Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wyjątkowo oświetlony dom na Pomorzu. W czasie świąt są tu „pielgrzymki”

Od kilku lat sąsiedzi, chojniczanie, a coraz częściej także mieszkańcy całego regionu, czekają z utęsknieniem, aż pan Kazimierz Knitter „odpali” wyjątkowe oświetlenie swojego domu. A to już znak, że za kilka dni Wigilia.
Wyjątkowo oświetlony dom na Pomorzu. W czasie świąt są tu „pielgrzymki”
Wyjątkowo oświetlony przed świętami Bożego Narodzenia dom pana Kazimierza oraz jego żony Krystyny mieści się w Chojnicach przy ul. Obrońców Westerplatte (fot. Olek Knitter | Zawsze Pomorze)

 

Wyjątkowo oświetlony przed świętami Bożego Narodzenia dom pana Kazimierza oraz jego żony Krystyny mieści się w Chojnicach przy ul. Obrońców Westerplatte. Co ciekawe, znalazł się on nawet w Google Maps jako atrakcja turystyczna. Panu Kazimierzowi, który za to „odpowiada”, wcale to nie przeszkadza, a nawet cieszy się, że może tym sprawić innym frajdę. A wszystko zaczęło się 31 lat temu z myślą o dzieciach.

- Wprowadziliśmy się do tego domu z żoną w 1990 roku. Wówczas stroiliśmy w sumie tylko okna. Każdego roku jednak tych światełek było coraz więcej, coraz więcej, ale to tylko z myślą o radości naszych dzieci, których również nam tu przybywało. Kupowało się wtedy takie różne, mrugające komplety „od rusków” na bazarze. A że kompletów było coraz więcej, to i efekt był coraz lepszy i już przed kolejnymi świętami nawet sąsiedzi sami się dopytywali: Kazik, kiedy będą włączone światełka – śmieje się Kazimierz Knitter.

I odwrotu nie było. Pan Kazimierz postanowił, że tradycja musi być zachowana i mimo że dzieci są już dorosłe, to co roku upiększa swój dom. Teraz oficjalne „odpalenie” światełek zawsze jest w ostatnią niedzielę adwentu. Jednak aby był ten efekt, potrzeba sporo pracy. Pan Kazimierz z sąsiadem Sławomirem Strzałkowskim już z dwa tygodnie wcześniej rozpoczynają przymiarki. - Wiadomo, komplety się psują, żarówki przepalają, niektóre naprawiamy, inne wyrzucamy i dla urozmaicenia zastępuję je nowymi – przyznaje pan Kazimierz. - Troszkę to kosztuje, …

Wyjątkowo oświetlony przed świętami Bożego Narodzenia dom pana Kazimierza oraz jego żony Krystyny mieści się w Chojnicach przy ul. Obrońców Westerplatte (fot. Olek Knitter | Zawsze Pomorze)  

Temat urywamy, żeby za dużo tu przypadkiem szczegółów nie wyszło... Jednak co do kosztów, pan Kazimierz tylko się zastanawia, jak to w tym roku będzie z rachunkiem za prąd, gdyż tuż przed świętami gruchnęła informacja o dużej podwyżce za prąd. Na szczęście nowoczesne światełka i ozdoby są już w innej technologii, niż te pierwsze, więc zużywają trochę mniej energii, ale mimo wszystko ta przyjemność będzie odczuwalna w kieszeni.

W tym roku na domu przy Obrońców Westerplatte wisi spokojnie ponad 90 różnych kompletów. Część jest oczywiście z lat poprzednich, część pan Kazimierz dokupił, trochę zestawów dostaje czasami w prezencie. Takie niedziałające komplety podrzuca mu m.in. szwagier i wtedy pan Kazimierz z sąsiadem mają frajdę, gdy uda się je „wskrzesić”, czyli naprawić i powiesić.

Wyjątkowe w Chojnicach, ale też w regionie oświetlenie, można podziwiać do 2 lutego. Właściciel posesji włącza światełka po zmroku, ok. 16.00 – 17.00 i wyłącza późnym wieczorem, a przez święta i w sylwestra świecą się przez całą noc. - Nasza ulica w tym okresie powinna być jednokierunkowa, bo jest dość wąska i czasami aż się blokuje, gdy z dwóch stron przyjeżdżają samochodami ludzie, by zobaczyć dom Widzę tu wtedy przeróżne rejestracje i to nie tylko z naszego regionu – śmieje się pan Kazimierz.

- Tu wszyscy już czekają, kiedy te światełka będą. Jak ktoś przyjdzie do nas w gościnę, to zawsze jest zaskoczony tym widokiem – mówi sąsiad Sławomir Strzałkowski, który mieszka po drugiej stronie ulicy i wspomaga sąsiada przy oświetleniu. Tacy sąsiedzi, ale widząc efekt ich pracy, na pewno nie jak ci z czechosłowackiej bajki.
 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama