Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia

Wyższe pensje urzędników w 2023 roku

Inflacja, szerszy zakres obowiązków, indywidualna ocena pracy, zachowanie różnicy między zarobkami – różne są argumenty za podwyżkami dla pracowników urzędów oraz jednostek podległych w Trójmieście i w Chojnicach. W Gdańsku urzędnicy od stycznia otrzymają 500 zł więcej, a w Chojnicach – nawet 700 zł.
przebudowa skrzyżowania ul. 3 Maja, Gdańsk

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Podwyżki dla urzędników. Ile pieniędzy zarobią?

Mimo trudnych czasów, o czym samorządowcy jednym głosem mówili w grudniu podczas uchwalania budżetów, w wielu samorządach znalazły się pieniądze na podwyżki dla urzędników oraz pracowników jednostek podległych. Włodarze tłumaczą swoje decyzje różnie: boją się, że pracownicy urzędów będą wkrótce szukali nowych wyzwań zawodowych za lepsze wynagrodzenie, argumentują podwyżki wysoką inflacją czy też większym zakresem obowiązków, chociażby w ośrodkach pomocy społecznej, w związku z obsługą uchodźców.

Chojnice. 700 zł więcej

W Chojnicach wpływ na podwyżkę dla wszystkich pracowników ma m.in. wzrost najniższej krajowej dla 45 ze 165 pracujących tam osób.

– Od stycznia podwyżki w chojnickim urzędzie dla zarabiających najniższą krajową, wliczając w to staż, wynoszą średnio po 576 zł, a od lipca – kolejne 132 zł więcej. Łącznie, będzie to podwyżka o ok. 700 zł miesięcznie na pracownika. Patrząc na uposażenie tych osób, to dobra podwyżka, bo wynosząca ok. 20 proc. – mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.

PRZECZYTAJ TEŻ: Gorąco wokół budżetu. Spięcie o podwyżki w administracji

– Nie mam takiego komfortu, aby pozostałym pracownikom urzędu podnieść płace również o 20 proc. Podjąłem więc decyzję, że każdy pracownik otrzyma podwyżkę kwotową w takiej samej wysokości – 700 zł. Nie dojdzie więc do spłaszczenia różnicy płac między poszczególnymi osobami. Czy 700 zł to dużo czy mało? Więcej nie jestem w stanie, nikt mi tych pieniędzy nie da i sobie ich nie wydrukuję. Jednak, mnożąc to razy dwanaście miesięcy, to daje ponad 8000 zł rocznie, więc, moim zdaniem, dużo – mówi Arseniusz Finster.

Nie mam takiego komfortu, aby wszystkim pracownikom urzędu podnieść płace o 20 proc. Podjąłem więc decyzję, że każdy pracownik otrzyma podwyżkę kwotową w takiej samej wysokości – 700 zł.

Arseniusz Finster / burmistrz Chojnic

O 10 proc. wzrosło wynagrodzenie pracowników starostwa powiatowego w Chojnicach oraz podległych jednostek w powiecie chojnickim. W tym przypadku radni opozycyjni w radzie powiatu chwalili tę decyzję rządzących, m.in. z tego powodu, że po raz pierwszy od wielu lat budżet został przyjęty jednogłośnie.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Świąteczny cud w Chojnicach. Budżet powiatu chojnickiego przyjęty jednogłośnie

Gdańsk. 500 zł więcej

W Gdańsku również wynagrodzenia wzrosną, ale w tym przypadku o 500 zł.

– Kapitał ludzki stanowi najważniejszy element każdej organizacji. Wiedza, kompetencje i doświadczenie pracowników pozwalają na sprawne funkcjonowanie miasta. Utrzymanie obecnego kapitału, realizującego bieżące zadania gminy, jest dla nas dużym wyzwaniem, jak również pozyskanie pracowników o określonych kwalifikacjach. Na dzień dzisiejszy w samym urzędzie posiadamy 68 wakatów – informuje sekretarz Gdańska Danuta Janczarek.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nowa Lewica pyta prezydent Gdańska o podwyżki dla prezesów miejskich spółek

W Gdańsku mediana wynagrodzenia zasadniczego w urzędzie wynosi 3100 zł, a jak dodaje Danuta Janczarek, przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie 2022 r. wyniosło prawie 6900 zł.

Sopot. 10% więcej

W Sopocie, podobnie jak w 2022 roku, podwyżki będą procentowe. Najpierw było to 8 proc., teraz będzie 10 proc., choć podczas sesji budżetowej radni klubu „Kocham Sopot” apelowali o ograniczenie wydatków na administrację, co prezydent Jacek Karnowski nazwał populizmem.

– Zmniejszyłem ogrzewanie i już urzędnicy trochę narzekają, że jest za zimno. Teraz może mam im zmniejszyć pensję? Przewidzieliśmy wzrost pensji o 10 proc., a przypominam, że inflacja ma wynieść 18 proc. Możemy ściąć te proponowane podwyżki, ale wówczas obetnijmy też diety radnych, np. o 50 proc. Dla pracowników urzędu to często podstawowy i jedyny dochód, a dieta radnych jest dla nich dodatkiem – mówił prezydent Karnowski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Będzie kolejna podwyżka dla parlamentarzystów? Politycy PiS są za, a nawet przeciw

Jak podkreślał, urzędnicy mają każdego roku coraz więcej obowiązków i zadań, a jako przykład podał MOPS, w którym teraz zajmują się dodatkowo obsługą gości z Ukrainy.

– Do tej pory MOPS obsługiwał mniej interesantów niż doszło tych nowych – mówił na sesji Karnowski.

Gdynia. Podwyżki nie dla wszystkich

W Gdyni również będą podwyżki, ale nie dla wszystkich urzędników.

Od stycznia 2023 r. wzrośnie płaca blisko stu pięćdziesięciu osób. Wysokość podwyżki zależy od rodzaju wykonywanej pracy, określonej w zakresie czynności, posiadanych kwalifikacji, wymaganych przy jej wykonywaniu, uwzględnia się również ilość i jakość świadczonej pracy oraz jej wyniki.

Rafał Klajnert / dyrektor Urzędu Miasta Gdyni

Jak informuje nas Rafał Klajnert, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni w gdyńskim urzędzie podwyżki wynagrodzeń dokonuje się na podstawie indywidualnej oceny pracy każdego pracownika.

– Od stycznia 2023 r. wzrośnie płaca blisko 150 osób. Wysokość podwyżki zależy od rodzaju wykonywanej pracy, określonej w zakresie czynności, posiadanych kwalifikacji, wymaganych przy jej wykonywaniu, uwzględnia się również ilość i jakość świadczonej pracy oraz jej wyniki. I tak się również działo w 2022 r., gdy średnio wynagrodzenie wzrosło rok do roku o 7 proc. – mówi dyrektor Rafał Klajnert.

Podane kwoty są kwotami brutto.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka