– Szczątki należące do kilkunastu osób, pochowanych we wspólnej mogile, odnaleziono podczas prac przy jednym z projektów Budżetu Obywatelskiego – poinformował gdański magistrat.
To teren przy Szkole Podstawowej nr 72, gdzie powstaje Pump Track – tor sportowo-rekreacyjny do jazdy dla rowerzystów, rolkarzy, czy deskorolkarzy.
– Bez wątpienia mamy do czynienia z masową mogiłą z okresu II wojny światowej, zawierającą szczątki żołnierzy służących wojsku niemieckiemu, oraz ludności cywilnej – osób, które w końcowej fazie wojny przebywały na Stogach – ocenia Maciej Stromski, archeolog i biegły sądowy.
W Gdańsku odnaleziono zbiorową mogiłę
Szczątki znalezione przez robotników leżały płytko, ok. 20 centymetrów pod powierzchnią ziemi, nieopodal niewielkiego wzniesienia. Zdaniem Sławomira Szczygielskiego, historyka gedanisty:
– To prawdopodobnie efekt zarówno tego, że w marcu 1945 r. podczas intensywnych działań wojennych nie kopano głębokich grobów w zamarzniętej ziemi, ale też tego, że podczas budowy szkoły w latach 60. XX w. prawdopodobnie przemieszano szczątki i zasypano je ponownie ziemią, wskazuje na to brak anatomicznego ułożenia odnalezionych kości.
O odkryciu powiadomiono policję, prokuratora i wojewódzkiego konserwatora zabytków. Do tej pory zabezpieczono szczątki prawdopodobnie 10 osób, ale może ich być w tamtym miejscu znacznie więcej. Jak informują miejscy urzędnicy, odkryto kości udowe i piszczelowe, kości miednicy, należące do mężczyzn, a także jedną czaszkę – starszego mężczyzny w wieku ok. 70 lat.
Skąd szczątki na Stogach?
– Gdańsk był zdobywany od strony Wrzeszcza, potem zdobywano Główne Miasto – przypomina Sławomir Szczygielski. – W 1945 r. Niemcy wycofywali się przez Długie Ogrody i Most Siennicki na Wyspę Portową, i dalej, przez Przeróbkę, Stogi, Krakowiec i Górki Zachodnie, na Wyspę Sobieszewską. Między innymi na Stogach odbywały się zacięte walki, była to jedna z najbardziej zniszczonych dzielnic Gdańska.
Dalsze prace ekshumacyjne, po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń, będą prowadzone na zlecenie niemieckiej organizacji Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge. Po ekshumacji szczątki zostaną pochowane na cmentarzu wojennym w Glinnej w gminie Stare Czarnowo koło Szczecina, gdzie przewożone są szczątki z całego Pomorza.
Teren znaleziska zostanie dokładnie zbadany przez archeologów. Poszukiwania będą nadzorować wojewódzki konserwator zabytków oraz IPN, by sprawdzić, czy nie ma tam śladów powojennych zbrodni, np. dokonywanych przez bezpiekę.
To nie pierwsza zbiorowa mogiła na Stogach
Zdaniem Sławomira Szczygielskiego, odkryta 24 marca mogiła jest jedną z kilku znajdujących się na Stogach. Przypomnijmy, że w 2015 r. na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego przy ul. Nowotnej natrafiono na grób z marca 1945 r. zawierający szczątki 187 osób, głównie żołnierzy niemieckich, ale także ludności cywilnej, w tym kobiet. Być może to ofiary potężnych nalotów na Stogi, które odbyły się od 23 do 26 marca 1945 r. lub intensywnych ostrzałów artyleryjskich, które miały miejsce w marcu 1945 r., w wyniku których cierpiała także miejscowa ludność cywilna.
Już podczas odkrycia dokonanego na cmentarzu ewangelickim pojawiły się informacje, że na Stogach są jeszcze inne masowe mogiły, ale nie udało się wtedy ich zlokalizować. Jedna z nich – choć dziś już nie uda się tego potwierdzić – może znajdować się na terenie rozbudowywanego przez dziesięciolecia cmentarza na Krakowcu.
– Starzy mieszkańcy wskazywali niejednokrotnie miejsca, gdzie mogą być pochowane ofiary wojny – mówi Sławomir Szczygielski. – Na jednej z posesji, w miejscu, jakie wskazała pani Eryka, jedna z przedwojennych mieszkanek Stogów znaleźliśmy szczątki dwóch kobiet, babci i wnuczki. Znaleźliśmy nawet bransoletkę, którą – według wspomnień pani Eryki, nosiła dziewczynka.
Z kolei nieopodal Pustego Stawu znaleziono szczątki – jak można przypuszczać na podstawie znalezionego przy nich identyfikatora – węgierskiego żołnierza. Nieco dalej odnaleziono szczątki dwóch niemieckich żołnierzy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kapliczka w miejscu dawnego cmentarza ofiar cholery w Sztumie będzie odnowiona
Stogi były jednym z ostatnich terenów zdobywanych w Gdańsku przez Rosjan. Cywilna ludność w tym czasie uciekała w kierunku promów, a żołnierze zostali zepchnięci na Wyspę Sobieszewską.
– W okolicznych lasach i na terenie dzielnicy jest pewnie jeszcze wiele nieodkrytych grobów – uważa Sławomir Szczygielski.
Napisz komentarz
Komentarze