Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Kandydat na prezydenta Gdyni straci pracę. „Brudna kampania”

Radni w Gdyni wyrazili zgodę na zwolnienie z pracy w Porcie Gdańsk radnego PiS Marka Dudzińskiego, który walczy o fotel prezydenta Gdyni. - Widać, że moja kandydatura budzi strach u moich konkurentów – komentuje Marek Dudziński. - To nie była decyzja polityczna. Chodziło o likwidację stanowiska, które radny w porcie zajmował – odpowiada Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta Gdynia.
Marek Dudziński

Autor: materiał prasowy

Marek Dudziński straci pracę w Porcie Gdańsk

Gdyńscy radni z Samorządności prezydenta Wojciecha Szczurka oraz radny Tadeusz Szemiot – kandydat na prezydenta Gdyni, wyrazili zgodę na zwolnienie z pracy w Porcie Gdańsk innego kandydata do prezydenckiego fotela – radnego PiS Marka Dudzińskiego.

Do sprawy w oświadczeniu odniósł się sam radny. 

"Widać, że moja kandydatura budzi strach u moich konkurentów. Do tego stopnia, że postanowili zagrać bardzo brudno. Wojciech Szczurek głosami swoich radnych oraz Tadeusz Szemiot postanowili zagłosować za wnioskiem mojego pracodawcy o rozwiązanie ze mną stosunku pracy. Sposób, w jaki to zrobili, urąga wszelkim standardom. Jednocześnie widać tutaj wspólne działanie PO i Wojciecha Szczurka, o którym mówię w kontekście przyszłej koalicji Platformy i Samorządności Wojciecha Szczurka. Jeżeli ktoś myślał, że Wojciech Szczurek współpracuje z PiS, to już chyba nie ma wątpliwości jak bardzo był w błędzie" – pisze Marek Dudziński. 

Jego zdaniem, ta decyzja radnych to element brudnej kampanii, a likwidacja jego stanowiska jest motywowana politycznie. - No bo jak inaczej to rozumieć, skoro wykonywałem obowiązki służbowe, na co są dowody, a nagle po zmianie władzy ktoś decyduje, że moje stanowisko jest niepotrzebne mimo, że zadania zostaną? - pyta w oświadczeniu. 

- Dla mnie to osobiście sytuacja niełatwa bo lubię swoją pracę, jestem szeregowym pracownikiem, nie mam funkcji kierowniczej, nie zarabiam milionów, a do tego to dla mnie i dla mojej rodziny to podstawowe źródło dochodów. Jestem jedynym żywicielem rodziny -skarży się w dalszej części oświadczenia, dodając, że „wobec Tadeusza Szemiota, który pracuje w Enerdze od czasów poprzednich rządów PO, po zmianie władzy, nigdy takiego wniosku w jego sprawie nie było”. 

Tadeusz Szemiot: w mojej sprawie wniosku nie było

Tadeusz Szemiot, który w oświadczeniu Marka Dudzińskiego został „wywołany do tablicy” mówi, że to chyba pierwsze takie, w historii gdyńskiego samorządu, wyrażenie zgody na zwolnienie radnego z pracy.

– Pracodawca napisał krótko, że powodem zwolnienia jest likwidacja stanowiska pracy. Rada miasta nie ma narzędzi, żeby weryfikować stanowisko pracodawcy. Jeżeli to, co robi pracodawca jest tylko wymówką, to sprawę może zbadać sąd pracy. I wydać wyrok – tłumaczy.

Na stwierdzenie Dudzińskiego, że Tadeusz Szemiot pracuje w firmie Energa od czasów poprzednich rządów PO i po zmianie władzy nigdy takiego wniosku nie było, radny Platformy odpowiada krótko: – To nie ja decyduję o tym, czy taki wniosek pojawia się, czy nie. Nie wiem, jak miałbym się do tego odnieść – puentuje rozmowę.

Przedwodnicząca rady: zwolnienie w związku z likwidacją stanowiska

Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta Gdyni potwierdza, że radni podjęli uchwałę o wyrażenie zgody na zwolnienie z pełnienia obowiązków w pracy radnego Marka Dudzińskiego.

CZYTAJ TEŻ: 7 kwietnia wybory samorządowe. O czym warto pamiętać?

– Na ostatniej sesji wpłynął do nas wniosek z Zarządu Portu Gdańsk w związku z likwidacją stanowiska, które zajmował radny. Wniosek zakończono prośbą aby to zrobić w ciągu 30 dni. Zmieściliśmy się w terminie. Uchwałę poparli zarówno radni Samorządności jak i Koalicji Obywatelskiej. Niektórzy radni z PiS, a także PO wyszli, nie chcąc brać udziału w głosowaniu. Uchwała podjęta jest zgodnie z prawem. Rada ma takie uprawnienia i może wyrazić zgodę na zwolnienie z pracy. Jeśli zakład pracy mówi, że likwiduje stanowisko, to trudno naszą decyzję nazwać polityczną – kończy swoja wypowiedź Joanna Zielińska.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Pitbul 22.03.2024 10:30
A Pan Marek to chyba zapomniał, w jaki sposób znalazł się w PG. Czy likwidacja stanowiska, które zostało stworzone pod konkretną osobę, w sensie specjalnie dla pana Marka, to działanie polityczne? Wstydziłby się pan

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama