Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Podpalenie i samobójcza śmierć. Prokuratura prowadzi śledztwo

Niewyobrażalna tragedia – tak sąsiedzi komentują dramat przy ulicy Dekerta w gdańskim Wrzeszczu. Młoda kobieta zginęła po skoku z okna na drugim piętrze kamienicy, uciekając przed ogniem. Prokuratura informuje o podpaleniu i prowadzi śledztwo na okoliczność zabójstwa. Domniemany partner Joanny zginął na torach. Przybywa zniczy.
Do pożaru doszło przy ul. Dekerta w Gdańsku Wrzeszczu (fot. Jacek Wierciński)

Taka 25-letnia dziewczyna i śmierć. To był jednak jej chłopak, no, chłopak. Czy był chory? Chyba oblał to wszystko jakimś łatwopalnym płynem, a potem poszedł pod pociąg. Co tam się stało? Tylko oni wiedzieli. My się nigdy nie dowiemy – mówią sąsiadki.

Według jednej z relacji w mieszkaniu na Dekerta były pokoje na wynajem przez internetowy portal. Nie tylko studenci wynajmowali. To już słyszymy gdzie indziej.

- Postępowanie zostało wszczęte z artykułu 148 kodeksu karnego, a więc dotyczącego zabójstwa. Biegły wstępnie orzekł, że doszło do podpalenia. Pokój w mieszkaniu wynajmowany był przez mężczyznę, który, jak ustalono, później targnął się na swoje życie - relacjonuje rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokurator Grażyna Wawryniuk. - Tej nocy nocy z pokoju, jak zeznali świadkowie, słychać było hałasy i kłótnię. Mężczyzna wyszedł, pozostawiając tam kobietę. Podczas pożaru był widziany w budynku i przed nim. Był obecny, gdy leżąca na ulicy kobieta była reanimowana – dodaje.

W miejscu tragedii przy ul. Dekerta we Wrzeszczu przybywa zniczy (fot. Jacek Wierciński | Zawsze Pomorze)

W poniedziałek, 13 grudnia po godzinie 5. policjanci odebrali zgłoszenie o pożarze. Według informacji strażaków, na ulicę wyskoczyła lub wypadła młoda kobieta. Próbowano ją reanimować i wezwano szybko karetkę pogotowia.

– Pomimo udzielonej pomocy medycznej, kobieta zmarła w szpitalu – mówił asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. – Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa przeprowadzili oględziny,. Policyjny technik zabezpieczył ślady oraz sporządził dokumentację fotograficzną.

Kilkadziesiąt minut po pierwszym zgłoszeniu, do policjantów wpłynęła informacja, że na torach między stacjami Gdańsk-Wrzeszcz - Gdańsk-Zaspa doszło do kolejnej tragedii. 25-letni mężczyzna wskoczył pod pociąg. Wstępnie stwierdzono, że było to samobójstwo.

Sekcje zwłok zostaną przeprowadzone pod koniec tygodnia.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama