Mieszkańcy Słupska będą płacić więcej za wywóz śmieci. Przez ostatnie dwa lat stawka za gospodarowanie odpadami komunalnymi wynosiła 21,50 zł od mieszkańca. Teraz, po podjęciu uchwały przez radę, od 1 października będą musieli zapłacić 31 zł (od mieszkańca). Za głosowało 13 radnych, przeciw było siedmiu, a jeden wstrzymał się od głosu. Skąd tak spora zmiana?
– Konieczność zwiększenia wysokości tej opłaty wynika przede wszystkim ze stale rosnących kosztów zagospodarowania odpadów komunalnych, który jest głównym elementem tego całego systemu. A te koszty rosną głównie z powodu wyższych cen energii i wyższych wynagrodzeń – wyjaśnia Katarzyna Guzewska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Słupsku. – Do tego należy dodać koszty odbioru odpadów, obsługi dwóch PSZOK-ów, koszty administracyjne i inne.
Jak wskazuje, koszty zagospodarowania odpadów komunalnych w stosunku do 2021 roku wzrosły przez pierwsze sześć miesięcy tego roku o ponad 46 proc., a w przyszłym mają wzrosnąć nawet o 73 proc. Guzewska podkreśla, że wzrost opłaty i tak nie pokryje całej szacowanej podwyżki za obsługę systemu.
– To jest dopiero czwarta sesja, a mamy wprowadzić kolejną podwyżkę dla mieszkańców. Moim zdaniem dziś powinniśmy zamiast uchwalać podwyżkę, zastanowić się, jak w granicach ustawowych wyegzekwować rzeczywistą liczbę mieszkańców wykazywanych w deklaracjach. Inaczej to może być studnia bez dna, bo dziś znów podwyższymy stawkę, a deklaracji będzie jeszcze mniej – mówi radny Kacper Moroz.
Katarzyna Guzewska wyjaśnia, że żadna z metod „liczenia” mieszkańców nie jest doskonała, ale podkreśla, że urząd robi sporo, by te dane w deklaracjach były jak najbardziej zgodne z prawdą. Urzędnicy analizują chociażby zużycie wody czy śledzą liczbę urodzeń w Urzędzie Stanu Cywilnego i wzywają mieszkańców do zaktualizowania deklaracji „śmieciowych”. Na ten moment w Słupsku różnica między liczbą zameldowanych a liczbą osób zgłoszonych w deklaracjach wynosi ok. 8000 osób. Ale nie ma 100-procentowej pewności, czy te kilka tysięcy mieszkańców aktualnie przebywa w Słupsku, czy mieszka gdzieś indziej (np. studenci itp.).
Droższe bilety komunikacyjne
Do tej pory bilet jednorazowy jednoprzejazdowy oraz czasowy do 60 minut kosztował w Słupsku 3,50 zł, a za bilet jednorazowy czasowy do 24 godzin trzeba było zapłacić 8 zł. Bilet miesięczny imienny kosztował 94 zł, a ten na okaziciela 140 zł. Natomiast bilet okresowy imienny na trzy miesiące wiązał się z wydatkiem 250 zł. Radni Słupska podjęli jednak decyzję o podwyżce cen.
Koszt biletów w Słupsku po podwyżce:
- bilet jednorazowy jednoprzejazdowy oraz czasowy do 60 minut – 4 zł,
- bilet jednorazowy czasowy do 24 godzin – 10 zł,
- bilet okresowy miesięczny imienny – 108 zł,
- bilet okresowy miesięczny na okaziciela – 160 zł,
- bilet okresowy imienny (na 3 miesiące) – 290 zł.
W uchwale przewidywano ustalenie stawek preferencyjnych dla biletów zakupionych w elektronicznych kanałach dystrybucji dla osób posiadających słupską kartę mieszkańca. W tym przypadku bilety będą kosztować nieco mniej (bilet jednorazowy jednoprzejazdowy oraz czasowy do 60 minut – 3,50 zł, bilet jednorazowy czasowy do 24 godzin – 9 zł, bilet okresowy imienny miesięczny – 99 zł, bilet okresowy imienny (na trzy miesiące) – 260 zł).
Ceny wzrosły więc od 50 gr za jeden przejazd do 40 zł na bilet trzymiesięczny na okaziciela. Czym spowodowana jest podwyżka cen? Jak czytamy w uzasadnieniu, wpływ na taką decyzję ma znaczący wzrost kosztów nośników energii, w tym cen oleju napędowego, gazu i prądu oraz wzrost kosztów pracy. W Urzędzie Miejskim w Słupsku spodziewają się, że zmiana cen za usługi przewozowe powinna przynieść wzrost dochodów budżetu miasta w kwocie ok 1,7 mln zł rocznie.
Za uchwałą głosowało 12. radnych, ale 9. było przeciwko. Radny Kacper Moroz wyliczał, iż nawet w Warszawie ceny biletów są niższe, bo tam za bilet 75-minutowy trzeba zapłacić 4,40 zł, co przekłada się ok. 3,55 za godzinę jazdy. Za bilet trzymiesięczny w Warszawie trzeba zapłacić 280 zł, a w Słupsku 290 zł.
– Szkoda, że w trakcie kampanii wyborczej państwo radni ani zarząd ratusza nie wspomnieliście o tej planowanej podwyżce. Ta podwyżka przyniesie miastu tylko 1,7 mln zł, a to tylko kropla w całym budżecie – mówił Moroz.
Radną Renatę Stec interesowało, czy aby podwyżka nie jest spowodowana nowymi autobusami elektrycznymi, które mogą generować – przez ich ładowanie – wzrost kosztów energii. Jednak według analiz autobusy elektryczne w tej chwili są najtańsze w kosztach eksploatacji z całego słupskiego taboru.
Napisz komentarz
Komentarze