Skomplikowana struktura własnościowa w centrum Gdyni
Gdynia, a przynajmniej jej centrum, jest w dużej części miastem prywatnym. Domy i ulice były stawiane na gruntach należących do starych rodzin gdyńskich i ich spadkobierców. Jednym z takich budynków jest dawna Szkoła Podstawowa nr 14, a obecnie Zespół Sportowych Szkół Ogólnokształcących mieszczący się przy ul. Władysława IV 54. Fragment gruntu o powierzchni ok. 3 tys. metrów kwadratowych został wywłaszczony w 1960 roku na rzecz państwa.
Batalia sądowa i wyrok Sądu Najwyższego
– Od ponad trzydziestu lat toczyliśmy batalię prawną o zwrot gruntu – mówi mec. Roman Nowosielski, reprezentujący właścicielkę gruntu. – Ostatecznie wygraliśmy przed Sądem Najwyższym, a następnie wystąpiliśmy o odszkodowania i wpis do księgi wieczystej. Gdynia wprawdzie wystąpiła z wnioskiem o zasiedzenia, ale w 2023 roku przegrała przed sądem rejonowym.
Po tamtym wyroku ówczesny wiceprezydent Gdyni Bartosz Bartoszewicz obiecywał szybkie podjęcie decyzji. Od początku było wiadomo, że oddanie prywatnego gruntu może wiązać się z koniecznością wyburzenia budynku szkoły. Jednak kolejne lata, także po zmianie władzy samorządowej w mieście, nie przyniosły konkretnych rozwiązań. Wprawdzie Gdynia jeszcze złożyła odwołanie od decyzji sądu rejonowego, ale i tę sprawę ostatecznie w lipcu tego roku przegrała.
Decyzja władz Gdyni. Wykup zamiast wyburzenia
Ostatecznie podczas listopadowej sesji rady miasta podjęto decyzję o wykupieniu spornego terenu. Po negocjacjach kwotę wykupu ustalono na 5 775 309 zł. W środę, 17 grudnia tego roku przez obie strony został podpisany akt notarialny.
Czy ugodę można było zawrzeć wcześniej?
– Gdynia chciała mieć szkołę i ją ma – konkluduje mec. Nowosielski. – Czy można było wcześniej zawrzeć ugodę? Zapewne tak, i to z dobrym skutkiem dla gminy, która nie ponosiłaby żadnych kosztów. Trzeba jednak pamiętać, że nastawienie do osób pełniących funkcje publiczne jest bardzo negatywne w Polsce. Są one powszechnie podejrzewane o działania pozaprawne, wręcz korupcyjne, i dlatego każda z nich dąży do przejścia do końca drogi prawnej, by nie było żadnych zarzutów. A to się odbija na normalnym życiu.

























Napisz komentarz
Komentarze