Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Statek rosyjskiej „floty cieni” na Bałtyku. Co wykrył ORP Heweliusz?

Z misji poszukiwawczej na Morzu Bałtyckim wrócił do portu okręt hydrograficzny ORP Heweliusz. Jego zadaniem było sprawdzenie dna i toni Bałtyku w rejonie podmorskiego kabla między Polską a Szwecją, gdzie kilka dni temu podejrzane manewry wykonywał jeden ze statków z rosyjskiej „floty cieni”. Okręt nie wykrył żadnych niebezpiecznych przedmiotów. O tych ustaleniach poinformowało radio RMF FM.
ORP Heweliusz, zdjęcie ilustracyjne
ORP Heweliusz powrócił już do bazy po wykonaniu zadania

Autor: Konflikty.pl (Attribution or Attribution) | via Wikimedia Commons

Statek rosyjskiej „floty cieni” manewrował na Morzu Bałtyckim. Co wykrył ORP Heweliusz?

Okręt hydrograficzny ORP Heweliusz wrócił do bazy po wykonaniu zadania, którym było sprawdzenie rejonu Morza Bałtyckiego, gdzie manewrował statek wpisany na listę jednostek z tzw. „floty cieni”. Przebiega tam po dnie Bałtyku m.in. podmorski kabel energetyczny łączący Polskę i Szwecję. Jak podało radio RMF FM na podstawie informacji Centrum Operacji Morskich – Dowództwa Komponentu Morskiego, okręt nie wykrył żadnych zagrożeń dla podmorskiej infrastruktury. 

Jego zadaniem było dokładne skontrolowanie obszaru blisko 30 km kw. dna z użyciem specjalistycznego sprzętu, m.in. echosond i sonaru holowanego.

Statek rosyjskiej „floty cieni” na Bałtyku. „Podejrzane manewry”

Decyzja o skierowaniu polskiego okrętu hydrograficznego zapadła po ujawnieniu obecności statku należącego do „floty cieni” w miejscu, gdzie znajdują się elementy infrastruktury krytycznej państw NATO. O wykonywaniu przez statek „podejrzanych manewrów” napisał w środę, 21 maja w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Po natychmiastowej reakcji polskich sił oraz służb rosyjska jednostka została odstraszona i odpłynęła. Początkowo obawiano się, że statek ten mógł ciągnąć po dnie Bałtyku kotwicę oraz zerwać podmorskie kable. Połączenia pracowały bez przeszkód, okręt hydrograficzny ORP Heweliusz miał więc sprawdzić, czy nie pozostawiono na dnie morza ładunków wybuchowych bądź innych niebezpiecznych przedmiotów.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

JULIAN 02.06.2025 14:53
A zaczęło się od uszkodzenia gazociągu "Nord Stream"!!!Tego jakoś nie próbuje się wyjaśnić!

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama