Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia

394 legowiska dla bezdomnych psów w Ekofabryce

394 legowiska dla bezdomnych psów w wejherowskiej Ekofabryce stworzono podczas warsztatówzorganizowanych przez „Karuzelę Pasji” pod hasłem „Szyjemy dla Dąbrówki”

Akcja polegała na tym, żeby z pozyskanych starych ubrań, swetrów, bluz, poduszek, itp. nie nadających się już do użytku uszyć legowiska dla bezdomnych zwierząt. Partnerami warsztatów byli: prezydent Miasta Wejherowa i Zakład Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Wejherowie.

Główna inicjatorka tego przedsięwzięcia Ela Konieczna – liderka „Karuzeli Pasji”, informuje że do akcji włączyli się bezpośrednio zastępcy prezydenta Wejherowa – Beata Rutkiewicz i Arkadiusz Kraszkiewicz, prezes ZUK Andrzej Gorczycki, Pomorska Poszukiwawczo-Ratownicza Grupa „Gryf” z jej szefem Michałem Parzychem na czele, młodzieżowa grupa pożarnicza OSP Gościcino z prezesem OSP z Pawłem Kępińskim włącznie, Kącik Gastronomiczny oraz wiele innych osób indywidualnie jak np. Anna Mierzwa z Bożegopola, która do Ekofabryki przyjechała z własną maszyną do szycia.

Karuzela Pasji zakręciła się w Wejherowie

Warsztaty kreatywnych prac ręcznych w ramach projektu „Karuzela Pasji” prowadzę od kilku lat. Po tym jak dwukrotnie uszyliśmy legowiska w Gdyni dla Ciapkowa, odezwało się do nas Schronisko OTOZ „Animals” Dąbrówka, więc postanowiliśmy podobną akcję zorganizować w Wejherowie. Polega ona na tym, że z pozyskanych starych ubrań, swetrów i bluz, nie nadających się już do noszenia, szyjemy legowiska dla bezdomnych zwierząt np. psów i kotów. Mieliśmy w planie uszyć przynajmniej 100 legowisk, ale wyszło cztery razy tyle. Bez wsparcia miasta i Ekofabryki, która posiada znakomite warunki lokalowe i techniczne, nie udałoby się tej akcji przeprowadzić tak skutecznie – mówi Ela Konieczna dodając, że jeszcze tego samego dnia uszyte legowiska zostały zawiezione do schroniska w Dąbrówce.

Szyjemy dla Dąbrówki

Jak zapewnia zastępca prezydenta Beata Rutkiewicz intencja, żeby włączyć się do akcji „Szyjemy dla Dąbrówki”, była jak najbardziej słuszna.

Chcemy jak najszerzej rozpowszechnić ideę pomagania, ale również samemu pokazać, jak to się robi. W Ekofabryce spotykamy się z różnymi środowiskami i działamy na rzecz najbardziej potrzebujących np. osób dotkniętych niepełnosprawnością. Obecnie pomagamy porzuconym zwierzętom. Ze schroniskiem „Animals” w Dąbrówce współpracujemy wiele lat i jest to jedno z działań, które realizujemy wspólnie z Ekofabryką. Po raz kolejny pokazaliśmy jak zużytym rzeczom i przedmiotom dać drugie życie – mówi Beata Rutkiewicz, która szyła legowiska wspólnie z zastępcą prezydenta Arkadiuszem Kraszkiewiczem.

W szycie legowisk zaangażował się też prezes ZUK Andrzej Gorczycki, który jak tylko pojawiła się możliwość przeprowadzenia akcji pomocowej na rzecz porzuconych zwierząt w Wejherowie, natychmiast postanowią ją wesprzeć.

Trzeba wspierać naszą społeczność lokalną. W trakcie tej akcji każdy mógł coś przynieść i każdy mógł coś uszyć. My też przekazaliśmy na ten cel pozyskane materiały, które ponownie można wykorzystać np. stare poduszki, bo to doskonale wpisuje się w naszą działalność na rzecz lokalnej społeczności – mówi Andrzej Gorczycki.

Społecznicy nie zawiedli

Wśród wolontariuszy, którzy włączyli się aktywnie w akcję „Szyjemy dla Dąbrówki”, byli m.in. chłopcy i dziewczęta z młodzieżowej grupy pożarniczej OSP Gościcino, ratownicy PPRG „Gryf”, a także radne miejskie Dorota Chodubska i Justyna Ostrowska.

Bardzo lubię psy i choć nie mam swojego czworonoga, to uwielbiam pieska swojej córki. Mam kilku znajomych, którym pomagam podejmując się opieki nad ich psami, gdy wyjeżdżają. Wiem ile radości może dostarczyć pies w rodzinie. Ubolewam, że do schroniska trafia tyle zwierząt domowych, które porzucane są przez swoich nieodpowiedzialnych właścicieli. Dlatego uznałam, że trzeba włączyć się tę akcję – podkreśla Dorota Chodubska.

Zawsze jestem chętna do niesienia wszelkiego rodzaju pomocy, a szczególnie do pracy na rzecz zwierząt. Przyniosłam też trochę starej odzieży i uszyję z tego legowiska – dodaje Justyna Ostrowska.

Ela Konieczna przekonuje, że legowiska dają zwierzętom lepsze warunki pobytu i zapewniają czworonogom poczucie, że mogą się czuć – choćby po trosze, jak w domu. Legowiska dość szybko ulegają zniszczeniu i za jakiś czas akcję w Wejherowie na rzecz schroniska w Dąbrówce zamierza powtórzyć.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia
ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka