Uczestnicy tego przedsięwzięcia przenieśli się w czasie. Dla tych, którzy dotarli do Trzosowa znowu był 9 czerwca 1942 roku, kiedy to miał tędy podróżować Adolf Hitler. Partyzanci rozkręcili wówczas tory i pociąg się wykoleił. Niestety, Hitlera w nim jednak nie było. Już z daleka słychać było wystrzały z broni i szum przejeżdżającego obok pociągu.
- W wyniku zamachu zginęło kilkuset esesmanów z gwardii Führera – przypomina Magdalena Apostołowicz, rzeczniczka Urzędu Gminy w Zblewie. - Wprawdzie historycy są podzieleni co do faktycznego przebiegu i oceny tego wydarzenia, jednak sam fakt, że na tym terenie – na ziemiach wcielonych do Rzeszy – doszło do zbrojnej dywersji jest ważny dla tożsamości i poczucia patriotyzmu mieszkających tu ludzi.
W programie uroczystości były, m.in. rekonstrukcja wydarzenia w wykonaniu Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ziemi Krajeńskiej, wspólne śpiewanie frontówek i żołnierska grochówka.
Przed obeliskiem, tuż przy torach zapłonęły znicze pamięci…
Jak podkreślają organizatorzy tego wydarzenia, to pamięć przywiodła do Trzosowa tak wiele osób, które chciały poznać i zapamiętać rodzimą historię. Nie zabrakło także świadectw tych, którzy byli świadkami tamtych dni. Wśród uczestników tego wydarzenia była, m.in. obecnie już 97-letnia Irena Piekarska z pobliskiego Cisa, która pamięta tamten czas. Swoją wypowiedź zakończyła wezwaniem: "Nigdy więcej wojny".
- W wydarzeniu wzięły też udział córki bohaterów tamtych wydarzeń - kapitana Stanisława Lesikowskiego (ps. LAS) i Jana "Sobola" Szalewskiego – wymienia Magdalena Apostołowicz.
Organizatorami tego wydarzenia byli: Publiczna Szkoła Podstawowa w Bytoni, Sołectwo wsi Cis, Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie oddział kociewski w Zblewie oraz Grupa Rekonstrukcji Historycznej Ziemi Krajeńskiej.
Napisz komentarz
Komentarze