Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia

Gdańscy kardiolodzy umieścili w sercu pacjenta kapsułkę wielkości fasoli!

W II Klinice Kardiologii i Elektroterapii Serca UCK w ubiegłym tygodniu pacjentowi wszczepiono bezpośrednio do serca urządzenie wielkości fasoli. To mała kapsułka zawierająca baterię i mikroprocesory, pełniąca także funkcję elektrody, która wspomaga akcję serca. 58-letni pacjent jest pierwszą osobą, u której taki zabieg przeprowadzono na Pomorzu.
stymulator bezprzewodowy serca, UCK
Zabieg przeprowadził dr hab. n. med. Maciej Kempa, z-ca kierownika II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca z zespołem (fot. materiały z II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca UCK)

Od kilkudziesięciu lat stymulatory elektryczne (zwane też rozrusznikami serca) wielkości męskiego zegarka wszczepiane są pod skórę osób, których serca wymagają wspomagania. Przypominają one pudełko połączone elektrodą, która prowadzi do serca. Jeden jej koniec jest w stymulatorze umieszczonym w loży pod skórą, drugi jest umieszczony w sercu. Niestety, urządzeń tych nie można wszczepiać u wszystkich potrzebujących ze względu na możliwe trudności związane z implantacją elektrod, m.in. u chorych z anomalią przebiegu żył, z ich zakrzepicą.

Taki pacjent trafił do II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca UCK.

– U ludzi ze wskazaniem do stymulacji (np. wolne bicia serca spowodowane tzw. blokiem przedsionkowo-komorowym) i przeciwwskazaniem do robienia tego drogą klasyczną z użyciem elektrod, zaleca się stosowanie stymulatorów zespołów bezelektrodowych – mówi prof. dr hab. Grzegorz Raczak, kierownik II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.

Innowacyjny zabieg kardiologów z Gdańska! Pierwszy taki na Pomorzu

Aby wykonać zabieg, lekarze preparują żyłę udową i wprowadzają do niej grubą prowadnicę. Przez tę rurkę wprowadzana jest kapsułka, która zostaje umieszczona w sercu. Stymulator nie musi być połączony elektrodami z sercem, bo sam w sercu siedzi, w przeciwieństwie do umieszczonego pod obojczykiem „klasycznego” stymulatora.

Stymulator wszczepiony do serca jest dziesięć razy mniejszy od stymulatora umieszczonego pod skórą!

stymulator bezprzewodowy serca, UCK
Zdjęcie przedstawia wielkość rzeczywistego stymulatora w porównaniu z powszechnie używanym typem kluczyka do szafki, jako powszechnie znanym punktem odniesienia (fot. materiały z II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca UCK)

– Mówimy o urządzeniu o jednym centymetrze sześciennym objętości, porównywalnym do ziarna fasoli – podkreśla prof. Raczak. – Wprawdzie zabieg jego wszczepienia jest trochę trudniejszy, ale doświadczony lekarz sobie z tym poradzi. To jest przyszłość. Oczywiście, trzeba w sercu je dobrze umocować, by nie urwało się i nie poleciało nie wiadomo gdzie. Takie przypadki jednak praktycznie się nie zdarzają. Ilość powikłań po zabiegach bezelektrodowych jest mniejsza niż po zabiegach elektrodowych.

58-letni pacjent, u którego przeprowadzono zabieg, cierpi na chorobę nerek. Musi być poddawany dializom, czeka go przeszczep tych narządów. Zwolniona praca serca stanowiła w jego przypadku dodatkowe ryzyko. Zaimplantowanie „fasolki” w sercu poważnie to ryzyko zmniejszyło.

Wszczepiając nowy typ stymulatora, zaryzykowali także lekarze. Tego typu urządzenie kosztuje kilka razy więcej od zwykłego stymulatora, a NFZ nie refunduje tej procedury. W innych ośrodkach w Polsce już wcześniej najpierw wszczepiano stymulator bezelektrodowy, a następnie występowano w trybie nadzwyczajnym o refundację. Problem w tym, że zabieg należy wykonać bez gwarancji zapłaty. I to jest to zawsze pewne ryzyko.

PRZECZYTAJ TEŻ: Gdańscy lekarze przeprowadzili ryzykowny zabieg u 15-letniej Zuzi

– Liczymy, że fundusz będzie płacił za te procedury – mówi szef kliniki. – To jest przyszłość i duży postęp w elektroterapii. Pojawiają się coraz doskonalsze wersje urządzenia, które coraz lepiej stymuluje pracę serca. Stymulator może też siedzieć w sercu dziesięć albo dwanaście lat. A co dalej? Jak stymulator stanie się stary i przestanie pracować, do serca można wszczepić następny. Nowe stymulatory są tak małe, że nawet trzy zmieszczą się w sercu. Może też pojawi się metoda umożliwiającą usunięcie starego stymulatora i zaimplantowanie nowego.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka