Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia

Ponad 100 lekarzy-antyszczepionkowców stanie przed sądem lekarskim

Ponad stu lekarzy stanie przed sądami lekarskimi w Gdańsku, Wrocławiu i w Poznaniu za podważanie sensu szczepień ochronnych i konieczności nakładania maseczek podczas pandemii COVID-19. Medykom może grozić nawet zakaz wykonywania zawodu.
Ponad 100 lekarzy-antyszczepionkowców stanie przed sądem lekarskim

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, będący odpowiednikiem prokuratora w postępowaniach przed sądami lekarskimi, skierował wniosek o ukaranie 114 lekarzy. Ich nazwiska znalazły się pod Listem otwartym polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do polskich władz oraz mediów z dnia 5 października 2020 r., a także pod dwoma apelami naukowców i lekarzy w sprawie szczepień na koronawirusa SARS-CoV-2. W pismach  m.in. negowano potrzebę stosowania podczas pandemii maseczek ochronnych oraz wykonywania szczepień przeciw SARS-CoV-2. Do prowadzenia części spraw wyznaczono, obok Poznania i Wrocławia, także Sąd Lekarski przy przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Gdańsku.

- Sprawy na razie są u Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, który zajmuje się przewinieniami zawodowymi lekarzy - wyjaśnia dr Dariusz Kutella, prezes OIL w Gdańsku. 

Państwo, którzy wypowiadali się w różnych mediach i miejscach niezgodnie z obowiązującą wiedzą, niestety, staną przed sądami lekarskimi.

dr Dariusz Kutella / prezes OIL w Gdańsku

- I o takie przewinienia są ci lekarze oskarżani. Rzecznik oraz samorządy lekarskie dbają o rzetelne wykonywanie zawodu. Państwo, którzy wypowiadali się w różnych mediach i miejscach niezgodnie z obowiązującą wiedzą, niestety, staną przed sądami lekarskimi. Nasza izba będzie miejscem rozpatrywania takich spraw.

Na razie trudno powiedzieć, ile osób stanie przed Sądem Lekarskim w Gdański. Sprawy antyszczepionkowe przyporządkowano do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i to on zadecyduje, która izba jakie sprawy będzie rozpatrywać.

- Może to być nawet kilkanaście osób ze względu, że takie sprawy już prowadzimy - mówi dr Maciej Dziurkowski, Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Gdańsku. - Mamy już spore doświadczenie w kwestii antyszczepionkowców wśród lekarzy oraz wypowiedzi związanych z Covid-19.

Przed gdańskim Sądem Lekarskim toczy się m.in. głośnia sprawa lek. med. Eweliny Gierszewskiej z Chojnic. Lekarka podważała m.in. skuteczność szczepień przeciw Covid-19, nazywając szczepionki eksperymentalnymi i twierdząc, że powodują one trwałe uszkodzenia zdrowia, niepełnosprawność oraz śmierć.


Po doniesieniu burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera do OIL w Gdańsku wszczęto postępowanie przeciw lekarce. Pierwszej sprawie, w czerwcu 2022 r., towarzyszyła manifestacja prawie stu antyszczepionkowców przed siedzibą Izb Lekarskich.

- Jeszcze przed świętami Wielkanocnymi odbędzie się kolejna rozprawa przed sądem lekarskim lekarki z Chojnic - informuje dr Dziurkowski. - Zarzuty już zostały postawione. Obawiam się, że w najbliższym czasie czeka nas powtórka z rozrywki w zwielokrotnionym wymiarze. Ruch atakujący rozsądek i logikę się nasila. Osoby te wpisują przedstawicieli Izb Lekarskich oraz osoby ze świata nauki, wypowiadające się na temat Covid-19 i potrzeby szczepień na czarne listy. Sam też znalazłem się na czarnej liście prześladowców ludzi wolności. Pojawiają się groźby, a sprawy te w kilku miejscach otarły się już o prokuraturę. Z  uwagi na kolejne, spływające groźby wraz z mecenasem z biura Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej rozważamy zawiadomienie prokuratury.


Co grozi lekarzom oskarżonym przed sądem zawodowym?

Dr Maciej Dziurkowski wyjaśnia, że kary proponuje  Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej lub jego zastępca, a ostateczną decyzję podejmuje sąd. Może on uniewinnić lekarza, udzielić mu upomnienia, nagany, kary finansowej do czterech średnich krajowych, zawiesić prawo wykonywania zawodu aż wreszcie odebrać mu takie prawo. Lekarz może odwołać się do Naczelnego Sądu Lekarskiego w Warszawie.

- Ostatnio proponuję karę finansową - mówi Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przy  Okręgowej Izbie Lekarskiej w Gdańsku. -  Dla lekarza, prowadzącego tylko prywatną praktykę upomnienie czy nagana nie stanowią dotkliwej kary. Jednak konieczność wpłaty czterech średnich krajowych (prawie 27 536 zł brutto - red.)  na rzecz hospicjum czy hospicjum dziecięcego może już wstrząsnąć taką osobą. Ponadto udział w przesłuchaniach, procesie do przyjemnych też nie należy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia
ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka