaliśmy na łamach zawszepomorze.pl. Ówczesny konserwator wojewódzki Igor Strzok już w lipcu 2023 roku zapowiedział kategoryczny nakaz usunięcia instalacji z zabytku. W międzyczasie zdążył zmienić się konserwator - Igora Strzoka zastąpił Dariusz Chmielewski - ale panele pozostawały na dachu kościoła.
Konserwator: Przywracamy stan „przedfotowoltaiczny”
Aż do teraz. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował, że właśnie znikają one z dachu świątyni.
- Panele pojawiły się na dachu kościoła latem 2023 roku bez zgody konserwatora, a ta wymagana jest przy wszelkich pracach przy obiektach wpisanych do rejestru zabytków. Niedługo potem nasz urząd rozpoczął przewidziane prawem procedury zmierzające do przywrócenia wyglądu świątyni do stanu „przedfotowoltaicznego". I te działania właśnie się rozpoczęły - informuje Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, dodając, że „historia paneli fotowoltaicznych na dachu kościoła św. Brygidy w Gdańsku to przykład, jak trudno czasem pogodzić troskę o dziedzictwo z troską o przyszłość naszej planety oraz nie ma co ukrywać, zdecydowanie mniejszymi rachunkami za prąd, dzięki energii płynącej ze słońca”.
























Napisz komentarz
Komentarze