Prezesem zarządu w PLO była od 2019 roku, po przegranych wówczas przez siebie wyborach do parlamentu.
Dorota Arciszewska- Mielewczyk swoją wyrazistość przed laty uzyskała m.in. dlatego, że stała się – jak to określali dziennikarze – polskim biczem na Erikę Steinbach, szefową niemieckich wypędzonych. Dzięki tej „krucjacie” przebijała się do medialnej i tym samym masowej świadomości. Była też prezeską Stowarzyszenia Powiernictwo Polskie. Można powiedzieć, że zanim prezes Jarosław Kaczyński zaczął straszyć Polaków Niemcami, wcześniej robiła to właśnie ona.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Grzegorz Kryger pomorskim kuratorem oświaty
Co prawda nie jest już prezeską w PLO, ale nadal ma posadę w państwowej spółce. Od 2022 wciąż zasiada w radzie nadzorczej Energi Operator, spółki-córki państwowego giganta energetycznego. I jak mówiła Radiu Zet, nie zamierza z tej posady zrezygnować, mimo mandatu posła RP.
Nowym prezesem Polskich Linii Oceanicznych został Piotr Węcławiak.
Jak informuje sama spółka, nowy prezes został powołany przez radę nadzorczą 31 stycznia po przeprowadzeniu trwającego od listopada 2023 roku postępowania kwalifikacyjnego.
Piotr Węcławiak był członkiem, a także wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej spółki PLO S.A. w trakcie trzech kolejnych jej kadencji w latach 2003-12 z ramienia jednego z ówczesnych akcjonariuszy – TUiR Warta S.A.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy terminal kontenerowy Baltic Hub T3 rośnie w oczach
Polskie Linie Oceaniczne to przedsiębiorstwo żeglugowe powstałe w 1951 roku. W okresie szczytowego rozwoju w latach 70. posiadały flotę 176 statków o łącznym tonażu ok. 1,2 mln DWT i zatrudniały około 10 tysięcy osób. Począwszy od lat 90. firma zaczęła podupadać. W 2000 roku, po przekształceniu z przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną, dysponowała jedynie sześcioma statkami, a w 2020 jedynie dwoma.
Napisz komentarz
Komentarze