Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Co się będzie działo w trójmiejskich lasach przez następne 10 lat?

Leśnicy zapraszają mieszkańców na otwarte spotkania w sprawie projektu Planu Urządzania Lasu dla Nadleśnictwa Gdańsk. I podkreślają, że zamierzają o 30 proc. zmniejszyć pozyskanie drewna, do 86 tys. m sześć rocznie. To i tak za dużo - odpowiadają aktywiści, uczestniczący w obradach zespołu ds. lasów społecznych.
Kliknij aby odtworzyć

Podczas kolejnego spotkania w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, tym razem z udziałem Marka Kowalewskiego, po. dyrektora RDLP, przekazano dziennikarzom informacje na temat piątkowej narady poświęconej projektowi Planu Urządzania Lasu dla Nadleśnictwa Gdańsk na lata 2025-2034.  Oceniono tam gospodarkę leśną w latach 2015-2024, podsumowano wnioski w sprawie ogólnej ochrony lasu oraz końcowe ustalenia dotyczące organizacji prac urządzeniowych i projektu planu urządzenia lasu. Zdaniem leśników prowadzone czynności gospodarcze nie przyniosły negatywnego wpływu na występujące na terenie Nadleśnictwa formy ochrony przyrody. Dodatkowo prace gospodarcze były ukierunkowane na poprawę stanu siedlisk przyrodniczych, a w szczególności siedlisk priorytetowych.

CZYTAJ TEŻ: Leśnicy rezygnują ze zrębów zupełnych i cięć gniazdowych wokół Trójmiasta

Koniec rębni zupełnych

Omówiono także końcowe ustalenia w sprawie sformułowania planu PUL na lata 2025-2034 dla Nadleśnictwa Gdańsk. Leśnicy zamierzają ograniczyć pozyskanie drewna o ok. 30 proc., co oznacza wycinkę nie więcej, niż do 86 tys. m sześć rocznie. Ma to zapewnić wzrost ilości drewna w w ciągu najbliższych 10 lat.

Zmiany obejmują m.in. rezygnację z rębni zupełnych i cięć zupełnych w ramach rębni gniazdowych.  

– Dzięki innowacyjnym metodom cięć przerębowych oraz trzebieży przekształceniowych zachowujemy ciągłość ekosystemu, jednocześnie wspierając naturalny rozwój lasu. Wprowadzone metody są istotnym krokiem w kierunku lasu wielowiekowego, wielopiętrowego a przede wszystkim wielogatunkowego – mówi Marcin Naderza, Naczelnik Wydziału Zarządzania Zasobami Leśnymi.

Nowy projekt PUL  ma znacznie zwiększyć powierzchnię lasów ochronnych. Zgodnie z planem na lata 2025-2034, 100 proc.  powierzchni lasów gospodarczych Nadleśnictwa Gdańsk zostanie objęte statusem lasów ochronnych, co stanowi istotny wzrost w porównaniu z 70 proc. z poprzedniego planu. Oznacza to, że większość terenów pełnić będzie funkcje pozaprodukcyjne związane z ochroną gruntów, wód, a także terenów zamieszkanych przez człowieka i zagrożonych skutkami zjawisk żywiołowych.

Spotkania z mieszkańcami

Projekt Planu Urządzenia Lasu na lata 2025-2034 zostanie opublikowany, aby każdy zainteresowany mógł się z nim zapoznać. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku zapowiada otwarty dialogu z lokalnymi społecznościami, poprzez przeprowadzenie konsultacji społecznych.

Konsultacje rozpoczną się 11 października 2024 roku w Gdańsku Sobieszewie, kolejne spotkanie odbędzie się 14 października 2024 roku w Gdańsku Matarnia-Brętowo, a następne 15 października 2024 roku w Gdańsku Oliwie. Do końca miesiąca spotkania zostaną zorganizowane także w Sopocie, Witominie, Cisowej, Kosakowie, Rumi, Redzie, Wejherowie i Szemudzie. Informacje o  terminach konsultacji znajdują się na stronie www.gdansk.lasy.gov.pl.

ZOBACZ TEŻ: Drzewa bez ludzi żyły i rosły piękniej. Ludzie bez drzew istnieć nie mogą

Chcemy lasów bez wycinek

Tymczasem nadal  trwają prace zespołu ds. lasów społecznych przy wojewodzie pomorskiej. Reprezentujący stronę społeczna przedstawiciele stowarzyszeń i fundacji zamierzają w pełni ograniczyć wycinki na terenie TPK.  Na wtorek planowane są warsztaty, podczas których ma zostać opracowywana mapa z obszarami wyłączonymi, z ograniczoną wycinką i z kontynuacją obecnych działań leśników.

- Nasze stanowisko jest jasne - chcemy lasów sąsiadujących z Gdynią bez wycinek gospodarczych, leśnych dróg nierozjeżdżonych przez ciężki sprzęt Zakładów Usług Leśnych, lasu bezpiecznego dla zwierząt, z którego dziki nie będą uciekać do miasta. Oczywiście jest tu wiele szczegółów do omówienia, ale podstawą rozmów musi być jasne stanowisko - lasy wokół Trójmiasta nie są terenem komercyjnego pozyskiwania drewna - mówi Łukasz Piesiewicz, gdyński radny klubu KO, Ruchów Miejskich i Lewicy, członek zespołu ds. lasów społecznych, który apeluje przy tym do prezydent Gdyni Aleksandry Kosiorek do przyłączenia się do stanowiska, zakazującego gospodarczych wycinek w lasach okalających Gdynię.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama