Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Profesor Maciej Grzywacz odmówił udziału w uroczystości u prezydenta

Były wieloletni wykładowca na Akademii Muzycznej w Gdańsku, muzyk, kompozytor jazzowy Maciej Grzywacz nie przyjął zaproszenia na uroczystość wręczenia aktu nadania tytułu profesora przez Andrzeja Dudę. Powód? "Prezydent RP łamie Konstytucję", "przyczynia się do demontażu ustroju demokratycznego". Dodał także: "Nie mogę uczestniczyć w uroczystości, która może legitymizować działania szkodzące państwu prawa, demokracji i środowisku akademickiemu".
Profesor Maciej Grzywacz odmówił udziału w uroczystości u prezydenta
Prof. Maciej Grzywacz jest uznanym gitarzystą jazzowym, kompozytorem, aranżerem i pedagogiem
Fot. Tomirri

Maciej Grzywacz, gitarzysta jazzowy, kompozytor i aranże, były kierownik Katedry Jazzu i Muzyki Estradowej na Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku jest bardzo dobrze znany nie tylko w środowisku muzycznym. Kiedy w poniedziałek – 13 czerwca - na swoim profilu facebookowym mężczyzna poinformował, że nie przyjął zaproszenia na uroczystość wręczenia aktu nadania tytułu profesora przez prezydenta Andrzeja Dudę, w sieci zawrzało. Maciej Grzywacz wyjaśnił powody, jakie legły u podstaw takiej decyzji. Zamieścił także treść listu, jaki skierował do prezydenta Dudy.

"Szanowny Panie Prezydencie, dziękuję uprzejmie za zaproszenie na uroczystość wręczenia aktów nadania tytułu profesora. Jestem świadomy zaszczytu, jaki towarzyszy temu wydarzeniu oraz szacunku jaki urzędowi Prezydenta Polski przysługuje. Jednakże, z żalem muszę odmówić jego przyjęcia." - czytamy w facebookowym wpisie.

Wieloletni wykładowca na Akademii Muzycznej w Gdańsku wyjaśnił: "Moja decyzja opiera się na przekonaniu, że jako Prezydent RP łamie Pan Konstytucję oraz przyczynia się do demontażu ustroju demokratycznego w Polsce. Nie jest to moja prywatna opinia. Opieram się na osądach wielu autorytetów prawniczych, niezależnego Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej."

Profesor odniósł się także do działań podejmowanych przez prezydenta RP.

"Wyrażam głębokie zaniepokojenie wobec różnych działań podejmowanych przez Pana Prezydenta, które podważają fundamentalne wartości demokratyczne. Ograniczanie niezależności sądownictwa, wolności mediów, a także niekonstytucyjne metody politycznej walki obecnego rządu z opozycją, które Pan Prezydent aprobuje, są krokami w złym kierunku i nie służą dobrze pojętym interesom obywateli Rzeczypospolitej Polskiej."

Podnoszone przez profesora kwestie dotknęły w przeszłości także jego osoby.

"Za Pana kadencji szkodliwe działania władz dotknęły niestety również środowisko akademickie. Z Pańskim przyzwoleniem zmieniono przepisy tak, by zwiększyć władzę rektorów i utrudnić lub uniemożliwić przeprowadzanie procesów demokratycznych na wyższych uczelniach. Jeden z przepisów ułatwił zwalnianie z uczelni profesorów. Jestem ofiarą tej regulacji. Korzystając z niej Rektor Ryszard Minkiewicz usunął mnie z Akademii Muzycznej w Gdańsku, w mojej opinii za obronę wolności twórczości artystycznej przysługującej studentom."

Wyrażam głębokie zaniepokojenie wobec różnych działań podejmowanych przez Pana Prezydenta, które podważają fundamentalne wartości demokratyczne. Ograniczanie niezależności sądownictwa, wolności mediów, a także niekonstytucyjne metody politycznej walki obecnego rządu z opozycją, które Pan Prezydent aprobuje, są krokami w złym kierunku i nie służą dobrze pojętym interesom obywateli Rzeczypospolitej Polskiej

Swoje stanowisko zakończył słowami: "Jestem przekonany, że jako przedstawiciel społeczności artystycznej, akademickiej i obywatel odpowiedzialny za ochronę demokratycznych wartości, nie mogę uczestniczyć w uroczystości, która może legitymizować działania szkodzące państwu prawa, demokracji i środowisku akademickiemu."

Decyzja profesora Grzywacza spotkała się z aprobatą internautów.

Profesor Maciej Grzywacz zwolniony z Akademii Muzycznej w Gdańsku

Profesor Maciej Grzywacz został zwolniony we wrześniu 2021 roku, ale światło dzienne ten fakt ujrzał dopiero w grudniu, kiedy to sprawą zwolnienia zainteresowały się media. O przywrócenie do pracy cenionego wykładowcy zabiegali m.in. posłowie Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska oraz Tadeusz Aziewicz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sprawa zwolnienia prof. Macieja Grzywacza. Posłowie piszą do ministra

Zaczęło się od konfliktu wokół utworu przygotowanego przez jedną ze studentek wokalistyki. Rapowany kawałek „Nie żałuję” Natalii Capelik-Muiangi skomponowany był jako część kobiecego spektaklu słowno-wokalnego „Żywioły”. Koncert miał być transmitowany na uczelnianym kanale YouTube. Jednak rektor akademii prof. Ryszard Minkiewicz wstrzymał emisję, zaalarmowany doniesieniami, że piosenka zawiera antyrządowe akcenty polityczne oraz wulgaryzmy. Artystki bronili wówczas pomysłodawczyni i opiekunka koncertu, znana wokalistka jazzowa, dr Krystyna Stańko oraz właśnie kierownik Katedry Jazzu i Muzyki Estradowej, prof. Maciej Grzywacz, którzy argumentowali, że hip hop to muzyka buntu, która z natury nie stroni od mocnego języka i podejmowania kontrowersyjnych tematów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama