Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kielno: Prowizoryczna instalacja elektryczna nad ulicą. Energa zareagowała

W miejscowości Kielno w gminie Szemud (powiat wejherowski) ktoś samodzielnie poprowadził sobie prąd z jednego budynku do drugiego, ale znajdującego się po drugiej stronie ulicy i chodnika. Do naszej redakcji zgłosiła się osoba proszącą o interwencję w tej sprawie, bo jej zdaniem zagraża to bezpieczeństwu mieszkańców oraz kierowców. Po naszej interwencji Energa-Operator poinformowała właściciela o konieczności demontażu prowizorycznego zasilania.
Kielno: Prowizoryczna instalacja elektryczna nad ulicą. Energa zareagowała

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Do naszej redakcji zgłosiła się osoba podejrzewająca, iż w Kielnie może dochodzić do nielegalnego poboru prądu z jednego z budynków gospodarczych/stodoły (adres i miejsce do wiadomości redakcji). Jej zdaniem połączenie to wygląda na nielegalne, bo końcówka kabla jest zawinięta folią i wystaje przez okno w stodole. Ponadto nie ma też żadnych bezpieczników, a to stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa przechodniów czy też kierowców. Na zdjęciu, które otrzymaliśmy, widać, że to połączenie zostało poprowadzone nad ulicą i chodnikiem z jednego budynku do drugiego znajdującego się po drugiej stronie ulicy.

Kielno: Prowizoryczna instalacja elektryczna nad ulicą. Energa reaguje

W lutym informację o tym fakcie otrzymała Energa-Operator, która sprawdziła to zgłoszenie, stwierdzając jednak, że sprawa dotyczy instalacji zalicznikowej, co nie należy do własności dystrybutora i tym samym jej działań. W kwietniu wiadomość z prośbą o interwencję w tej sprawie trafiła też do naszej redakcji.

– Czy musi dojść do jakiejś tragedii, żeby ktoś się tym zajął? Jak publiczna spółka może sobie pozwolić na coś takiego? Przecież to również straty finansowe dla spółki. Czy to oznacza, że nie trzeba robić osobnego przyłącza do działki tylko np. pociągnąć sobie prąd i płacić za prąd sąsiadowi? Czyli można zaoszczędzić na przyłączu i opłacie przesyłowej itd.? Sprawa naprawdę jest bardzo poważna, bo jest to bardzo duże zagrożenie dla życia i mienia – czytamy w -e-mailu.

ZOBACZ TEŻ: Stawka za prąd na Pomorzu wyższa o ponad 500 procent!

Poprosiliśmy więc raz jeszcze Energę-Operatora o przyjrzenie się tej sprawie, z uwagi na możliwe grożące niebezpieczeństwo. Po kilku tygodniach dowiedzieliśmy się, że spółka przeprowadziła kontrolę we wskazanym przez nas (Czytelnika) miejscu. Co się okazało?

– Podczas przeprowadzonej przez Energa-Operator kontroli nie stwierdzono nielegalnego poboru energii. Opisywane połączenie między budynkami nie jest własnością Energa-Operator i nie jest częścią infrastruktury, za którą Energa-Operator odpowiada. Połączenie stanowi zalicznikową, wewnętrzną instalację należącą do odbiorcy, za której bezpieczeństwo i działanie ponosi on odpowiedzialność. Energa-Operator po przeprowadzonej kontroli poinformowała odbiorcę, o konieczności demontażu omawianego prowizorycznego zasilania – poinformował nas Grzegorz Baran, koordynator ds. kontaktu z mediami w Energa-Operator.


„Ten artykuł został wsparty przez program grantowy „Media lokalne na rzecz demokracji” Journalismfund Europe”

JFE

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama