Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Na ciężarne kobiety mieli wyłudzić z ZUS ponad 6,5 mln złotych!

Oszustw na łączną kwotę ponad 6,5 miliona złotych i usiłowania kolejnych na prawie 3 mln zł dokonać miała trójka podejrzanych, która skorzystała z pomocy ponad setki kobiet. Pretekstem do otrzymania świadczeń było… macierzyństwo, a na beneficjentki zakładane były fikcyjne firmy. Akt oskarżenia do sądu przesłała Prokuratura Regionalna w Gdańsku.
(fot. Pixabay.com)

- 146 podejrzanym przedstawiono łącznie 858 zarzutów. Oprócz wyłudzenia i usiłowania  wyłudzenia nienależnych świadczeń, zarzuty dotyczyły także podrobienia dokumentów i posługiwania się nimi, składania fałszywych zeznań oraz prania pieniędzy - relacjonuje prokurator Marzena Muklewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. - Łączna kwota szkody wyrządzonej ZUS na skutek przyznania nienależnych świadczeń wyniosła ponad 6,5 miliona złotych. Usiłowano wyłudzić także kolejne świadczenia na łączną kwotę prawie 3 milionów złotych - dodaje.

Jak ustalono, przestępczy proceder trwał od połowy 2015 r. Jego organizatorami miały być trzy oskarżone osoby reprezentujące spółkę prawa handlowego zarejestrowaną w Warszawie, a faktycznie działającą w Wejherowie. Podejrzani mieli oferować kobietom będącym w ciąży założenie na ich dane fikcyjnej działalności gospodarczej w celu uzyskania zasiłków macierzyńskich i chorobowych. Po to by otrzymać pieniądze tworzono - według śledczych - pozory faktycznego prowadzenia działalności gospodarczej, a po zarejestrowaniu spółek na ich dane, zgłaszano się do ubezpieczeń społecznych, gdzie w ich imieniu, z własnych środków opłacano zazwyczaj tylko jedną, wysoką, składkę, celem nabycia praw do zasiłków macierzyńskich i chorobowych. 

- Następnie składali lub pomagali w złożeniu wniosków o przyznanie tych świadczeń. Podejmowali także czynności mające na celu stworzenie pozorów prowadzenia przez wnioskujące o zasiłki, działalności gospodarczych w sposób zorganizowany, ciągły i w celu zarobkowym - mówi o działaniach domniemanych przestępców prokurator Marzena Muklewicz. - Ze względu na fakt, iż opłacano zazwyczaj składkę w najwyższej kwocie, świadczenia macierzyńskie były wysokie i wynosiły przeciętnie około 83 tysiące złotych. Po otrzymaniu świadczeń, kobiety zwracały organizatorom procederu kwotę opłaconej składki, a następnie przekazywały połowę uzyskiwanych zasiłków.

Dodatkowo, oskarżeni, reprezentujący spółkę, która organizowała przestępczy proceder mieli dopuszczać się prania brudnych pieniędzy, a kilkadziesiąt oskarżonych osób także podrabiania dokumentów oraz posłużeniu się nimi poprzez ich przedłożenie w inspektoratach i oddziałach ZUS w związku z ubieganiem się o nienależne świadczenia. 31 z osób, które zasiądą na ławie oskarżenia podejrzanych jest również o składanie fałszywych zeznań, a dwie - o nakłanianie do tego.

Przestępstwa zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama