Naklejka za złe parkowanie na karetce w Gdańsku – kontrowersyjna sytuacja
Innego zdania była jednak właścicielka jednego z garaży w Gdańsku. Ratownicy zaparkowali i poszli na interwencję – jakież było ich zdziwienie, kiedy po powrocie zobaczyli dwie karne naklejki. Warto zaznaczyć, że bardzo trudno się je usuwa.
Jak widać ratowanie ludzkiego życia było dla tej kobiety zdecydowanie mniej ważne niż krótkotrwały brak dostępu do garażu.
Reakcja Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku
O zdarzeniu poinformowała Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku, która na swoim profilu w mediach społecznościowych napisała:
Czasem musimy wybierać między przepisami a ludzkim życiem. Wybieramy życie. Dziś, po zakończeniu interwencji u pacjentki w stanie zagrożenia życia, nasz zespół ratownictwa medycznego z Gdańska zastał przy ambulansie „prezent” – obraźliwe naklejki na szybie i lusterku. Zawsze staramy się parkować tak, by nikomu nie utrudniać przejazdu. Ale w gęstej zabudowie i wąskich uliczkach miasta, gdy liczy się każda sekunda, nie zawsze da się stanąć idealnie. Tym razem przypadkowo został zastawiony jeden garaż. Niestety, właścicielka zamiast wykazać się wyrozumiałością, sięgnęła po naklejki z wulgarną grafiką. Nie szukamy konfliktów. Szukamy zrozumienia. Dziękujemy wszystkim, którzy to rozumieją, wspierają i dodają nam sił w codziennej pracy.
Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku
Naklejka za złe parkowanie. Czy to zgodne z prawem?
W świetle prawa właścicielka garażu może zostać pociągnięta do odpowiedzialności za uszkodzenie mienia, jednak nie wiadomo, czy pogotowie się na to zdecyduje.
Coraz więcej przypadków agresji wobec ratowników medycznych
Ratownicy nie mają łatwego życia w ostatnich miesiącach. Albo ktoś jest wobec nich agresywny, albo „uprzykrzają” komuś codzienne funkcjonowanie. Zanim jednak podejmie się pochopną decyzję, warto zastanowić się, co by było, gdybyśmy to my potrzebowali pomocy. Oczekiwalibyśmy jak najszybszej reakcji, a nie szukania odpowiedniego miejsca do zaparkowania.
Napisz komentarz
Komentarze