Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Festiwal Globaltica. Znamy kolejnych artystów, którzy wystąpią w lipcu w Gdyni

Gdynia. Organizatorzy Festiwalu Kultur Świata Globaltica ogłaszają kolejnych artystów tegorocznej, jubileuszowej Globaltiki! Pochodzą oni z Irlandii, Haiti, francuskiego Reunionu i Maroka. Wszyscy zagrają w piątek, 18 lipca na dużej scenie w Parku Kolibki.
Festiwal Globaltica. Znamy kolejnych artystów, którzy wystąpią w lipcu w Gdyni

Autor: Cedrick Nöt | mat. prasowe

Do Boban Marković Orkestar, Mercedes Peon i Deixaas, Chica Trujillo oraz Kapeli ze Wsi Warszawa z Bassałykami dołączyła kolejna czwórka wykonawców, o których wiemy, że wystąpią na jubileuszowym 20. Festiwalu Kultur Świata Globaltica w Gdyni. Są to: Moonlight Benjamin, Kíla, Asmâa Hamzaoui & Bnat Timbouktou oraz Lindigo.

Czytaj też: Globaltica 2025. Znamy pierwszych wykonawców najbardziej kolorowego festiwalu w Trójmieście

Dziewczyny z Timbuktu

Asmâa Hamzaoui & Bnat Timbouktou to wyjątkowy zespół z Maroka, który redefiniuje tradycyjną muzykę Gnawa, przełamując bariery płci, pokoleń i granic kulturowych. Na czele grupy stoi charyzmatyczna Asmâa Hamzaoui – jedna z pierwszych i najbardziej rozpoznawalnych mistrzyń gatunku. Gnawa to tradycyjna muzyka duchowa, zakorzeniona w afrykańskich rytuałach i kulturze sufickiej, łącząca rytmiczne śpiewy, transowe brzmienia instrumentu guembri i hipnotyczne rytmy metalowych kastaniet qraqeb. Asmâa, razem z zespołem Bnat Timbouktou (co znaczy Dziewczyny z Timbuktu), nadaje temu dziedzictwu nowy, kobiecy wymiar, zachowując szacunek dla tradycji i jednocześnie odważnie wprowadzając ją na nowoczesne sceny świata.

Asmâa Hamzaoui z zespołem Bnat Timbouktou zdobyły międzynarodowe uznanie, występując na prestiżowych wydarzeniach muzyki świata takich jak WOMEX, Roskilde Festival czy Festival au Désert.  Fot. Lais Pereira | mat. prasowe

Dziewczyny wydały do tej pory dwa krążki, entuzjastycznie przyjęte przez krytyków i publiczność, a sama Asmâa została uznana za jedną z najważniejszych ambasadorek kobiecej siły w muzyce Afryki Północnej. Pierwotnie miała być gościnią Globaltiki w roku 2020. Niestety pomimo podpisanego już kontraktu jej występ nie doszedł do skutku ze względu na pandemię. Tym razem nie będzie już takich problemów, a artystka pojawi się na scenie w Parku Kolibki w piątek, 18 lipca.

Nietypowi Celci

Kíla to irlandzka grupa z Dublina, która od końca lat 80. konsekwentnie rozwija własny, niezwykle oryginalny styl – łącząc muzykę tradycyjną z elementami rocka i improwizacji. Grali z takimi tuzami jak U2, Sinead O'Connor, Shane McGowan czy The Chieftains. Członkowie zespołu, wychowani w irlandzkojęzycznym środowisku, chętnie sięgają po lokalną odmianę języka gaelickiego, który nadaje ich utworom dodatkową głębię kulturową i emocjonalną. 

Brzmienie zespołu opiera się na mocnym zakorzenieniu w tradycji – usłyszeć tu można instrumenty ludowe typowe dla muzyki irlandzkiej, takie jak bodhrán, uilleann pipes czy thin whistle, ale zespół nie waha się sięgać także po bardziej nietypowe środki wyrazu, czerpiąc inspiracje z Afryki, Azji i Australii. Ostatnia tegoroczna płytę nagrali z towarzyszeniem sekcji instrumentów dętych. To podejście bardzo odległe od tego, jakie prezentują sztandarowe zespoły irlandzkiego folku jak The Dubliners czy wspomniani wcześniej The Chieftains.

