Czy ksiądz z parafii św. Maksymiliana Kolbe w Gdańsku, który w trakcie pogrzebu był pod wyraźnym wpływem alkoholu, złamał przepis art. 196 Kodeksu karnego i obraził uczucia religijne innych osób? Odpowiedzi na to pytanie szukają gdańscy policjanci, którzy wspólnie z prokuraturą prowadzą postępowanie w tej sprawie.
Przypomnijmy, do bulwersujących wydarzeń doszło w czwartek, 1 grudnia na cmentarzu Łostowickim. Pijany ksiądz z parafii św. Maksymiliana Kolbe w Gdańsku podczas ceremonii pogrzebowej miał problem z utrzymaniem równowagi. Duchowny chwiał się na nogach, jąkał, mylił kropidło z mikrofonem. Po tym, jak przewrócił się grób, został podniesiony oraz wyprowadzony przez uczestników pogrzebu. Oburzony tą sytuacją syn zmarłego zgłosił temat redakcji Kontaktu 24. Jego ojciec zmarł pod koniec listopada. - Mój tata nie zasłużył na to, aby zostać tak potraktowanym, powinien móc mieć godny pochówek - powiedział pan Robert reporterom.
Rzecznik archidiecezji gdańskiej ksiądz kanonik dr Maciej Kwiecień przyznał, że ksiądz został już odsunięty od duszpasterstwa i skierowany na leczenie. Jeśli duchowny, zdaniem organów, obraził uczucia religijne innych osób, grozi mu za to zachowanie kara grzywny albo ograniczenie lub pozbawienie wolności do dwóch lat.
Napisz komentarz
Komentarze