- Doszło do niewielkiego pożaru. Sytuacja po krótkiej interwencji straży pożarnej funkcjonującej na terenie zakładu została natychmiast opanowana. Nikomu nic się nie stało – relacjonuje w rozmowie z "Zawsze Pomorze" Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Grupy LOTOS S.A., który potwierdza, że pożar, o którym jako pierwszy poinformował portal Trojmiasto.pl pojawił się na połączeniu kołnierzowym wymiernika ciepła.
Przedstawiciel paliwowego koncernu z Gdańska zaznacza jednak, że żadne instalacje rafineryjne nie zostały uszkodzone, a incydent, który wystąpił około godziny 14.30 w piątek 22 kwietnia nie był poważny na tyle by konieczna była interwencja strażaków spoza firmy.
Napisz komentarz
Komentarze