Kíla to jedno z najciekawszych zjawisk na współczesnej scenie muzyki celtyckiej  Fot. mat. prasowe

Na scenie Kíla to żywioł – koncerty zespołu są intensywnym doświadczeniem, pełnym pulsujących rytmów, improwizacji i transowej energii, która błyskawicznie udziela się publiczności. Grupa Kíla wystąpiła już na Globaltice w 2012 roku, dała się zapamiętać jako wyjątkowo energetyczny skład, który podbił serca gdyńskiej publiczności spontanicznym, żywiołowym jam session zagranym wspólnie z występującą również tego wieczoru pochodzącą z Wybrzeża Kości Słoniowej charyzmatyczną artystką Dobet Gnahoré. Z okazji jubileuszu Globaltiki Irlandczycy wracają do Gdyni z nową muzyką i jeszcze większą sceniczną energią.

Voodoo blues z Haiti

Moonlight Benjamin to wyjątkowa wokalistka i autorka pochodząca z Haiti. W jej muzyce słychać zarówno wpływy haitańskich pieśni obrzędowych i ludowych, jak i mocne, elektryczne brzmienie inspirowane amerykańskim bluesem, psychodelią lat 70. czy garażowym rockiem, tworząc zupełnie unikalny styl – często określany jako „voodoo blues”. Moonlight śpiewa w języku kreolskim, a jej głos – mocny, głęboki i pełen emocji – stanowi centralny punkt każdego utworu. To właśnie on niesie opowieści o wolności, duchowości, oporze wobec przemocy i kolonialnej przeszłości. 

Moonlight Benjamin została wychowana w tradycji kultu voodoo, którego duchowość i rytuały do dziś przenikają jej twórczość   Fot. Cedrick Nöt | mat. prasowe

Jej koncerty to intensywne, niemal mistyczne przeżycie – muzyczne rytuały, w których tradycyjne rytmy karaibskie spotykają się z gitarowym ogniem. Artystka porusza się z niezwykłą swobodą między duchowością a buntowniczą energią, pomiędzy sacrum a muzycznym żywiołem. Moonlight Benjamin w 2018 dosłownie „zaczarowała” publiczność na Kolibkach. Koncert na Globaltice był dla niej pierwszym spotkaniem z polskimi słuchaczami. Z okazji dwudziestolecia festiwalu będziemy mogli raz jeszcze zobaczyć i usłyszeć na żywo tę charyzmatyczną „kapłankę voodoo”. 

Dziedzictwo UNESCO plus funk i elektronika

Lindigo to jeden z najważniejszych współczesnych głosów Reunionu, niewielkiego, wulkanicznego terytorium Francji położonego na Oceanie Indyjskim, niedaleko Madagaskaru. To właśnie tu, na styku Afryki, Azji i Europy, narodziła się maloya, rytualna pieśń dawnych niewolników, głęboko zakorzeniona w afrykańskich i malgaskich tradycjach. Przez lata zakazana, dziś stanowi żywe świadectwo kreolskiej tożsamości wyspy i jest wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.

Zespół, prowadzony przez wokalistę i perkusjonistę Oliviera Arastę, wnosi do maloyi nową energię – szanuje tradycję, ale nie zamyka jej w skansenie. Ich brzmienie oparte jest na charakterystycznych dla tego gatunku instrumentach perkusyjnych, takich jak roulér, kayamb czy pikèr, ale nie stronią od wpływów muzyki afrykańskiej, brazylijskiej, funkowej czy nawet elektronicznej.

Zespół Lindigo prowadzony przez wokalistę i perkusjonistę Oliviera Arastę, wnosi do maloyi nową energię  Fot. mat. prasowe

Koncerty zespołu przypominają muzyczno/taneczne ceremonie, w których rytm staje się wspólnym językiem. Niesamowita charyzma Arasty, dynamiczne aranżacje i zbiorowy śpiew sprawiają, że publiczność błyskawicznie wciągana jest w wir dźwięków i ruchu.

Podobnie jak Asmâa Hamzaoui, Lindigo mieli zagrać na Globaltice w 2020 roku, ale pandemia pokrzyżowała te plany. Teraz będzie okazja by to nadrobić. 

Ciąg dalszy nastąpi...

To jeszcze nie wszystkie ogłoszenia tegorocznego festiwalu. Podobnie jak w roku ubiegłym, koncerty odbędą się na małej scenie również w niedzielę, 20 lipca, a dzień przed otwarciem festiwalu w klubie Ucho - wyjątkowy, klubowy koncert w miejscu, w którym zaczęła się historia festiwalu 20 lat temu. Szczegóły organizatorzy mają podać  już niedługo.

„Zawsze Pomorze” jest patronem medialnym festiwalu. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama