Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Globaltica powraca w wielkim, kobiecym stylu

Po odwołaniu edycji 2020 i okrojonej do rodzimych artystów wersji 2021, do Kolibek w pełnym wymiarze powraca Festiwal Kultur Świata Globaltica. W dodatku powraca prowadzony głosami silnych kobiet opowiadających swoje historie walki z patriarchalnym porządkiem. W dniach 14-16 lipca będziemy mieli okazję posłuchać artystek i artystów z Izraela, Kolumbii, Ukrainy, Maroka, Francji, Wysp Kanaryjskich, Reunion, Mali i Meksyku.
Zespół Bab L'Bluz, kierowany jest przez wokalistkę Yousrę Mansour, która przyznaje się do fascynacji dokonaniami Omou Sangare, Eryki Badu i Janis Joplin (fot. materiały prasowe)

Głównym celem Festiwalu Kultur Świata jest pokazywanie wielokulturowości, zaznajamianie z odmiennymi tradycjami i religiami. „W Globaltice wierzymy, że to, co najciekawsze dzieje się na styku kultur, gatunków i stylów. Każdy i każda z ogłoszonych w tym roku artystów na swój własny sposób łączy tradycję z nowoczesnością, tworzy własny, niepodrabialny muzyczny język, staje w kontrze do politycznych podziałów, zajmując zdecydowane stanowisko w sprawach trapiących ich społeczności” – deklarują organizatorzy.

Skoro o politycznych podziałach mowa, mało kto z tegorocznych gości Globaltiki ma na ten temat więcej do powiedzenia, niż Liraz. Ta izraelska aktorka i pieśniarka z irańskimi korzeniami (jej rodzice, sefardyjscy Żydzi wyemigrowali stamtąd jeszcze przed islamską rewolucją) od kilku lat śpiewa w języku perskim. Jej ostatni album „Zan” nagrała zdalnej koprodukcji z muzykami z Teheranu. Ona, jako obywatelka Izraela nie ma wstępu do Iranu. W dodatku w tym kraju kobietom nie wolno publicznie wykonywać muzyki, więc jej miejscowi współpracownicy musieli pozostać anonimowi.

Liraz (fot. Materiały prasowe)

Przez politykę wokalistka Anastasiya Voytyuk wystąpi z towarzyszeniem kolektywu śląskich muzyków sesyjnych. Jej koledzy z zespołu Troye Zillia pozostali w napadniętej przez Rosję Ukrainie. Anastasiya koncertuje od pierwszych dni swojego pobytu w Polsce, zbierając pieniądze na wsparcie Ukraińców w kraju oraz na uchodźstwie. Twórczość Troye Zillia to prawdziwe folk-fusion: dźwiękom bandury i zaśpiewowi z ludowymi nutami towarzyszy jazzująca perkusja, klawisze i syntezatory, a w obecnym wcieleniu także bas, gitara i klarnet.

Muzyczną fuzję słychać też w produkcjach marokańsko-francuskiego kwartetu Bab L'Bluz. Zespół zalicza się do nowej fali muzyki północnoafrykańskiej, a jego wokalistka i liderka zarazem (rzecz rzadko spotykana w kulturze arabskiej), Yousra Mansour przyznaje się do fascynacji Omou Sangare, Eryką Badu i Janis Joplin. Yousra Mansour jest jedną z pierwszych kobiet, które grają na guimbri, instrumencie charakterystycznym dla marokańskiej gnawy. Muzyka Bab L'Bluz jest trochę hipisowska, mocno arabska i afrykańska.

Anastasiya Voytyuk  (fot. materiały prasowe)

Miks muzyki afrykańskiej, a konkretnie tej, która była popularna w Mali w latach 70. i bigbandowego jazzu usłyszymy w wykonaniu członków projektu Le Mali 70. To zespół złożony z członków niemieckiej The Omniversal Earkestra zasilonej kilkoma muzykami z Mali, wśród których jest Cheick Tidiane Seck kompozytor i klawiszowiec mający na koncie współpracę z tak cenionymi artystami jak Salif Keita, Fela Kuti, Youssou N'Dour, Hank Jones czy Damon Albarn. O powstaniu projektu Le mali 70 opowiada film dokumentalny, który także zostanie pokazany podczas festiwalu.
Jazz, improwizacja, elektronika, rock, punk i hip-hop, a do tego afrykański i kanaryjski folk - taką mieszankę przewiedzie do Gdyni, 25-letnia saksofonistka i flecistka z Wysp Kanaryjskich, Alba Gil Aceytuno. W ubiegłym roku Alba nagrała swój pierwszy solowy album „Aguayro”.

Alba Gil Aceytuno (fot. materiały prasowe)

Globaltikę odwiedzali artyści z różnych zakątków świata, ale z Reunion, francuskiej wyspy na Ocenie Indyjskim, chyba jeszcze nikt. Tę zaległość nadrobimy, dzięki obecności Christine Salem, artystki mającej w swojej ojczyźnie status kultowy. Jej sztuka nawiązuje rodzimej tradycji stylu maloya, ale jej głos i tradycyjne instrumenty perkusyjne, skontrastowane są z ostrymi dźwiękami gitary elektrycznej, a wszelkie konwencje łamie już obecność w składzie skrzypka.

Pora wreszcie przedstawić reprezentantów Ameryki Łacińskiej. Znad szerokich równin rzeki Orinoko pochodzi kolumbijska grupa Cimarrón. Ten dwukrotnie nominowany do nagrody Grammy sześcioosobowy zespół prezentuje niezwykłą mieszankę swoich rdzennych korzeni z historycznymi wpływami andaluzyjskimi i afrykańskimi, z surowym etnicznym śpiewem, rytmicznym tańcem i instrumentalną wirtuozerią. Jest to zupełnie inna muzyka od tej, którą zwykle kojarzymy z Kolumbią.

Christine Salem (fot. materiały prasowe)

Dla odmiany wywodzącą się z Kolumbii taneczną cumbię przywiozą nad Bałtyk Meksykanie z Monterrey – Kumbia Boruka. Oprócz własnych - współczesnych i bardziej nawiązujących do tradycji kompozycji - zespół doskonale potrafi nadawać nowy kształt klasycznej cumbii z lat sześćdziesiątych, dodając elementy reggae, dub, muzyki afrykańskiej i rocka. W ich muzyce pojawiają się też brzmienia psychodelicznych gitar, rozbudowane sekcje rytmiczne oraz eksplodujące energią i mocą dęciaki.

Festiwal Kultur Świata Globaltica to nie tylko muzyka, ale pokazy filmowe, warsztaty artystyczne i rozwoju osobistego, wykłady. Tegoroczna Globaltica odbędzie się w dniach 14-16 lipca 2022 w Gdyńskim Centrum Filmowym (koncert otwarcia) oraz Parku Kolibki (główna część festiwalu).

Pełny program tegorocznej Globaltiki znajduje się TUTAJ

Kumbia Boruka (fot. materiały prasowe)

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama