Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Szczęśliwa trzynastka. III Zawody „Zjazd na Byle Czym” w Klonówce za nami

Trzynaście załóg z powiatu starogardzkiego wzięło udział w III Zawodach „Zjazd na Byle Czym” w Klonówce, a wszystko to za sprawą miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Ze sportowej rywalizacji zwycięsko wyszli „Jaskiniowcy”, przed Góralami i druhami z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Dąbrówce. To były dwie godziny wspaniałej rywalizacji i zabawy.
III Zjazd na Byle Czym, Klonówka
„Flinstonowie”, „Górale” oraz „Tomek i Przyjaciele” – laureaci pierwszych trzech miejsc w III Zawodach „Zjazd na Byle Czym” (fot. Krystyna Paszkowska I Zawsze Pomorze)

To było niezwykle ekscytujące wydarzenie. Piękna pogoda, dobre humory i niecodzienne, a zarazem urzekające pomysłowością i wykonaniem „pojazdy” zgłoszone do udziału w zawodach „Zjazd na Byle Czym” w Klonówce. Po dwóch latach przerwy wymuszonej pandemią na linii startu stanęły załogi nietypowych wehikułów. Dlaczego nietypowych? Żaden z nich nie był napędzany silnikiem, musiał zostać wykonany własnoręcznie, być bezpieczny dla użytkownika, a także dla innych. To, co wymyślili biorący udział w rywalizacji, bawiło, ale i wprawiało niemal w osłupienie. Efekty były „nieziemskie”.

III Zawody „Zjazd na Byle Czym”. Niezwykłe pojazdy rywalizowały w Klonówce

Jako pierwszy na linii startu nie pojawił się zapowiadany przez Marzenę Gornowicz, prezeskę OSP Klonówka wóz Drzymały (ekipa miała drobne problemy techniczne), a pojazd o wdzięcznej nazwie „Czoper”, przygotowany przez OSP Dąbrówka.

Marzena Gornowicz wszystkie załogi zagrzewała do „boju”. Na starcie stawały kolejne wehikuły, które na trasie zjazdu oklaskiwali licznie zgromadzeni mieszkańcy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Sportowiec i trener z zasadami. Jan Bianga zmarł 40 lat temu

Ciekawą propozycję dla uczestników zabawy-zawodów mieli członkowie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z miejscowej OSP. Ich pojazd „Śpiulkolot” wywarł ogromne wrażenie na publiczności. Jak stwierdziła prowadząca zawody Marzena Gornowicz, słowo „śpiulkolot” będzie najprawdopodobniej pretendowało do tytułu najczęściej używanego w tym roku wyrazu.

„Piraci z Karaibów” zainspirowali Wojciecha Studzińskiego i jego tatę, którzy specjalnie na tę okazję przygotowali „Czarną Perłę”.

Także Wiktor Burczyk z młodszym bratem Bartkiem pomysł zaczerpnęli z filmu, a także znanej gry – Minecraft. Julka i Igor natomiast zasiedli w przystosowanym do zjazdu „Zygzaku”. Igor Czeczot zaś wystartował na „Saniomobilu”.

Flinstonowie: Wilma i Fred, nie mieli sobie równych (fot. Krystyna Paszkowska I Zawsze Pomorze)

Prawdziwą furorę zrobiła ekipa Jaskiniowców rekrutująca się z dorosłych druhów OSP Klonówka. Nawiązująca stylem pojazdu do filmowych „Flinstonów” ekipa z Fredem i Wilmą podbiła serca publiczności oraz jurorów.

– Oj, nasza Wilma jest w stanie błogosławionym – wołała Marzena Gornowicz. – Proszę, chroń brzuszek, Wilmo – każde jaskiniątko na wagę złota.

Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza z Dąbrówki i jej „Tomek i Przyjaciele” zajęli trzecie miejsce (fot. Krystyna Paszkowska I Zawsze Pomorze)

Niezwykle ciekawą propozycję mieli również zamykający sportową stawkę członkowie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z Dąbrówki. „Tomek i Przyjaciele” to ich pomysł na start w zawodach. Jak się wkrótce okazało, sposób na brązowy medal.

„Górale” z Kolincza uplasowali się na drugim miejscu

Udało nam się chwilkę porozmawiać z laureatami „Zjazdu na Byle Czym”. Okazało się, że w przypadku srebrnych medalistów – Górali z Kolincza, do skonstruowania mobilu posłużyła beczka z 1953 roku. Swój pojazd zaczęli budować wczesną wiosną.

Najlepsza ekipa „Jaskiniowców”, czyli Henryk Połom i Krzysztof Gołuński z OSP Klonówka, do swojej „bryki” przymierzali się już podczas pierwszych zawodów.

– Wówczas to się jeszcze nie udało – mówią druhowie. – Teraz też jeszcze nie do końca nasz automobil jest taki, jaki być powinien. Chcieliśmy, aby miał też – jak na „furę” jaskiniowców przystało – drewniane koła, ale raczej trudno by się wówczas nim kierowało.

PRZECZYTAJ TEŻ: Zasłużona trzynastka, czyli sportowe nagrody marszałka

To, co zdumiewa, to fakt, że wehikuł „Jaskiniowców” powstał w zaledwie jeden dzień. Pomysł na przebranie był autorstwa prezes OSP.

– Pani Marzena zrobiła nam również choreografię na ten przejazd – mówią „Jaskiniowcy”.

Zawodom z zainteresowaniem przyglądała się Magdalena Forc-Cherek, wójt gminy Starogard Gdański.

– Przede wszystkim, mamy wspaniałą pogodę – mówi wójt gminy Starogard Gdański. – Jest radośnie, wesoło. Przygotowane pojazdy, myślę, że przyniosły bardzo wiele zadowolenia wszystkim uczestnikom. Przyszło wielu mieszkańców. Podobały mi się wszystkie zaprezentowane pojazdy. Każdy z nich jest wyjątkowy, każdy jest inny. Komisja będzie miała trudne zadanie z wyborem najlepszych.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nagrody starosty tczewskiego w dziedzinie kultury i sportu za rok 2021 rozdane

I faktycznie, wybór był bardzo trudny. Trzeba jednak było wywiązać się z powierzonego zadania.

  • I miejsce przypadło „Jaskiniowcom” z OSP Klonówka,
  • drudzy „na mecie” okazali się „Górale” z Kolincza,
  • a na najniższym stopniu podium stanęli członkowie MDP z Dąbrówki.

Po krótkiej przerwie rozpoczęła się dalsza zabawa przy dźwiękach zespołu „Dwa plus dwa”. A wszystko to w ramach obchodów 100-lecia OSP w Klonówce.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama