O samych zdarzeniach, do których doszło w nocy z piątku na sobotę, 5/6 sierpnia przy ulicy Lelewela w Słupsku pisaliśmy w sobotę, 6 sierpnia.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: W Słupsku 39-letnia kobieta zaatakowała dwóch mężczyzn, raniąc ich nożem
Wskutek ciosów nożem, zadanych przez 39-letnią kobietę, 36-latek doznał poważnych obrażeń i wciąż przebywa w szpitalu, natomiast 39-latek został tylko lekko skaleczony i po opatrzeniu zranienia wypisany do domu.
Samo zdarzenie miało miejsce około godziny 23:00 wieczorem w piątek, 5 sierpnia, natomiast podejrzaną o zadanie ciosów Katarzynę R. około godziny 1:00 po północy w sobotę, 6 sierpnia zatrzymali słupscy policjanci, do których trafiło zgłoszenie w tej sprawie. Ponieważ 39-latka, która okazała się adwokatem niewykonującym zawodu, prowadząc samochód, miała dopuścić się co najmniej wykroczenia oraz znajdować się pod wpływem alkoholu, policjanci zatrzymali jej prawo jazdy. Na miejscu zdarzenia zabezpieczyli nóż, którego kobieta miała użyć w stosunku do dwóch ranionych w zdarzeniu mężczyzn, oraz siekierę, która nie została użyta. Sama interwencja, jak wynika z relacji, również nie przebiegła spokojnie – o ustaleniach na jej temat opowiada słupski prokurator
– Prokuratura Rejonowa w Słupsku, z uwagi na zdarzenie, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę [5/6 sierpnia], wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie o usiłowanie zabójstwa. Dokonano zatrzymania pani Katarzyny R. – 39-letniej mieszkanki Słupska, która po realizacji czynności procesowych: oględzinach miejsca zdarzenia oraz dokonaniu czynności dowodowych z udziałem świadków, została w niedzielę przewieziona do prokuratury. Przedstawiono jej cztery zarzuty. Pierwszy czyn dotyczył usiłowania zabójstwa 36-letniego mieszkańca Słupska – decyzję o takiej kwalifikacji karnej prokurator podjął ze względu na zadane mężczyźnie obrażenia, drugi czyn – wobec kolejnego pokrzywdzonego, został uznany za spowodowanie obrażeń poniżej 7 dni. Oba te działania podejrzana popełniła przy użyciu noża – mówi prokurator Piotr Nierebiński z Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
PRZECZYTAJ TEŻ: Ponad 20 ciosów nożem. 36-latek z Malborka przyznał się do zabójstwa ojca
I dodaje: – Trzeci zarzut dotyczy kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Kobieta początkowo odmawiała współpracy z zatrzymującymi ją policjantami i przebadania alkomatem, dlatego pobrana do analizy została jej krew. Następnego dnia poranne badanie alkometrem wykazało powyżej 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, co wskazuje, że także kilka godzin później R. była w stanie nietrzeźwości. Czwarty czyn dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji oraz znieważenia ich podczas i w związku z wykonywaniem przez nich czynności służbowych.
Jak słyszymy, doprowadzona do prokuratury Katarzyna R. nie przyznała się do winy i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Prokurator Rejonowy w Słupsku w niedzielę, 7 sierpnia zdecydował o skierowaniu do sądu wniosku o jej tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Sąd Rejonowy w Słupsku tego samego dnia częściowo przychylił się do tego wniosku i zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 2 miesięcy.
– Prokurator nie zgadza się z tym postanowieniem i będzie składał zażalenie, domagając się 3 miesięcy tymczasowego aresztu. Czynności procesowe są w toku. W dalszym ciągu trwa weryfikacja tego, co stało się wieczorem 5 sierpnia. Powoływani są biegli, a postępowanie ma charakter dowodowo-rozwojowy – wymienia prok. Piotr Nierebiński.
PRZECZYTAJ TEŻ: Po pijaku pokłócili się o pieniądze, zadał mu 240 ciosów nożem
Wykazanie u kobiety powyżej 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu nazajutrz po zdarzeniu wskazuje, że wcześniej musiała ona być pod jego jeszcze poważniejszym wpływem, a więc w stanie określanym przez prawo jako „upojenie alkoholowe”. Szczegółowe wyniki toksykologiczne krwi pobranej od Katarzyny R. wkrótce po zdarzeniu wykażą, ile faktycznie alkoholu znajdowało się w jej organizmie oraz czy przed zdarzeniem sięgała po inne substancje psychotropowe.
Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Koszalinie adwokat Ryszard Bochnia potwierdza, że w sprawie Katarzyny R. rzecznik dyscyplinarny koszalińskiej ORA prowadzi postępowanie, które, w przypadku uznania winy mecenas, oznaczać może konsekwencje: od upomnienia do wydalenia z zawodu. Decyzję w tej sprawie podejmie Sąd Dyscyplinarny ORA.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rzucił się z nożem na żonę! 53-latek tymczasowo aresztowany
Jak tłumaczy dziekan, kobieta od stycznia 2022 roku nie prowadzi działalności gospodarczej w branży i, w związku z tym, w rejestrze figuruje jako „niewykonująca zawodu”. Może więc wciąż posługiwać się tytułem adwokata, jednak od wielu miesięcy nie prowadziła kancelarii i spraw sądowych.
– Postępowanie zostało wszczęte niezwłocznie już w sobotę [6 sierpnia 2022 roku]. W tego typu sytuacjach chcemy reagować błyskawicznie – zastrzega mecenas Ryszard Bochnia.
Napisz komentarz
Komentarze