Po pierwszym przesłuchaniu Mieszka R. pojawiła się rozbieżność w oświadczeniach prokuratury i obrony, dotycząca przyznania się studenta do winy. Dlaczego było to aż tak istotne?
Rozbieżność wynikała z tego, że formalnie Mieszko R. odmówił odpowiedzi na pytanie czy się przyznaje do przedstawionych mu zarzutów. Następnie złożył do protokołu oświadczenie, które w głównej mierze nie odnosiło się do przedmiotu sprawy i nie wyjaśniało jego motywów. Jednocześnie kilkukrotnie pojawiły się tam stwierdzenia, z których wynikało, że wie, że jest sprawcą zabójstwa.
Czyli to nie miało większego znaczenia.
Tak. Kwestia tego czy przyznał się do przedstawionych mu zarzutów jest w istocie trzeciorzędna - na ten moment prokuratura dysponuje już bardzo mocnym materiałem dowodowym.
Co było przyczyną skierowania Mieszka R. na obserwację psychiatryczną?
Na chwilę obecną Mieszko R. nie został skierowany na obserwację psychiatryczną. Procedura w tym wypadku wygląda tak, że w przypadku wątpliwości co do poczytalności podejrzanego prokurator powołuje dwóch biegłych psychiatrów celem oceny jego stanu psychicznego. Jeżeli biegli nie są w stanie wydać opinii po jednorazowym badaniu, mogą zawnioskować o obserwację sądowo-psychiatryczną, o której decyduje sąd na wniosek prokuratora.
Co to oznacza w tej chwili?
Obecnie nie zdecydowano jeszcze o badaniu sądowo-psychiatrycznym, albowiem cały czas gromadzony jest materiał dowodowy. W tym wypadku biegli muszą ocenić poczytalność sprawcy odnośnie każdego z zarzutów z osobna, a więc opinia o jego stanie zdrowia powinna być jedną z ostatnich czynności w sprawie. Badania takie na pewno zostaną przeprowadzone z uwagi na same okoliczności zbrodni, jak i późniejsze wyjaśnienia podejrzanego.
Czy prokurator będzie żądał dla Mieszka R. kary dożywotniego pozbawienia wolności?
Na ten moment nie jestem w stanie wypowiadać się o kwestiach kary, której wymiar zależny jest od wszystkich okoliczności sprawy. Te są dopiero ustalane, a samo postępowanie jest na wczesnym etapie. Ponadto orzeczenie kary dożywotniego pozbawienia wolności - i w zasadzie jakiejkolwiek kary - możliwe będzie tylko wtedy, gdy Mieszko R. okaże się w pełni lub chociażby częściowo poczytalny.
Czy jest możliwe, że - w razie stwierdzenia niepoczytalności - R. w najbliższych latach wróci do społeczeństwa?
O tym będą się wypowiadać biegli. Na ten moment nie wiemy, czy Mieszko R. rzeczywiście cierpi na chorobę psychiczną, a jeśli tak to jaką i jakie są rokowania.
Czy prokuratura bada wątek osób, które rzekomo wcześniej widziały Mieszka R. chodzącego z siekierą po kampusie - i ponoć nie tylko - ale mimo tego nie poinformowały służb?
Tak, będziemy badać ten wątek. Jednakże na ten moment zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdza tych twierdzeń.
Podobno sprawca był jeszcze rano, w dniu morderstwa, w Gdyni, w rodzinnym domu. I czy prokuratura będzie przesłuchiwać najbliższych R.?
Członkowie najbliższej rodziny podejrzanego zostali już przesłuchani.
Sprawa wydaje się oczywista - jest sprawca, jest ofiara, jest narzędzie zbrodni, motyw tak naprawdę też. Czy prokuratura uważa rozwiązanie za pewne, czy jednak obawia się, że może pojawić się czynnik, który uniemożliwi skazanie Mieszka R.?
Zawsze mogą pojawić się nieprzewidziane czynniki, jednak na tym etapie realną przeszkodą może okazać się wyłącznie kwestia poczytalności Mieszka R. Gdyby okazało się, że podejrzany cierpi na chorobę psychiczną, która nie pozwalała mu na rozeznanie znaczenia swojego czynu, sąd będzie mógł orzec wobec niego jedynie środki zabezpieczające, jak umieszczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Jak wyglądało przesłuchanie oskarżonego - jakie wrażenie sprawiał? I czy prokuratura bierze pod uwagę ujawnienie - chociaż częściowo - treści tych zeznań?
Przesłuchanie w prokuraturze trwało kilka godzin. Podejrzany nie odpowiadał na pytania prokuratorów. Za radą obrońców złożył jedynie oświadczenie, które w ocenie prokuratora nie odnosiło się do meritum sprawy. Na ten moment nie będziemy upubliczniać treści tych wyjaśnień, niemniej ich treść była jednym z czynników, która każe poddawać w wątpliwość poczytalność Mieszka R.
Napisz komentarz
Komentarze