Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Wycinka 300-letniego dębu w Skrzeszewie Żukowskim. Radni Żukowa uznali skargę na burmistrza za zasadną

W Skrzeszewie Żukowskim w maju tego roku na jednej z posesji wycięto prawdopodobnie 300-letni dąb. Likwidacja drzewa odbiła się szerokim echem w mediach. Minęło pół roku i sprawa ponownie pojawiła się podczas obrad Rady Miejskiej w Żukowie. Dlaczego? Do magistratu wpłynęła skarga na działalność burmistrza. Radni większością głosów uznali ją za zasadną.
Urząd Gminy w Żukowie
Żukowscy radni skargę na burmistrza gminy Żukowo uznali, ale czy urzędnicy poniosą jakiekolwiek konsekwencje prawne lub administracyjne?

Autor: Lucyna Puzdrowska | Zawsze Pomorze

Kontrowersje wokół wycinki dębu w Skrzeszewie Żukowskim. Interwencja stowarzyszenia Dąb Kaszubski

Na kanwie wydarzeń z maja tego roku, czyli wycinki prawdopodobnie 300-letniego dębu na jednej z posesji w Skrzeszewie Żukowskim, powstało stowarzyszenie Dąb Kaszubski. Postawiło sobie za cel wyjaśnienie tej sprawy, jak również podjęcie działań, by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości. 

Składając skargę, staraliśmy się wykazać, że w działaniach urzędu nadrzędną formą prawną jest Ustawa o Ochronie Przyrody, a nie prawo własności, na które powoływała się gmina. Wykazaliśmy też, że w prawdziwym interesie społecznym, historycznym i środowiskowym było zostawienie tego drzewa w spokoju egzystencji.

Członkowie stowarzyszenia Dąb Kaszubski

Likwidacja dębu odbiła się szerokim echem w kraju. Gmina Żukowo tłumaczyła wówczas, że za usunięciem drzewa przemawiał większy interes społeczny, a dąb przeszkadzał właścicielowi nieruchomości, który w tym miejscu wytyczył drogę do swojej posesji. 

Arborysta punktuje błędy urzędu: Brak opłaty i pomyłka w numeracji działek

Po złożeniu skargi na działalność burmistrza w imieniu stowarzyszenia Dąb Kaszubski na sesji Rady Miejskiej w Żukowie wystąpił Piotr Kwiatkowski, certyfikowany arborysta. Przeanalizował dokumenty związane z wycinką dębu i stwierdził, że doszło do wielu uchybień. 

Jest źle, i to począwszy od kwestii administracyjnych, bo decyzja o wycince dotyczyła działki, która w tamtym momencie nie istniała. To rodzi bardzo duży problem prawny. Właściciel dokonał więc wycinki bez aktualnego zezwolenia, a to oznacza, że na gminie ciąży obowiązek nałożenia kary administracyjnej, która może wynieść około 50 tysięcy złotych. Ale to tylko jeden aspekt problemu. Nawet gdybyśmy założyli, że nie pomylono działek w dokumentach i wydano pozwolenie na właściwą działkę, to gmina nie naliczyła opłaty administracyjnej, a to stanowi już naruszenie dyscypliny budżetowej.

Piotr Kwiatkowski / arborysta

Burmistrz Mariola Zmudzińska broni decyzji urzędników

Mariola Zmudzińska, burmistrz gminy Żukowo podtrzymała dotychczasowe stanowisko gminy.

W ocenie prawników oraz urzędników, którzy postępują tak w określonej procedurze od lat, całe postępowanie zostało przeprowadzone zgodnie z przepisami i zgodnie z kompetencjami, które urząd posiada. Ochrona przyrody jest dla nas bardzo ważna, natomiast w tym przypadku, zgodnie z opiniami prawników, wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Mariola Zmudzińska / burmistrz gminy Żukowo

Decyzja Rady Miejskiej w Żukowie i reakcja aktywistów

W głosowaniu radni uznali skargę stowarzyszenia Dąb Kaszubski za słuszną. Uchwałę w tej sprawie: 

  • poparło 11 z nich,
  • przeciw było 7,
  • a 2 wstrzymało się od głosu. 

– To ważny sygnał, że takie działania nie mogą przechodzić bez konsekwencji. Podczas obrad głos w naszej sprawie zabrał Piotr Kwiatkowski, doświadczony dendrolog z zaprzyjaźnionej fundacji RobiSię. Jego spokojne, merytoryczne wystąpienie wyraźnie wybrzmiało na sali i przypomniało wszystkim, że drzewa to nie przeszkody, ale dziedzictwo i odpowiedzialność. Dziękujemy każdemu, kto trzyma za nas kciuki. To dopiero etap, ale ważny. Idziemy dalej – dla dębu, dla przyrody, dla zasad – napisali w mediach społecznościowych po zakończonej sesji Rady Miejskiej w Żukowie przedstawiciele stowarzyszenia Dąb Kaszubski.

Czy żukowscy urzędnicy w tej sprawie poniosą jakiekolwiek konsekwencje pokażą najbliższe miesiące.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grzegorz 03.12.2025 16:30
Problem dot.nie tylko Żukowa, ale szerzej - skrzywionej mentalności człowieka XXI w.! W odczuciu ludzi przyroda to coś, co im zagraża. Drzewa - są największym wrogiem człowieka, a szczególnie jego dzieci na których życie czyhają by się tylko na nie polamać. Na samochody, które chcą zawsze zgnieść, wreszcie nie bez znaczenia jest zwykła złosliwosc drzew i krzewów rzucających staruszkom liście pod nogi, aby te łamały sobie nogi. Ludzie, którzy kupią działkę - zaczynają od wycięcia wszystkiego, co na niej rośnie. Zachowanie polskich inwestorów jest tak irracjonalne i barbarzyńskie, że czasem trudno uwierzyć czytając tzw. uzasadnienia pism kierowanych do urzędów w sprawie wycinki drzew. Dopóki sami nie zmienimy sposobu myślenia i postrzegania świata, w którym to my jesteśmy gośćmi na łonie przyrody - szybko Ziemia, a napewno Polska będzie wyglądać jak pustynia, albo Księżyc. Dlaczego ludzie są tacy głupi i nie chcą słuchać mądrzejszych?? Szkoda gadać...

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama