– Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku oddalił skargę stowarzyszenia Królewska Dolina na decyzję Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, dotyczącą budowy linii tramwajowej Gdańsk Południe-Wrzeszcz [GPW] – poinformowała w piątek, 5 sierpnia 2022 roku Joanna Bieganowska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. – Przygotowywana od 2016 roku linia GPW, kluczowa dla tysięcy mieszkańców Gdańska, wkracza w końcowy etap realizacji. Jednak mimo otrzymania decyzji środowiskowej na stopniu regionalnym oraz z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, stowarzyszenie Królewska Dolina nadal próbuje blokować tę ważną inwestycję. W kwietniu 2022 roku stowarzyszenie wniosło do Sądu Administracyjnego odwołanie od decyzji GDOŚ. WSA odrzuciło tę skargę, uznając ją za bezzasadną – dodała.
W komunikacie opublikowanym na stronie internetowej magistratu czytamy także, że „przez cały czas trwania przygotowań do inwestycji, od 2016 roku prowadzone były rozmowy z mieszkańcami. Ostatnia z nich odbyła się 27 czerwca 2022 roku właśnie z przedstawicielami Stowarzyszenia Królewska Dolina”.
Na proteście zorganizowanym 30 lipca przedstawiciele stowarzyszenia Królewska Dolina przekonywali, że wspomniana rozmowa, o którą zabiegali od dawna, odbyła się w tak późnym terminie, bowiem urzędnicy celowo czekali na moment, by nie pytać mieszkańców, a „tylko poinformować”, że tramwaj pojedzie ul. Bohaterów Getta Warszawskiego.
O PROTEŚCIE CZYTAJ TUTAJ: „Piknikowy” protest przeciwko tramwajowi przez Bohaterów Getta Warszawskiego w Gdańsku
– Dopóki nie otrzymamy sentencji wyroku i uzasadnienia, nie jestem w stanie odnieść się do orzeczenia WSA, ale zapewne skierujemy sprawę do drugiej instancji, czyli Naczelnego Sądu Administracyjnego – mówi Michał Błaut, wiceprezes stowarzyszenia Królewska Dolina. - Co do komunikatu prasowego Urzędu Miasta, to zawarto tam te same kłamstwa, co zwykle. Wbrew twierdzeniom magistratu, nie blokujemy inwestycji. Jesteśmy przeciwnikami jednego z wariantów przebiegu trasy tramwajowej, który zwyczajnie jest gorszy. Tak wynikało z dokumentacji zleconej przez samych urzędników. Jednak, gdy wyszło to na jaw, lepszy wariant przez ul. Do Studzienki został przez nich wycofany z pozamerytorycznych względów, których władze miasta jak dotąd nie wyjaśniły. Zapraszaliśmy prezydent Aleksandrę Dulkiewicz na debatę 30 lipca, jednak nie przyszła, a odpowiedzi na to zaproszenie, o której wysłaniu na stronie gdansk.pl poinformował wiceprezydent Piotr Grzelak, nie otrzymaliśmy do dziś – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze