Okoliczności zdarzenia: Wójt chciał uniknąć policji i uciekł
Nowy-stary wójt gminy Przechlewo Andrzej Żmuda Trzebiatowski (powrócił na fotel wójta po jednej kadencji) tydzień temu, w piątek, 28 listopada, a więc tuż przed andrzejkami, spowodował kolizję. To może oczywiście zdarzyć się każdemu, kto jest kierowcą. Jednak Andrzej Żmuda Trzebiatowski uciekł z miejsca zdarzenia. Powód? Jak się okazało, w momencie spowodowania zdarzenia był pijany. Miał 0,73 mg/l stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu, a więc ok. 1,5 promila.
Przyłapany przez dziennikarza Radia Weekend wójt Żmuda Trzebiatowski najpierw przyznał się do tego faktu, ale dzień później już mu zaprzeczał. Co ciekawe, tuż po zdarzeniu powiedział drugiemu kierowcy, że pił i chce się dogadać...
Andrzej Żmuda Trzebiatowski z zarzutem. Śledztwo w sprawie wójta Przechlewa
Dzień po kolizji Andrzejowi Żmudzie Trzebiatowskiemu został przedstawiony zarzut przestępstwa z art. 178a, par. 1 kk. To przestępstwo, które:
„polega na kierowaniu pojazdem mechanicznym (np. samochodem, motocyklem, łodzią, samolotem) przez osobę, której stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila, lub która znajduje się pod wpływem środków odurzających”.
I wójt Żmuda Trzebiatowski... przyznał się do winy przed śledczymi, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
Co w tej sprawie ustaliła nadzorująca to śledztwo Prokuratura Rejonowa w Słupsku?
Z relacji świadków wynika, iż 28 listopada kierujący pojazdem marki VW Golf nie dostosował prędkości do warunków, w jakich odbywał się ruch, i znajdując się na łuku drogi, zjechał na przeciwległy pas ruchu, czym doprowadził do zderzenia z pojazdem marki Fiat. Kierujący pojazdem marki VW nie zatrzymał się na miejscu, tylko wjechał na teren pobliskiej posesji. Kierujący pojazdem Fiat udał się pieszo w kierunku tej posesji, gdzie rozmawiał z kierującym pojazdem marki VW, który chciał się dogadać, argumentując to tym, że znajduje się pod wpływem alkoholu.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku
Kierujący fiatem nie przystał na propozycję wójta i wrócił do pojazdu, chcąc powiadomić o zdarzeniu policję. Wtedy Andrzej Żmuda Trzebiatowski oddalił się w nieznanym kierunku. Po ok. czterech godzinach wójt został zatrzymany w jednym z mieszkań na terenie Przechlewa.
– Funkcjonariusze policji w chwili zatrzymania dokonali badania stanu trzeźwości podejrzanego przy użyciu analizatora wydechu. Wyniki badania wskazały, iż mężczyzna w chwili zatrzymania znajdował się w stanie nietrzeźwości wynoszącym 0,73 mg/l stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu – potwierdza prokuratura.
Recydywa? Przeszłość wójta i wcześniejszy wyrok
Wójt Przechlewa w przeszłości był już karany sądownie za popełnienie podobnego przestępstwa. W lipcu 2014 roku na polnej drodze niedaleko Przechlewa staranował swoim pojazdem inne auto, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Kiedy po kilku minutach został zatrzymany, badania wykazały w jego krwi 1,8 promila alkoholu.
Jak tłumaczy prokuratura, z uwagi na upływ czasu, tamta kara uległa zatarciu, co oznacza, że podejrzany będzie odpowiadał za przestępstwo jako osoba wcześniej niekarana sądownie.
Konsekwencje polityczne i karne. Opozycja żąda dymisji
Teraz wójtowi grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Aktualnie przebywa on na urlopie. Czy straci swoje stanowisko? Aby tak się stało, musi najpierw zostać prawomocnie skazany.
Grupa radnych opozycji, z klubu Nowy Kierunek, już teraz wystosowała apel, by wójt podał się do dymisji.
W świetle obecnych okoliczności, zasadne jest, aby wójt poważnie rozważył podjęcie decyzji, która pozwoli mu zachować resztki godności i honoru, a mieszkańcom da nadzieję na to, że standardy moralne są ważniejsze niż zajmowane stanowisko. Gmina Przechlewo potrzebuje stabilności i wiarygodności, a obecna sytuacja znacząco to utrudnia. Autorytet wójta został poważnie osłabiony, co podważa jego wiarygodność i powagę w oczach mieszkańców.
Radni gminy Przechlewo z klubu Nowy Kierunek























Napisz komentarz
Komentarze