Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Coraz więcej niezaszczepionych dzieci na Pomorzu

Z roku na rok coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Szczególnie jest to widoczne na Pomorzu, gdzie nawet 2 proc. dzieci rocznie nie korzysta z szansy uchronienia się przed zakaźnymi chorobami. - Konsekwencje zaczną się za jakiś czas, będziemy zbierać żniwo nieszczepienia - przestrzega dr Sławomira Niedźwiecka, kierownik oddziału obserwacyjno-zakaźnego dla dzieci w szpitalu na gdańskiej Zaspie.
Szczepienia dzieci na Pomorzu

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Na Pomorzu rośnie liczba niezaszczepionych dzieci

Na portalu szczepienia.info pojawiły się najnowsze informacje, zebrane przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, dotyczące przypadków uchylania się od szczepień obowiązkowych dzieci w Polsce. Wynika z nich, że w przeciągu ostatnich pięciu lat wzrosła - z 48,6 tys. w 2019 roku do 87,3 tys. w 2023 roku - liczba osób nie wyrażających zgody na szczepienia swoich dzieci. Na przestrzeni dekady można mówić o siedmiokrotnym wzroście liczby odmów.

- Taka sytuacja grozi nam epidemiami wyrównawczymi chorób, przeciw którym mamy dostępne, bezpłatne, bezpieczne i skuteczne szczepionki - czytamy na stronie szczepienia.info. -  Dotyczy to szczególnie miejsc, kiedy na danym terenie zbierze się większa grupa niezaszczepionych dzieci. Wtedy kontakt z np. wirusem odry czy bakterią krztuśca, grozi w dłuższej konsekwencji lokalną epidemią.

Pomorze na czerwono

Do szczegółowych informacji dołączono mapy, pokazujące statystyki w poszczególnych województwach. I tak na Pomorzu między  2020 r. a 2023 r. liczba odmów (przy czym odmowa kilku szczepień w przypadku jednego dziecka jest liczona jako jedna) wzrosła z 4471 do 6811. Pomorskie  znalazło się wśród siedmiu oznaczonych czerwonym kolorem województw w Polsce, gdzie w przeliczeniu na tysiąc osób w wieku 0-19 lat liczba przypadków uchylania się od obowiązkowych szczepień wynosiła najwięcej - czyli od 12 do 21. 
Jeszcze przed dwoma laty zajmowaliśmy pod tym względem trzecie miejsce w kraju, w ubiegłym roku wyprzedziło nas Podlasie.

- Tak czy inaczej konsekwencje zaczna się za jakiś czas - przestrzega dr Sławomira Niedźwiecka, kierownik oddziału obserwacyjno-zakaźnego dla dzieci w szpitalu na gdańskiej Zaspie. - Szczepieniami zajmują się placówki poz, a my zbieramy żniwo nieszczepienia. Grozi nam wzrost zachorowan na krztusiec, będzie też odra.
Wysoką cenę za opór dorosłych zapłacą dzieci

źródło: szczepienia.info

Rozmowa z dr Bożeną Kujawską-Kapiszką, specjalistką pediatrii, alergologii i immunologii klinicznej, kierującą Oddziałem  Alergologii, Immunologii i Chorób Płuc Szpitala Dziecięcego Polanki

Pomorze od kilku lat należy do województw, gdzie jest stosunkowo dużo odmów szczepień dzieci. Jesteśmy w czołówce krajowej?
W 2024 r. na szczęście Pomorskie spadło w odmowach z podium na miejsce czwarte. Dramatycznie dużo takich przypadków jest w województwie wielkopolskim, śląskim, zwiększył się także bardzo odsetek nieszczepionych dzieci na Podlasiu. W Trójmieście sytuacja nie jest jeszcze taka zła. W odmowach dominują miejscowości ościenne, powiaty kartuski, kościerski, wejherowski.

Co można zrobić, by zachęcić rodziców do szczepienia dzieci?

Najważniejsza jest spokojna rozmowa. Wysłuchanie obaw i argumentów rodziców, podjęcie z nimi dyskusji. W Polskim Towarzystwie Wakcynologicznym do takich rozmów włączyli się nawet psychologowie. Podajemy twarde dane, wyliczenia WHO, mówimy jak wyglądała sytuacja przed laty, kiedy to dzięki szczepieniom udało się wyeliminować odrę. Dziś, z uwagi, że coraz większa grupa pacjentów unika szczepień, pojawiły się pierwsze zachorowania. Najlepszym dowodem jest wzrost zachorowań na krztuśca. Przebieg tej choroby może być bardzo ciężki, łącznie z pobytem na OIOM-ie.

Chorują tylko dzieci nieszczepione?
Cierpią także te szczepione, choć przebieg może być łagodniejszy. Trzeba też pamiętać, że są wśród nas dzieci, które nie mogą się szczepić wraz z rówieśnikami. Dotyczy to małych pacjentów z padaczką. Ryzykują też dzieci z niedoborami odporności. A jest ich coraz więcej. Boimy się, że dzieci te mogą zapłacić większą cenę za upór innych. Najgorsze, że w Polsce nie udaje się osiągnąć odporności populacyjnej, która wynosi 92-95 proc. Przed laty odsetek dzieci niezaszczepionych był niższy i mogliśmy czuć się bezpieczniej.

CZYTAJ TEŻ: Dzieci z Pomorza nie szczepią się przeciw HPV. Dlaczego?

Czego obawiają się rodzice?
Głównie poszczepiennych objawów neurologicznych.  Jednak nawet kiedy neurolog stwierdzi, że dziecko można szczepić, to często rodzice nadal czekają. W takiej sytuacji proponuję szczepienie u nas na oddziale alergologii, gdzie - w razie niepokoju rodzica - jest możliwość obserwacji dziecka. W ostatnich czterech latach przystało na to siedmiu, może ośmiu rodziców. Uważamy, że należy poszerzyć skalę rozmów z rodzicami. W maju planujemy zorganizować w Szpitalu Dziecięcym Polanki kolejną Szkołę Szczepień. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą posłuchać ciekawych wykładów, także o HPV, kleszczach...

Kto przychodzi na wykłady?
Ci, którzy chcą się szczepić. Ci, którzy nie chcą, wzorują się na internetowych stronach antyszczepionkowców.

Są także rodzice, którzy mają wątpliwości i nikt nie potrafi ich rozwiać. Wpływa na to utrudniony dostęp do pediatry w przychodni, albo wręcz brak zaufania do konkretnego lekarza. Może przydałby się "szczepionkowy telefon zaufania" z dyżurującym ekspertem, który odpowie na konkretne pytania?
Od trzech lat działa przy naszym szpitalu Poradnia Konsultacyjna Szczepień. Trafiają do nas różni pacjenci, w tym antyszczepionkowcy, którzy w ten sposób szukają potwierdzenia słuszności swoich przekonań. Jednak nie podważa to sensu funkcjonowania samej poradni i chyba nadszedł już czas, by z taką działalnością wyjść poza Trójmiasto. 
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama