Gdańskie Juwenalia przywitały uczestników chłodem, wiatrem i nieustającym deszczem. Takie warunki nie były jednak w stanie zatrzymać studentów. Kolorowy tłum w pelerynach, kapturach, a nawet kaloszach, szczelnie wypełnił plac. Frekwencja przekroczyła 20 tysięcy osób – co jest najlepszym dowodem na to, że nic nie jest w stanie zgasić juwenaliowego ducha.

Piątkowy line-up
Tegoroczny line-up był dowodem na to, że organizatorzy znają się na rzeczy – udało im się trafić zarówno do fanów klasyki, jak i nowoczesnych brzmień. W piątek scenę otworzył duet braci Figo Fagot, rozgrzewając atmosferę humorem i absurdalnym luzem. Chwilę później swoimi utworami, takimi jak „Grill u Gawrona”, fanów rapu rozpalił Białas. Wyjątkowym punktem wieczoru był koncert Maryli Rodowicz. Królowa polskiej sceny porwała publiczność niezależnie od wieku. Później Myslovitz zadbał o bardziej refleksyjny klimat, zabierając uczestników w muzyczną podróż po emocjach. Finał należał do Pro8l3mu – bezkompromisowego duetu, który zakończył dzień mocnym akcentem.
Sobota – od studentów po Sobla
W sobotę impreza wróciła z jeszcze większą siłą. Drugi dzień Juwenaliów rozpoczął się od występów zespołów studenckich, które pokazały, że lokalna scena również potrafi rozkręcić publiczność. Po nich na scenie pojawili się Sw@da i Niczos – duet, który zwrócił na siebie uwagę dzięki nietypowemu połączeniu brzmień elektronicznych i tradycyjnego folkloru. Następnie scenę przejęli kolejno: Kaz Bałagane, Kayah i Jan-Rapowanie. Na finał pojawił się Sobel, na którego występ czekali wszyscy. Sceniczna ekspresja, światła, energia i hity, które znają nie tylko studenci – to była prawdziwa kulminacja wieczoru.
Miasteczko pełne życia
Gdańskie Juwenalia to jednak nie tylko scena. Plac Zebrań Ludowych zamienił się w tętniące życiem festiwalowe miasteczko. W strefie gastronomicznej można było znaleźć food trucki z m. in. smash burgerami, frytkami belgijskimi, langoszami czy naleśnikami. Strefy alkoholowe i darmowa woda od Gdańskich Wodociągów zapewniały odpowiedni balans. Na tych, którzy mieli ochotę na bardziej kameralne szaleństwo, czekało silent disco z trzema kanałami muzycznymi. Kolejki ustawiały się także do stref partnerskich, takich jak Maybelline NY Polska, LOTTO czy Suntago.
Studencka współpraca
Tegoroczna edycja już po raz szósty zjednoczyła wszystkie uczelnie publiczne w Gdańsku – Uniwersytet Gdański, Politechnikę Gdańską, GUMed, AWFiS, ASP i Akademię Muzyczną. Każda z nich przygotowała swoją strefę, pokazując zarówno naukowe ciekawostki, jak i rozrywkowy charakter akademickiego życia. Były quizy, konkursy z nagrodami, gry zręcznościowe i wiele więcej.
Juwenalia Gdańskie 2025 były nie tylko festiwalem muzyki, ale przede wszystkim świętem młodości. Chociaż pogoda tym razem nie dopisała, studenckie nastroje były nie do ruszenia.
























Napisz komentarz
Komentarze