Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Hossa nowa oferta Wiszące Ogrody - Osiedle doskonale skomunikowane

Jak Victoria stała się Motławą, czyli zapomniana afera w Gdańsku

Kiedy prawdopodobnie na przełomie 1964 i 65 roku w niemieckiej gazecie ukazało się zdjęcie charakterystycznego budynku na Ołowiance, w Gdańsku podjęto decyzję o powstaniu klubu Motława.
Jak Victoria stała się Motławą, czyli zapomniana afera w Gdańsku
Budynek na Ołowiance jest dziś m.in. bazą dla smoczych łodzi i kajaków MRKS Gdańsk

Autor: Fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze

O tej sprawie, która kiedyś nosiła znamiona „afery międzynarodowej” raczej wyciszonej przez ówczesne władze, pierwszy raz usłyszałem od sąsiada.

- Grałem w piłkę w Victorii Gdańsk. Klub miał siedzibę na Ołowiance. Pamiętam, że na budynku, który do dziś tam stoi, był napis „Victoriaschule” (nazwa szkoły w czasach Wolnego Miasta Gdańska, która we wrześniu 1939 roku była miejscem kaźni gdańskiej Polonii). Byliśmy klubem Stoczni Remontowej, a ta nazwa nie kojarzyła się dobrze. Dziś już nie pamiętam kto zdecydował - władze miejskie czy klubowe - by nazwę klubu zmienić - mówi Zbigniew Ruszkowski, mieszkaniec Oliwy i były piłkarz m.in. gdańskiej Victorii i MRKS w artykule z lutego 2019 roku, opublikowanym w „Dzienniku Bałtyckim” pt. Motława, czyli historia boiska, którego już nie ma”.

Jako dziecko zastanawiałem się dlaczego boisko przy ul. Kościerskiej w Oliwie nosi - nieoficjalną – właśnie nazwę „Motława”. Z czasem tajemnica wyjaśniła się, ale do dziś starsi mieszkańcy Oliwy mówią o byłym już boisku po prostu „Motława”. W lipcu 1969 klub Motława połączył się z Portowcem Gdańsk i wywalczył awans do ligi międzywojewódzkiej już jako MRKS Gdańsk. Na tym boisku jako gospodarz grała m.in. piłkarska Victoria, a potem Motława.

Nazwa zapomnianego dziś klubu z Gdańska pojawia się choćby w „Piłkarskich Dziejach Wybrzeża” Piotra Chomickiego. W sezonie 1963/64 futbolowa drużyna walczyła w A klasie o awans do okręgówki, ale wtedy zdobyła go ekipa Włókniarza Starogard ze startującym do wielkiej kariery Kazimierzem Deyną w składzie. W połowie lat 60. wywalczyła awans do okręgówki, ale na tym szczeblu rozgrywek występowała już jako Motława. Drużyna grała w niej całkiem nieźle, bo sezon 1966/67 skończyła na 5. miejscu za Olimpią Elbląg, Portowcem Gdańsk, Włókniarzem Starogard i Unią Tczew, a przed Lechia II Gdańsk, Gedanią czy Pogonią Tczew.

Skąd wzięła się Victoria w Gdańsku? To dawne dzieje, bo klub o tej nazwie powstał już w 1880 roku jako Ruder Club Victoria Danzig E.V. (Klub Wioślarski „Victoria” Gdańsk). Jak podaje Gedanopedia, od 1933 klub miał swoją siedzibę przy Bleihof 3A, obecnie Ołowianka 3. Budynek oprócz hangaru dla łodzi i warsztatu w przyziemiu mieścił na dwóch kolejnych piętrach, między innymi, salę spotkań klubowych, salę bilardową, bufet, garderobę z szafkami dla 72 mężczyzn, pokoje dla kobiet, prysznice z ciepłą wodą, pokoje trenerów. Zastosowano w nim centralne ogrzewanie, a spotkania klubowe odbywały się w piątki. Zachowany budynek jest współcześnie użytkowany przez sekcję kajakarską i smoczych łodzi MRKS Gdańsk.

Włodzimierz Schmidt, prezes MRKS, który w tym roku będzie obchodził 70-lecie powstania: - Ta powszechna wiedza sprowadza nas do 1969 roku, czyli połączenia Motławy z Portowcem. Wtedy pojawiła się nazwa Morski Robotniczy Klub Sportowy – mówi nam prezes klubu, który interesuje się jego historią. Klub ma jednak dłuższą tradycję, bo w 1953 roku powstał jako Koło Sportowe Kolejarz Ostrów przy Stoczni Remontowej w Gdańsku. W 1957 roku przekształcił się w Klub Sportowy Victoria. To był dość duży klub, bo miał sekcje: piłki nożnej, kajakową, hokej na lodzie (dla tej sekcji miało powstać pierwsze w Polsce sztuczne lodowisko przy Stoczni Remontowej, ale pomysł upadł), bokserską, czy siatkówki kobiet.

Prawdopodobnie w latach 60. na budynku z pruskiego muru pojawił się napis „Victoria”, bo powojenny gdański klub miał swoją siedzibę w tym samym miejscu, gdzie swoją bazę miał przed wojną wioślarski klub „Victoria”.

- Ten budynek po wojnie nie był tak bardzo zniszczony, jak okoliczne czy całe Główne Miasto – dodaje Włodzimierz Schmidt. Ulokowano tam kilka rodzin i dano siedzibę Lidze Obrony Kraju, ale na krótko. Przygotowując się do obchodów jubileuszu klubu nie spotkałem się z dokumentami czy zdjęciami, na których widniałby na tym budynku przedwojenny napis „Victoria”. Był późniejszy napis „MRKS”, ale od strony wody. Czy on zastąpił „Victorię”? Tego nie wiem. Przypuszczam, że napis powstał w latach 60-tych, ale na zdjęciach z 1964 roku, nie ma śladu po dawnej „Victorii”.

Przed Włodzimierzem Schmidtem dyrektorem MRKS był nieżyjący już Aleksander Mielewczyk. - On wiedział, dlaczego Victoria stała się Motławą, ale ja tego w dokumentach nie znalazłem. Opowiadał mi, że w zachodnioniemieckiej prasie ukazało się zdjęcie budynku przy Ołowiance z napisem „Victoria” na jednej ze ścian. Pod zdjęciem był podpis „Nasz klub Victoria już jest, my też wrócimy”. Ówczesne władze klubu zostały pilnie wezwane do komitetu wojewódzkiego PZPR w Gdańsku, gdzie kanałami dyplomatycznymi dowiedziano się o tym zdjęciu i komentarzu. Partia nakazała, by natychmiast zamalować napis oraz zmienić nazwę i barwy klubu – wspomina dziś szef MRKS. Według dokumentów klubowych ta zmiana nastąpiła 21 stycznia 1965 roku. Od tego czasu Victoria stała się Zakładowym Klubem Sportowym „Motława”. Zdaniem Włodzimierza Schmidta napis „Victoria” mógł być na budynku bardzo krótko, a pojawił się zaraz po przejęciu go przez klub od LOK i remoncie.

Może wśród naszych Czytelników jest ktoś, kto pamięta ten napis? Może zachowały się jakieś zdjęcia budynku przy Ołowiance z szyldem „Victoria”? Będę wdzięczny za kontakt: [email protected].

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze