Rekord na Światowym Zjeździe Kaszubów 2025 w Szemudzie. Ponad 500 osób zagrało na diabelskich skrzypcach!
Gospodarze zjazdu podeszli do rekordu bardzo ambitnie i przygotowali własnoręcznie sporo instrumentów, które wykorzystali w trakcie próby bicia rekordu w jednoczesnej grze na diabelskich skrzypcach. Przypomnijmy, konkurencja ta przeprowadzana jest na Kaszubach od 2022 roku, a dotychczasowy rekord należał do Kartuz, gdzie wystąpiło rekordowe 78 osób. Wcześniej w Brusach zagrało 39 osób, a przed rokiem w Kościerzynie – 43.
W Szemudzie uczestnicy zjazdu Kaszubów na diabelskich skrzypcach zagrali wspólnie melodię „Kaszëbsczé jezora”. I jak się okazało, rozbili bank. Wystąpiło aż 505 osób!!! To kilkukrotnie więcej niż dotychczasowy najlepszy wynik. Grali mali i duzi. Za instrumenty chwycili też lokalni politycy oraz samorządowcy, ale rekord to zasługa głównie samych Kaszubów, którzy w tym roku bardzo się sprężyli.
Dodajmy, że skrzypce miały różną wielkość. Najmniejsze liczyły 30 cm, a największe aż 451 cm.
Czym są diabelskie skrzypce?
Diabelskie skrzypce to ludowy instrument muzyczny z rzeźbioną twarzą diabła z tzw. talerzem, czyli metalowym kołem na jego głowie, i strunami. Był używany przez Kaszubów już w XIX wieku. Według legendy, skrzypce stworzył diabeł, który oferował ziemskim śmiertelnikom piękną muzykę w zamian za ich dusze. Ale podobno też grały na nich i czarownice, bo wielu ich kształt przypomina... miotłę.
Na diabelskich skrzypcach gra się, trzymając je pionowo i rytmicznie stukając o podłogę, „hałasując” brzękadłami, uderzając kijem w pudło oraz szarpiąc struny...

Światowy Zjazd Kaszubów. Nie tylko rekordy
Ale to nie wszystko. Na scenie występowali różni wykonawcy, grając nie tylko kaszubskie nuty. Chętni oglądali liczne stoiska z wystawami twórców ludowych. Wszędzie unosił się również wspaniały zapach regionalnych potraw, które serwowały głównie członkinie kół gospodyń wiejskich.
Fani nie mogli natomiast doczekać się występu gwiazdy, czyli Małgorzaty Ostrowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze