– Teoretycznie od spaceru po Skwerze Kościuszki dzieli mnie 10 minut spaceru – mówi pani Aneta, matka kilkumiesięcznego dziecka, mieszkanka ulicy Warszawskiej w Gdyni. – W praktyce bez pomocy życzliwych przechodniów jestem bezradna. Proszę spróbować samodzielnie sprowadzić wózek zdewastowanymi schodami od ul. Wolności do dworca. Albo pomaszerować w stronę ul. Podolskiej, by tam skorzystać z równie stromego przejścia po schodach w kierunku stacji pogotowia ratunkowego. Nie wyobrażam sobie, jak na drugą stronę Gdyni przedostają się osoby niepełnosprawne. To musi być koszmar. Dopiero kilometr dalej w kierunku Gdańska można przejść pod wiaduktem kolejowym.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gdynia: Roboty naprawcze na węźle Karwiny
300 tys. zł na koncepcję budowy tunelu
Jeszcze przed wyborami samorządowymi w 2024 r. przedstawiciele koalicji rządzącej obecnie Gdynią zwracali uwagę na konieczność wyremontowania tunelu prowadzącego do stacji pogotowia przy ul. Żwirki i Wigury. Dopiero teraz, dzięki inicjatywie radnych: Łukasza Piesiewicza, Tadeusza Szemiota i Jakuba Żynisa udało się wygospodarować 300 tys. zł na przygotowanie koncepcji budowy tunelu pieszego między Działkami Leśnymi a Śródmieściem na wysokości pogotowia.
Mieszkańcy obu dzielnic od kilkudziesięciu lat są skazani na przechodzenie przez niespełniające standardów przejście, dziś wraz ze zmianami demograficznymi, stworzenie tu dogodnego połączenia pieszego jest po prostu niezbędne. Dla coraz większej liczby osób strome schody są barierą nie do przebycia. Zabiegaliśmy w Wydziale Inwestycji o to, by podjął on rozmowy z PKP, która sama przygotowuje się do prac w tym miejscu w związku z modernizacją linii 201. Dziś są już pieniądze dzięki decyzji prezydent Aleksandry Kosiorek.
Łukasz Piesiewicz / radny Gdyni
Tadeusz Szemiot, przewodniczący rady miasta przyznaje, że z punktu widzenia PKP tunel ten jest zbędny.
– Nie pełni on obecnie już funkcji technicznej dla linii kolejowej, dlatego nie możemy liczyć na to, że kolej coś nam zbuduje, ale możemy dobrze z nią współpracować i znaleźć synergię z jej zamierzeniami inwestycyjnymi. Po to nam jest potrzebna koncepcja, żebyśmy mieli nad czym pracować i rozmawiać z kolejarzami – uważa.
Będzie współpraca z PKP?
Dopiero po opracowaniu koncepcji będzie można mówić o harmonogramie inwestycji i zacząć zdobywać na nią fundusze.
– Bardzo liczymy, że uda się znaleźć środki zewnętrzne na budowę, dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, kiedy tunel powstanie – dodaje Jakub Żynis, radny z Działek Leśnych . - Jednocześnie musimy współpracować z PKP, która swoje prace na linii 201 w obszarze Gdyni może zacząć za 2-3 lata.
Zgodnie z pomysłem radnych, tunel miałby być bezschodowym połączeniem obu dzielnic, wykorzystującym do tego różnicę w wysokości terenu. Ma pozwolić na bezproblemowe poruszanie się między dzielnicami pieszych i rowerów. Ma mieć minimalną szerokość 4 metrów.
– Moją ambicją jest połączenie Działek i Śródmieścia tak, by to była jedna dzielnica – mówi Łukasz Piesiewicz. – Mamy duże szanse na to, że zaczniemy dziś ten proces. Nie chodzi tylko o tunel, ale też o zabudowę wzdłuż torów, która zaczęłaby integrować oba obszary. To praca na lata, ale pewnie się uda.
























Napisz komentarz
Komentarze