Gdańszczan czeka podwyżka opłat za śmieci
Nowe stawki zaczną obowiązywać od kwietnia przyszłego roku. Jeszcze w tym roku zostanie to przegłosowane przez Radę Miasta, a od nowego roku ruszy związana z nowymi opłatami akcja informacyjna.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nowe pojemniki na odpady. Do czego służą białe kontenery w śmietnikach?
Tak to wygląda w liczbach:
Stawki dla nieruchomości zamieszkanych:
- 1,10 zł/m² – dla lokali o powierzchni do 110 m² (obecnie 0,88 zł/m²)
- 0,20 zł/m² – dla powierzchni powyżej 110 m² (obecnie 0,10 zł/m²)
Nieruchomości niezamieszkane:
- Wzrost opłat o ok. 25% za litr pojemnika

Oznacza to, że mieszkańcy lokalu o powierzchni 65 metrów kw. zapłacą miesięcznie więcej o 14,30 zł. Natomiast w przypadku 120-metrowego domu jednorodzinnego będzie to kwota wyższa o 8,80 zł - ta różnica wynika z ulgi za kompostowanie. Właściciele domów jednorodzinnych, którzy kompostują bioodpady w przydomowych kompostownikach, otrzymają stałą ulgę 20 zł miesięcznie.
ZOBACZ TEŻ: Cena za wywóz śmieci w Gdyni w górę. Pensja prezesa Eko-Doliny też
W Gdańsku brakuje kompostowników
- Zależy nam jako miastu, aby w systemie było jak najwięcej kompostowników. Aktualnie mamy ich około 600, co oznacza 2,1 procent do poziomu recyklingu, który musimy osiągać - mówi Anna Wołodźko, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej.
W Gdańsku jest obecnie niespełna 24 tys. domów jednorodzinnych. Miasto chciałoby, aby kompostowników było co najmniej 7 tysięcy, co pozwoliłoby na kolejne trzy punkty procentowe do poziomu recyklingu, który obecnie jest ustalony na 55 procent. Dlaczego to takie istotne? Ponieważ każdy brakujący punkt to ok. 777 tys. zł kary.
- Mimo korekty, stawki w Gdańsku pozostaną jednymi z najniższych w regionie i wśród miast Unii Metropolii Polskich. Niższe są tylko w Białymstoku - stwierdza Piotr Kryszewski, dyrektor zarządzający ds. Zielonego Gdańska. - Projekt uchwały trafi pod obrady 18 grudnia, a jeśli zostanie przyjęty, nowe stawki zaczną obowiązywać od 1 kwietnia 2026 roku, co ważne bez konieczności składania nowych deklaracji.
To, że nowe stawki zostaną przyjęte nie ulega najmniejszej wątpliwości, ponieważ radni KO oraz WdG mają większość w Radzie Miasta. Niemniej opozycja nie zgadza się z nowymi stawkami, mówiąc, że to „ ewidentny skok na kasę”.

- Władze Gdańska przed świętami szukają pieniędzy do dziurawego budżetu w kieszeniach mieszkańców! - grzmi Przemysław Majewski, radny PiS. - Ogłaszają podwyżki za wywóz śmieci, mimo że w budżecie na 2026 rok przewiduje się 7,5 mln zł mniejszy wydatek na gospodarkę odpadami, a koszt zagospodarowania odpadów jest na niezmienionym poziomie.
CZYTAJ TAKŻE: Czerwone pojemniki na elektrośmieci ustawiono w Malborku
Majewski wskazuje również, że Zakład Utylizacyjny przewiduje ponad 12 mln zł zysku na koniec 2026 roku, a spalarnia Port Czystej Energii ponad 24 mln zł zysku.
- To ewidentny skok na kasę pod pozorem problemów z „ustawą kaucyjną”. Nie ma na to zgody radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska - mówi radny.

Piotr Kryszewski wskazuje jednak, że korekta musiała zostać wprowadzona. Miasto ma bowiem około 12 mln zł starty, która wynika ze wzrostu ilości odpadów o 12 procent, skoku płacy minimalnej o 80 procent, skumulowanej inflacji na poziomie 43 procent oraz nowych regulacji, w tym systemu kaucyjnego, który obniżył przychody miasta o ponad 2 mln zł.

























Napisz komentarz
Komentarze